BIŻUTERIA,nowa, z odzysku,KOSMETYKI,akcesoria-można zaglądać

[maczkowa]

TAk, Ciebie, reszte wkleje, ale jka juz się zdecydowałaś, to pare sztuk mniej Dzięki.

A przy okazji, czy ktoś rozpoznaje taka buteleczkę? Na całej buteleczce nie ma żadnego napisu, na spodzie jest trochę zatarte E.A. London i coś tam coś tam.


I przy drugiej okazji..
może ktoś znający rynek perfum wyjaśni mi fenomen tych perfum Yves Roches? Gdzie nie patrzę, to one osiągają jakieś zawrotne ceny pt 450 zł za 30 ml np, więcej niż perfumy z najlepszych domów mody, te malutkie chodzą po 25zł.. no, własnie, może wcale nie chodzą, tylko stoją/leżą w takich cenach ?
Cenę ustaliłam patrząc na ceny w necie , jak one sa totalnie z sufitu, to prosze o info. Naprawde perfumy, to średnio moja bajka

[teesa]

Nie rozpoznaję, ale buteleczka jest super i też bym ją chętnie nabyła drogą kupna.

Do YR trochę się zraziłam swego czasu i jeszcze mi nie przeszło.

[maczkowa]

chcesz serio? tam jest jakieś 3-4 ml w srodku ( rozumiem, ze chodzi o buteleczke ale to dokładne opisywanie, to takie moje natręctwo ) . Zapach jest taki hmmmm... najpierw wali alkoholem, potem czym w rodzaju być może ( kompletnie nie pamietam być może, chodzi po prostu o oldschoolowy typ zapachu ) a po 2-3 godzinach..bardzo fajny zapach zostaje, taki delikatny, nie jest to super trwałośc, ale czuć i tak ładnie
za 3 zł może być?

[teesa]

Buteleczką będę szpanować.
3 zł jest OK.

[maczkowa]

zobaczę jeszcze, co mam z takich zaczętych próbek haute couture, których nie chciałam wystawiać, bo resztkowce i moze coś Ci na 1-2 psiknięcia dołożę, w związku z niepełnością teraz wybranych próbek

mam jeszcze jakieś 2-3 zapachy męskie, tym samym zostały próbki Yves Roches i męskie, zaraz zrobie porządek i powrzucam zdjecia. Bo te Yves roches, też mają ładne butelki to są nie tyle próbi, co miniaturki, zresztą jak Givenchy, który wzięłaś

[teesa]

YR nawet buteleczkami mnie nie zanęci.
Nie rób sobie problemu z dokładkami. Aż taka pazerna nie jestem.
Chyba że miałabyś wyrzucić...

[teesa]

Już wiem, co to za buteleczka. To Karla Lagerfelda Chloé w wersji vintage (lata '80 ub. wieku). Korek później zmieniono na "zwyczajny".

https://collectionsautourduparfum.jimdo.com/p-q/

W cichości ducha stawiałam na NAF NAF, bo kiedyś miałam je z taką podobnie fikuśną zakrętką.

https://www.fragrantica.pl/perfumy/NafN ... -2718.html

Nawet fajne były, ale trochę zbyt słodkie.

I mi jeszcze dorzuć do kupki to:
31. kredka do brwi - Wet and wild - kolor Ash Brown - 4zł
Jeśli to taki szarawy brąz, to może mi podpasuje, bo jestem blondynką. Z tych szarawych.

[maczkowa]

aaa widzisz!! w pierwszej chwili mi sie kojarzyło, ze to od jakiegoś projektanta, ale potem mnie zmyliły te Yves Roches w dużych ilosciach, a mam jeszcze dwie miniaturki, w tym jedną w takiej trochę designerskiej butelce, No Name, których nie mogę zindetyfikować. I w koncu nie wiedziałam, co to zacz To dobrze trafiłaś, a stwierdzam, że jednak nos prawdę Ci powie tak z tym, że pierwsze odczucie tego zapachu takie old-fashioned, a potem, że jednak ten zapach cos w sobie kryje fajnego To w takim razie taka bramka niespodzianka z tego wyszła
Nie wiem, czy to wet&wild to szary brąz..ja mam ciemne brwi i u mnie się odznaczał kolor. Ale imho, naprawdę warto spróbować, bo sama kredka, wygoda jej aplikacji, konsystencja samego produktu jest super, wielu już próbowalam form, firm, cienie, kredki, tusze, żele..a to jak na razie jest moim top1.

[teesa]

Moja kupka powoli staje się stertą. Jeśli Ci zalega, to mnie podlicz i spakuj.

