Marcepanka mikrokotka

[aga66]

Można zbankrutować przez te kociaste No nic oby zdrowe były....

[Sierra]

Potwierdzam - właśnie zamówiłam zapas mięsa (20 kg, bo wwięcej w paczkę nie wsadzają)... i zaczęłam się poważnie zastanawiać kto jada lepiej w tym domu i dlaczego kot .

[jolabuk5]

Wspaniale! Dzielna Dziewczynka

[Myszorek]

Potwierdzam - właśnie zamówiłam zapas mięsa (20 kg, bo wwięcej w paczkę nie wsadzają)... i zaczęłam się poważnie zastanawiać kto jada lepiej w tym domu i dlaczego kot .

U mnie to samo, co prawda nie jadaja surowizny, tylko puszki,jednak cenowo najdroższe, a mnie ostatnio na zwykła bluzke nie stac. Najgorsze jest jednak to , jak sie futerka pochorują, cena weterynarza zwala znóg, badania, konsultacje, zabiegi. Wychodzi drożej niz prywatna opieka medyczna dla człowieka .

Super, ze koteczka ma lepszy apetyt, oby tak dalej.

[Sierra]

Myszorek bo my na surowiźnie oszczędzamy... Dzięki temu stać mnie na kupno lepszego mięsa (dzikie gołębie, dzikie zające, dzikie jelenie... Zawsze dzikie mięso będzie lepsze od hodowlanego)... A, i zamrażarki. Przemyślałam sprawę i strzeliłam fochem - ja też chcę móc mieć jakieś mrożonki! W efekcie, za zaoszczędzone pieniądze, zamówiłam sobie niedużą zamrażarkę. Obiecuję sprawiedliwy podział - 5 szuflad dla Tulki, 1 dla mnie .

[Stomachari]

Ale jak to dzikie gołębie? Wszędzie przy informacjach o Whole Prey piszą, że hodowlane i wolne od pasożytów i że tym się właśnie różnią od dzikich zwierząt.

[Sierra]

A ja wolę dzikie i badane, za którą to przyjemność płacę dwa razy drożej . Mam dostęp, to niech się kotek pławi w zdrowych luksusach .
Hodowlanych teoretycznie nie trzeba badać, ale osobiście w tą teorię za mocno nie wierzę... To tak samo jak twierdzenie, że nasze koty nie mają pasożytów, bo przecież mieszkają w domach... Za to zróżnicowana dieta dzikich zwierząt daje lepsze, "pełniejsze" mięso.
To tak jak z warzywami - ilość wit. C w ziemniakach spadła 20-krotnie od lat 50' do 2010 (badania własne, porównywane z 60-letnią tabelką)... Efekt sztucznego pędzenia zarówno roślin jak i zwierząt

Ja za to na kolację znowu będę się pławić w ziemniakach z kefirem

[Stomachari]

Co do ziemniaków, to nie tyle pędzenie, ile a) miejsce uprawy (Egipt stał się popularny) b) selekcja odmian.
Podobnie jest z różami. Prace hodowlane nad coraz ciekawiej wyglądającymi okazami doprowadziły do tego, że róże często nie pachną. Zaczęto więc poszukiwać starych odmian róż w zapuszczonych ogrodach, aby ponownie wprowadzić zapach.
Do jabłoni są nawet dotacje - też do starych odmian.

Jak wygląda kupowanie dzikiego gołębia? Skąd się takiego bierze? Gdzie się potem zleca badanie?

[Sierra]

Akurat w "moim" sklepie z mięsem dla zwierząt je mają... O badania dzwoniłam i dopytywałam - jak sobie życzę to mogą mi wysłać na maila co i jak badają. Sama zadowoliłam się faktem, że badają . Maila i tak nigdy nie sprawdzam...

Innymi słowy odwalają całą robotę za mnie, za "skromną" opłatą. Nie wiem skąd mają gołębie, ale np. zające to efekt uboczny polowań z tchórzami - rolnik płaci za "oczyszczenie" pola, myśliwy zające zabiera ze sobą za darmo... Odsprzedaje je (pewnie za jakieś grosze) do "mojego" sklepu, gdzie kontrolują mięso... A na koniec ja płacę jak za pierwszej klasy wołowinę, bo badania potężnie podbijają cenę. Taki królik hodowlany jest mniej-wiecej 3 razy tańszy

[Myszorek]

