Karina ,Supełku ,dziękuję za 50 zł z wyraźnym wskazaniem na truskawki
Strasznie to mnie rozczuliło
no cóż ,taka ze mnie dzidzia piernik
Nastrój mam okropny ,wczoraj miałam fuchę u Limlim
ubrana na czarno ,ja ,która tak nie lubię tego koloru .
Ale Limuś z mężem tak mnie rozkręcili że wyszłam na różowo
Dokarmiają mnie co już nie jest łatwe bo nie jem mięsa {tak się porobiło }i dogadzają ,nawet truskawki wczoraj były.
Wracam do domu i widzę krew Tytusia na komodzie ,krew której nie mogę ,nie potrafię zmyć.
Ja wiem że jestem nienormalna ,wiem .
Niby nic się u mnie nie zmieniło ,,pogoń za pieniędzmi ,łapanki ,wypady w miejsca gdzie mnie proszą ludzie ,co tydzień podglądanie dzikich kociąt czy wszystko z nimi ok.
Niby nic a jednak wszystko inaczej .
Dziś dodatkowy stres ,Filipek drugi dzień nie je ,jest już na p. bólowych i antybiotyku Ceporex ,ale nadal jest nie tak ,w dodatku pod szczęką ,bliżej ucha ma gulę wielkości śliwki ,twardą i nieruchomą .
Powiększony węzeł od jakiegoś stanu zapalnego ? Ślinianka ? czy coś gorszego ?
Moja wetka nie ma terminu ,pojadę do Wesołowskie ,jak się uda .
Już 3 raz w nocy leciała mi krew z nos ,ot tak ,ciurkiem.