Rude jest piękne ....♥♥♥♥ cz. 29 -Jake [*] za TM :(((

ewar pisze:Kocham koty, nieważne jak wyglądają, ale jakoś burasy są dla mnie najpiękniejsze. Jedyny kot, którego wzięłam na ochotnika, że się tak wyrażę, to była bura Mela[*], dokociłam nią Gucię.

Każdy kot jest piękny i każdy kolor futerka ma swoich zwolenników i przeciwników też

Jak trafiają do mnie maluchy to nie myślę , że są nie adopcyjne i nawet wolę jak są bardziej "zwyczajne", bo jest mniej głupich telefonów

Dzisiaj koty, a właściwie kocice budziły nas gdzieś od 3 w nocy

, nie wiem co im się stało, głodne nie były, bo jak zwykle na swoim stoliku miały pełne miseczki suchego ale ostatecznie pozwoliły nam spać prawie do 8.30 :mrgreen:

W nagrodę dostały swoją ulubioną puszeczkę, ale chyba nie były za bardzo głodne bo trochę pozostawiały, nawet Tofik

. Fakt, że ta puszeczka jest trochę większa bo ma 140 g, a zwykle dostają 100 g na posiłek, ale jakoś dają radę. Jedynie Elenka miała od razu ochotę na dokładkę jak widziała nie dojedzoną karmę, ale jej nie dałam, bo skończyłoby się to cofką. Za jakiś czas Tofik dokończył resztę. Jadł bardzo śmiesznie, jeszcze go tak nie widziałam, miseczka z mokrym stała na kocim stoliku obok suchego i on jadł na przemian - trochę mokrego, trochę suchego, do czasu skończenia mokrej

Później popił wody i śpi do tej pory, o obiad jeszcze nie woła :mrgreen:

Te 100 gram to na jednego kota ?

Gosiagosia pisze:Te 100 gram to na jednego kota ?

no co Ty

, takie żarłoczne nie są, na wszystkie

100 g to jest tak akurat dla nich, żeby wszystko zjadły i nic nie zostawiły

Czyli po 25 g na kota

To ma być dużo??
Toż to płaska łyzka chyba... Ile razy dziennie?

morelowa pisze:Czyli po 25 g na kota To ma być dużo??
Toż to płaska łyzka chyba... Ile razy dziennie?

ile razy zarządzi Tofik
dostają na raz 100 g bo przeważnie nic wtedy w miskach nie zostaje , nie leży i nie wysycha

mir.ka pisze:Dzisiaj koty, a właściwie kocice budziły nas gdzieś od 3 w nocy , nie wiem co im się stało, głodne nie były, bo jak zwykle na swoim stoliku miały pełne miseczki suchego ale ostatecznie pozwoliły nam spać prawie do 8.30 W nagrodę dostały swoją ulubioną puszeczkę, ale chyba nie były za bardzo głodne bo trochę pozostawiały, nawet Tofik . Fakt, że ta puszeczka jest trochę większa bo ma 140 g, a zwykle dostają 100 g na posiłek, ale jakoś dają radę. Jedynie Elenka miała od razu ochotę na dokładkę jak widziała nie dojedzoną karmę, ale jej nie dałam, bo skończyłoby się to cofką. Za jakiś czas Tofik dokończył resztę. Jadł bardzo śmiesznie, jeszcze go tak nie widziałam, miseczka z mokrym stała na kocim stoliku obok suchego i on jadł na przemian - trochę mokrego, trochę suchego, do czasu skończenia mokrej Później popił wody i śpi do tej pory, o obiad jeszcze nie woła

Kubi też tak je. Mokre zagryza suchym. Mogłaś dać choć gryza jeszcze Elence :wink:

klaudiafj pisze:
mir.ka pisze:Dzisiaj koty, a właściwie kocice budziły nas gdzieś od 3 w nocy , nie wiem co im się stało, głodne nie były, bo jak zwykle na swoim stoliku miały pełne miseczki suchego ale ostatecznie pozwoliły nam spać prawie do 8.30 W nagrodę dostały swoją ulubioną puszeczkę, ale chyba nie były za bardzo głodne bo trochę pozostawiały, nawet Tofik . Fakt, że ta puszeczka jest trochę większa bo ma 140 g, a zwykle dostają 100 g na posiłek, ale jakoś dają radę. Jedynie Elenka miała od razu ochotę na dokładkę jak widziała nie dojedzoną karmę, ale jej nie dałam, bo skończyłoby się to cofką. Za jakiś czas Tofik dokończył resztę. Jadł bardzo śmiesznie, jeszcze go tak nie widziałam, miseczka z mokrym stała na kocim stoliku obok suchego i on jadł na przemian - trochę mokrego, trochę suchego, do czasu skończenia mokrej Później popił wody i śpi do tej pory, o obiad jeszcze nie woła

Kubi też tak je. Mokre zagryza suchym. Mogłaś dać choć gryza jeszcze Elence

Z Elenką wolę nie ryzykować, lepiej zabrać spod pyszczka i dać za jakis czas, zje ze smakiem i bez zwrotów

Mrrrau, życzymy ciepełka i dobrego żarełka i znikamy, bo wciąż mało czasu mamy!
Zajrzymy za jakiś czas i nadrobimy zaległości czytelnicze w wątku!
Nul, Fel, Baj i Bez :mrgreen:

Nul pisze:Mrrrau, życzymy ciepełka i dobrego żarełka i znikamy, bo wciąż mało czasu mamy!
Zajrzymy za jakiś czas i nadrobimy zaległości czytelnicze w wątku!
Nul, Fel, Baj i Bez

to chyba juz na nowym, bo ten niedługo się kończy :wink:

głaski dla futerek :201461

Daisy jest łobuz, ale to wiecie. Dzisiaj znowu mi uciekła z domu jak szłam nakarmić ptaki, choć mówiłam jej , żeby nie wychodziła bo jest mróz, ale ona chciała zobaczyć ptaszki z bliska. Nie udało jej się bo uciekły na jej widok, a ona dała się bez problemu złapać i zanieść do domu, bo przecież kotek z domu moze wyjść na swoich łapkach, ale już wrócić tylko na rękach. Tofik robi tak samo.

A co to za ptaszek? Kos?
Moja banda z Bytomia zazdrości domu i ogródka i ptaszków w karmniku i kwiatków w ogórku i też poczyniła kroki do zmiany tego stanu rzeczy :mrgreen:

Ale to jeszcze potrwa. Na razie są plany

Ale oby jak najszybciej :ok:

mir.ka pisze:A teraz uczta dla wielbicieli burasi
Wczoraj udało mi się zrobić fajne fotki Elence, trochę się krępowała, jak to ona, ale ostatecznie fajnie zapozowała