Domniaczka Bezia u Bajki i Felisia: Eutychiusz razy dwa :)

[mir.ka]

A jak kupka Bajki? Unormowała się?

O, coś się dzieje?

[Nul]

U nas w Parku Szczęśliwice są kaczkowaty ze specjalnym ziarnem .

Fajny pomysł
A jak kupka Bajki? Unormowała się?

Jaki dobry pomysł! Dzięki, Gosiagosia, nie widziałam tego wcześniej

A jak kupka Bajki? Unormowała się?

O, coś się dzieje?

A nie, już jest dobrze, dzięki za troskę, już się uspokoiło. To znaczy jeszcze będę czujna...

Ależ wietrzysko dzisiaj! Chmury na niebie lecą tak, de się człowiekowi od patrzenia w głowie kręci!

Uściski j głaski dla wszystkich! Miau!

[ewar]

No to uffff!

Ależ wietrzysko dzisiaj! Chmury na niebie lecą tak, de się człowiekowi od patrzenia w głowie kręci!

U nas też taka koszmarna pogoda

[Nul]

W sumie nie było najgorzej z tą pogodą.
A teraz na kolanach leżakuje Bezia. I nawet Felinor nie przyszedł się wpakować na nią albo obok... Za mało mam kolan...

Bezia odmówiła kolacji... chyba miała nadzieję, że będą myszki (bo były wczoraj). A tu nie... Mychonki dam jutro. Nauczyłam się zamykać drzwi kuchni, kiedy zapodaję myszki - jedyna metoda, żeby Bezia z mychą nie poleciała na pokoje... No to wczoraj wepchnęła zdobycz pod podstawę stołu w kuchni... takie masywne koliste coś, z prześwitem nad podłogą... owszem, to jest świetne miejsce na małe zabawki, można je tam wsadzać i potem próbować wydostać, no wiem... Tylko nie wiem, czy tę myszkę się udało wydobyć, czy ona tam została... yyy... Chyba nie, bo inaczej chyba Bezioł by tam całą noc warował... Będę musiała sprawdzić... Oj...

[Nul]

Taaa... no to mamy historii ciąg dalszy... Poszłam do kuchni... Na środku leżała sobie... no zgadnijcie... tak, brawo! Ususzona myszka. Mocno plaskata, pewnie po pobycie pod stołem. Brrrrr! Kochana Beziu, zarekwirowałam tę Twoją zabawkę, przykro mi! Wiesz, ja Cię kocham... Ale jednak... Ale jednak Cię kocham tak bezmyszkowozabawkowo! Miau!

[jolabuk5]

Ufff, ja bym nie dała rady karmić myszkami!

[Nul]

Też się sobie dziwię!
Ale ta radość Bezi... Ona wyczuwa oczywiście i wtedy zaczyna szaleć, wskakuje na blaty, wariuje, piszczy... Feliks też piszczy, ale jest bardziej stateczny I to jedyne żarełko, które sprawia, że gdy jeden kot podejdzie do drugiego zbyt blisko, słychać groźny warkot

A teraz Bezia chyba łapie swój ogon... Tyle że robi to na wysokiej szafie... Beziołku, uważaj na siebie!

[jolabuk5]

No tak, instynkt łowcy...

[Nul]

No tak... U Bezi jakoś się wciąż ten instykt najbardziej żywiołowo objawia. Te jej „wyprawy na gołębie” przez siatkę, te przyczajenia i wypady przy zabawie
Bajkę i Felisia też się daje zabawić, ale już nie każdą zabawką. Ostatnio najlepiej się sprawdza cat dancer, taki na druciku. To wszystkie lubią.

[ewar]

Ostatnio najlepiej się sprawdza cat dancer, taki na druciku. To wszystkie lubią.

To tak jak u mnie Miałam mieszane uczucia, kiedy zobaczyłam tę zabawkę, wydawała mi się zupełnie nieatrakcyjna, ale to hicior.

[mir.ka]

Ostatnio najlepiej się sprawdza cat dancer, taki na druciku. To wszystkie lubią.

To tak jak u mnie Miałam mieszane uczucia, kiedy zobaczyłam tę zabawkę, wydawała mi się zupełnie nieatrakcyjna, ale to hicior.

u nas też

[Nul]

Czyli mamy spory fanclub zabawki

A dzień szary i smutny bez Migotki, o której właśnie przeczytałam... Człowiek walczy i walczy, a za często jest tak, że już się nie da...

Zdrowia Wszystkim...

[Nul]

A taką znalazłam Bezię w fotkach. Eutychiusz Młodszy na śpiąco.

[mir.ka]

A taką znalazłam Bezię w fotkach. Eutychiusz Młodszy na śpiąco.

[Nul]

I kolejna... Co mnie tak na Eutychiusza Młodszego wzięło? Szukałam tych zdję ćz piecem i drabiną i "rampą", co to je kiedyś miałam pokazać, a tu wciąż mi jakaś fotogeniczna młoda dama się pcha w oczy z ekranu...