Dzis dyżur przyjemny, byłam rano więc jeszcze nie zdążyły nabałaganić
Działałyśmy z Klaudia
W szpitaliku działała Klaudia, ja w pozostałych pomieszczeniach
W kuwetach ok, nigdzie żadnych pawi, humory przyzwoite, nikt nikogo nie ganiał ani się nie awanturował.
Do jedzenia ja dałam smillę, potem Klaudia tez dawała, ale nie wiem co
Danio dostał 3 dawkę zylexisu
Ptyś drugą
Maciek został zaszczepiony - wklejone w książeczkę
Klaudia dała kroplówkę rudemu
ja dałam zastrzyki Zibiemu - grzeczniutki bidulek. W kuwecie średnio, ale bez dramatu, humor całkiem przyzwoity
Trójca z pokoiku była na gościnnych występach na ogólnym, ale nie robili żadnych zadym
Potem wszyscy wrócili na swoje miejsca
Pozamiatalam, podłóg nie myłam, bo było czysto
Uzupełniłam suche, zdjęłam część prania ze sznurków
Wietrzyło sie wszędzie, ale na koniec pozamykałyśmy okna
Porobiłam trochę zdjęć, niestety chyba karta umarła, bo nic sie nie zapisało
Klaudia poukładała karmy w kuchni i wsypała sanabelle do jednego pojemnika
i rozpakowała suple
to chyba tyle