Kredek ci u mnie sporo, ale zawsze mam problem z kolorem. Blondynki tak mają: czarna kredka i tusz - nie, bo to fatalnie wygląda. Brąz jako brąz, też niekoniecznie, bo jakoś to tak się wyrywa z kontekstu. Szare i popielate powodują, że się wygląda smutno. Najlepsze dla mnie są takie właśnie szaro-brązowe, nienachalne. Najlepszy zawsze był Rimmel (kolor i konsystencja), ale jakoś ostatnio nie trafiam na "mój" odcień. Z tego powodu chętnie sprawdzę tę polecaną przez Ciebie.

[maczkowa]

:kotek:
Moja kupka powoli staje się stertą. Jeśli Ci zalega, to mnie podlicz i spakuj.

jutro po południu, może byc? Bo ranek musze zdecydowanie przeznaczyć bez żadnego rozpraszania na pracę. Stertę tworzą wyłącznie firanki, bo reszta to maluszki
Jak jesteś makijażowa, a chyba tak, to będę jeszcze wystawiać KRYOLAN - DERMACOLOR - FIXER SPRAY - Utrwalacz makijażu , niepsiknięty nawet, właśnie go znalazlam w szufladzie, której kolejny pokład mi się ujawnił i chyba cienie revlona, zestawy po 4szt szarości beże i fiolety zimne i ciepłe- w sensie dwa zesatwy, jeden odcienie zimne, drugi ciepłe. Ale to też jutro pewnie pod wieczór

[teesa]

Mnie się nie spieszy, możesz się moim pakunkiem zająć w odpowiednim dla siebie czasie.
Mój makijaż jest z tych minimalistycznych. Kredka jego podstawą. Czasem dyskretne cienie (i wystawiłaś takie, które bardzo by mi odpowiadały - i kuszą, ale mam własnych w nadmiarze).
Zerkam raczej na kabelki i urządzenia, ale chyba już wybrałam najfajniejsze.

[maczkowa]

oo, widzisz, przypomniałaś mi, ze miałam kabelki jeszcze przejrzeć! może dzisiaj wieczorem.
Cieni tak wiele nie mam, bo co sie dało to w ciągu ostatnich trzech lat wydawałam. Ale..podkładów aktualnie mam jakies 12 :/ plus 5 szt. pudrów matujących sypkich. A nie dość, ze obecnie używam ich sporadycznie, to jeszcze one sa tak cholernie wydajne, że 1 z nich styknąłby mi do setki Ale może mi sie uda jakieś opchnąc córce

[teesa]

Nie stresuj się. Na kabelki parcia strasznego nie mam, chociaż upodobania nie ukrywam.

[Megana]

Ja mam parcie na perfumy, mimo, że mam ich już jakiś pierdylion. Zatem proszę na moją stertę dorzucić 34 a,b,c,d.

[maczkowa]

Ja mam parcie na perfumy, mimo, że mam ich już jakiś pierdylion. Zatem proszę na moją stertę dorzucić 34 a,b,c,d.

idzie na Twoją kupeczkę Powiem Ci, że jak czytałam opisy, ale i recenzje na wizażu np to mialam ochotę sobie zostawic, albo chociaz otworzyć i powąchać A ja nie mam parcia na perfumy, niewiele z nich toleruje i nadal mam pierdyliard razem z zalegającymi probkami znalazłam np pełna lacostę, estee lauder pleasure, Elizabeth Arden 5th avenue, czyli zapachy sprzed lat. I albo miałam dobry dzien, albo nadal toleruję ten zapach

I jeszcze - nie odpowiadalam wtedy w związku z sukienką, bo postanowiłam te kanwy wszystkie przeciągnąc przez pralkę. Kanwę w postaci sukienki też. I ona całkiem dobrze wygląda, trzeba w niej powykanczać nitki, ale calkiem równo to szycie mi poszło Mam nadzieje, ze korzystałam z jakiegoś wzoru i wyiary sukienki są jakieś sensowne, a nie długośc na 10 latkę, a szerokość na 5latkę
Czyli sukienka też idzie do Twojego już kartonu, nie pudełeczka Tamborki też chciałaś? Bo już mi się merda?


@teesa, zrobiłam inwentaryzację kabelków i stwierdziłam, ze poza tymi wystawionymi, reszta musi zostać ze mną. Bo wprawdzie telefon mam już na mikro usb C, ale jeszcze kilka urządzeń na mikro usb i zaraz się okaze, ze po wyprzedaniu wszystkiego muszę kupować nowe To, co? pakować? a raczej wysyłac, bo spakowana już jesteś Tam gdzie wcześniej ?