Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.31-Inusia i Olinka w DT :)

[isabell36]

witamy się z wszystkimi - ja jak zwykle spóźniona

[mir.ka]

Zakwitła nareszcie moja ulubiona różyczka, ta najwcześniejsza, w poprzednich latach kwitła juz w połowie maja. Dostaniecie nowe fotki. A i orlików też.

Orliki u ciebie już kwitną
Muszę to zobaczyc

proszę
specjalnie dla ciebie

Cudne,naprawdę jestem zaskoczona,że w takim rozkwicie już dziękuję,bardzo je lubię
Bodziszki tylko liście pokazały,s róże mają malusie pączki dopiero
Popatrz niby niedaleko,a jednak tu górskie powietrze i sporo zimniej.obawism się nie zdążę nacieszyć się kwiatami przed wyjazdem. Pocieszają mnie łubiny

moze się uda, bo teraz kwiaty coraz to inne zakwitają
łubin jest niezawodny

[mir.ka]

Małe dzisiaj zaliczyły wizytę u weta w schronisku. Wetka je obejrzała i potwierdziła, ze to dwie dziewczyny i mają miesiąc. Czyli umownie urodziły się 1 maja
Są już takie śliczne

Cudowne dziewczynki!

trzeba je zobaczyć na żywo jakie słodkie

[mir.ka]

Olinka




ona jest trochę większa

niesamowite te kocięta, ale Olinka, prawie jak Molinka może mąż by nie zauważył ? może by myślał ze to Molika ? jak bym wołała najedzenie ?

to co rezerwować?

[mir.ka]

witamy się z wszystkimi - ja jak zwykle spóźniona

Witamy

piękny widok

[alessandra]

Małe dzisiaj zaliczyły wizytę u weta w schronisku. Wetka je obejrzała i potwierdziła, ze to dwie dziewczyny i mają miesiąc. Czyli umownie urodziły się 1 maja
Są już takie śliczne

Cudowne dziewczynki!

trzeba je zobaczyć na żywo jakie słodkie

Ślicznie pulpety

[Nul]

Małe dzisiaj zaliczyły wizytę u weta w schronisku. Wetka je obejrzała i potwierdziła, ze to dwie dziewczyny i mają miesiąc. Czyli umownie urodziły się 1 maja
Są już takie śliczne

Naprawdę śliczne!
Uroczy dwupaczek

[Gosiagosia]

Dla naszych koteczkow też.

[mir.ka]

Dla naszych koteczkow też.

[mir.ka]

Dzisiaj było drugie podejście zmiany diety, niestety ponownie niezbyt udane O ile Inusia trochę polizała to Olinka zdecydowanie odmówiła mięska No nic, poczekamy.

[mir.ka]

Wczoraj w schronisku małe nie były odrobaczone, tylko dostały jakiś preparat ułatwiający wypróżnianie, bo robią kupki co drugi dzień, dopiero dzisiaj miałam podać im pastę, która dostałam w strzykawce. I niestety cos małym to nie posłużyło, bo obydwie po pewnym czasie zwymiotowały. Oglądałam to co zwróciły bo obawiałam się robali, ale nic w mleku nie zauważyłam. Zwykle kociaki za pierwszym dostawały pyrantel , a tym razem to był vetminth. Nie wiem czym się te preparaty różnią, ale ten chyba małym nie posłużył
No nic bede je obserwować.

[ewar]

O ile pamiętam, to moje kociaki dostawały właśnie vetminth i nic się złego nie działo.
Dziewczynki są przecudne

[Bastet]

Sliczne bobasy. Ja vetminthem nie odrobaczałam. Zawsze odrobaczam fenbendazolem. Pyrantel zaś możesz kupić w aptece bez recepty. Dawkowanie (od wetki) jak chcesz, napiszę Ci na pw.

[MaryLux]

[mir.ka]

O ile pamiętam, to moje kociaki dostawały właśnie vetminth i nic się złego nie działo.
Dziewczynki są przecudne

Sliczne bobasy. Ja vetminthem nie odrobaczałam. Zawsze odrobaczam fenbendazolem. Pyrantel zaś możesz kupić w aptece bez recepty. Dawkowanie (od wetki) jak chcesz, napiszę Ci na pw.

Dzięki za informacje. Chciałam mieć jakieś informacje o tym preparacie i dlatego napisałam, bo byłam troche zaniepokojona, ale to na szczęscie był jednorazowy epizod.
Maluchy zawsze są odrobaczane w gabinecie przez weta i właściwie nie mam wpływu na to co dostają, byle było skuteczne, ale dobrze znać różne preparaty .
Po tym odrobaczeniu i rzyganku (chyba) koty nabrały takiego apetytu, że w mig kończą swoje porcje.
W nocy miałam przeboje z Inusią, bo tak się dorwała do butli, ze nie mogłam jej nakarmić. Łapała butelkę dwoma łapkami i mocno przyciskała do siebie, niestety w odwrotnym kierunku i bardzo się denerwowała, bo mleko nie chciało jej lecieć. Jeszcze nigdy żaden kot tak się nie zachowywał jak ona. Nie wiem co jej sie stało. Na szczęście jakoś się udało ją nakarmić. Rano już było normalnie.