Dzisiaj koty, a właściwie kocice budziły nas gdzieś od 3 w nocy

, nie wiem co im się stało, głodne nie były, bo jak zwykle na swoim stoliku miały pełne miseczki suchego ale ostatecznie pozwoliły nam spać prawie do 8.30

W nagrodę dostały swoją ulubioną puszeczkę, ale chyba nie były za bardzo głodne bo trochę pozostawiały, nawet Tofik

. Fakt, że ta puszeczka jest trochę większa bo ma 140 g, a zwykle dostają 100 g na posiłek, ale jakoś dają radę. Jedynie Elenka miała od razu ochotę na dokładkę jak widziała nie dojedzoną karmę, ale jej nie dałam, bo skończyłoby się to cofką. Za jakiś czas Tofik dokończył resztę. Jadł bardzo śmiesznie, jeszcze go tak nie widziałam, miseczka z mokrym stała na kocim stoliku obok suchego i on jadł na przemian - trochę mokrego, trochę suchego, do czasu skończenia mokrej

Później popił wody i śpi do tej pory, o obiad jeszcze nie woła
