Wawa/OLSZTYN - Adaś (**).. Witus szuka ds...sektor 3 :/

**Adopcje: 12 >>**

Bella szuka DT. A najlepiej DS!!!

Rezydenci zaszczepieni. Czekaliśmy prawie godzinę, szczepienie ok 22, jeszcze trzeba było poczekać pół godziny po , aby mieć pewność, że jest ok. Marianka była tak zestresowana, że aż wylać i prychala i warczala przy najmniejszym dotyku. Długo nie mogła się uspokoić. Chłopaki mieli ogromne oczy że strachu, A Jędruś użył wszystkich sił w łapkach, aby nie pozwolić wyciągnąć się z transportera.
Maluszki ok, ale bardzo się boję, bardzo. Noc nieprzespana.

Wczoraj jak przyszłam do Belli przed polnoca to większość czasu wygryzala sobie futro u nasady ogona oraz z jednego boku. Ponadto na nosku chyba się jej zrobił grzybek. Pomyslalam, że albo to jakaś alergia czy coś w tym stylu, albo stres z powodu bycia samej i bez bodźców. Dzisiaj przynioslam gałązkę i właśnie się bawiliśmy jakiś kwadrans.

Może włączaj jej jakąś cichą muzykę, albo radio?

jolabuk5 pisze:Może włączaj jej jakąś cichą muzykę, albo radio?

Nie ma tu radia. Czasem hej zostawiam tv, np właśnie wczoraj, ale chyba to nie ma dużego znaczenia

Może jednak ma? Takie cichutkie bodźce chyba są lepsze od zupełnej ciszy. I może jakieś zabawki typu tor z piłeczką, karuzela?

jolabuk5 pisze:Może jednak ma? Takie cichutkie bodźce chyba są lepsze od zupełnej ciszy. I może jakieś zabawki typu tor z piłeczką, karuzela?

Zostawiam jej tv, tyle mogę bo to tutaj jest. Zabawki by się przydały, tylko trzeba je kupić... :roll:

Marzenia11 pisze:Zabawki by się przydały, tylko trzeba je kupić...

Jutro bede kolo 8 przy metrze kabaty, mogę zabrac ze soba myszkę i kulkę grzechotkę handmade.

gusiek1 pisze:
Marzenia11 pisze:Zabawki by się przydały, tylko trzeba je kupić...

Jutro bede kolo 8 przy metrze kabaty, mogę zabrac ze soba myszkę i kulkę grzechotkę handmade.

Myszkę i kulkę ma, nie bawi się. Bawiła się jak machałam gałązkę, więc pewnie by się przydały jakieś wędki czy piórka na patyku
Dzięki! :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Zwijam jakiś kartonik ściśle, motam sznurkiem na środku i uwiązuję do czegoś (mebel, Klamka, patyczek czy co tam mam)
Nasze koty lubią się bawić mocno zwiniętą skarpetą. Nie czyni hałasu za to cudnie się podrzuca i pazurków czepia.
Do pojemniczków po jajku niespodziance wsypuję chrupki/ryż i daję do toczenia.
Szczotkę do mycia podłóg(taką miękkszą) przylepiliśmy do panela ściennego taśmą i koty na zabój o nią się ocierają.
O kartonach nawet nie wspomnę. Normalnie postawionych. Lub sklejonych z wejściami różnymi i zabawką w środku.
Część naszych lubi ściśle zwinięte torby foliowe. Ale trzeba mocno je oplotać by nie rozwinęły się.

Przypomnę ,że piękna Bella szuka swego kąta.