Sierra, super, ze u Ciebie masz taką mozliwość, wiadomo , że mięsko przebadane, Tulcia może spokojnie pałaszować. Ja to obecnie mogę co najwyżej na myszkę zapolować , bo strasznie duzo jest polnych mysz. Nawet moje dwa ostatnio złapały, bo weszła im jakoś przez osiatkowane drzwi. Tylko stracha miałam przez kilka dni, bo sąsiadka stosuje trutki na myszy, ale 10 dni minęło koty żyją, więc chyba myszka zdrowa była. Czytałam trochę o tej diecie, która Ty stosujesz u Tulki, ale to nie dla mnie, jak widzę zwłoki jakichkolwiek zwierząt, no moze oprócz much i pająków , krew, to mam dosyć.

[Stomachari]

Jeśli to lokalny sklep, może być ciężko powtórzyć to samo w innych miejscach Myślałam, że może w sieci można znaleźć kogoś od dzikich zwierząt i że można znaleźć odpowiednik w Polsce


A teraz pozwolę sobie napisać o ogłoszeniach Marcepanki. Jest na olx, ale tam odpisała tylko jedna pani i to z Gdańska... Trochę za daleko.
Ktoś napisał z Warszawy, ale nie odpowiedział, jak dowiedział się, że to pod Warszawą.
No i jest facebook. Poniżej jest lista postów, które się ukazały i dotyczą małej. Jeśli ktoś miałby chęć udostępnić, polubić czy skomentować, to będzie dla mnie olbrzymią pomocą. Tylko chyba nie można tego zrobić za jednym zamachem, wchodząc w kolejne linki. Algorytm facebooka przy podobnej próbie rok temu odrzucał kolejne udostępnienia, dopuszczając jedynie to dotyczące pierwszego posta.
Ponieważ grup zwierzęcych jest tak dużo, największe znaczenie mają posty na samej górze. A żeby się utrzymać na górze, w poście musi się dziać duży ruch. Dlatego niestety każdy z tych postów jest ważny…
Na razie najwięcej się zadziało w pierwszym na liście i on jest najistotniejszy. Aczkolwiek jeśli zechcecie poświęcić czas, żeby przez kolejne dni klikać w kolejne posty, będę bardzo, bardzo wdzięczna!
Za każdą pomoc serdecznie dziękuję

1. https://www.facebook.com/stowarzyszenie ... 9869212581
2. https://www.facebook.com/groups/2676463 ... 605391727/
3. https://www.facebook.com/groups/1687772 ... 715688173/
4. https://www.facebook.com/groups/1637143 ... 856286940/
5. https://www.facebook.com/groups/1756823 ... 961015030/
6. https://www.facebook.com/kotydoadopcjiw ... 5363878398

[Myszorek]

Przekaze znajomym,bo sama nie mam facebooka.

[Stomachari]

Dziękuję

[Blue]

Akurat w "moim" sklepie z mięsem dla zwierząt je mają... O badania dzwoniłam i dopytywałam - jak sobie życzę to mogą mi wysłać na maila co i jak badają. Sama zadowoliłam się faktem, że badają . Maila i tak nigdy nie sprawdzam...

Tak z ciekawości to ja bym o tego maila poprosiła, skoro płacisz kupę kasy za badania - warto wiedzieć co to tak naprawdę oznacza
Bo może badanie np. co setnego gołębia w partii pod kątem pasożytów skórnych i chorób zagrażającym innym ptakom.

To są gołębie jakiegoś dzikiego gatunku? Żyjącego w lasach czy jakichś połoninach, odżywiającego się ziarenkami i co tam jedzą dzikie gołębie?
Czy zwykłe gołębie żyjące dziko w miastach?
Nie wiem skąd Twój sklep bierze te gołębie ani gdzie mieszkasz - ale takiego miejskiego gołębia z Polski to ja bym się nie odważyła kotu podać
To są zwykle niedożywione (ubiegie w składniki, często zepsute jedzenie), z przewlekłymi biegunkami, pełne pasożytów ptaki, często spędzające większość czasu przy dużych ulicach.
No ale może to o inne chodzi.

Stomahari - jak wrócę do domu to podziałam z ogłoszeniami

[ana]

[...] Zawsze dzikie mięso będzie lepsze od hodowlanego)... .

Nie. Jeśli nie zostanie poddane starannej obróbce cieplnej, z całą pewnością nie będzie lepsze niż hodowlane. Bo będzie, zapewniam, że BĘDZIE, potwornie zapasożycone.