Dziewczyny, to zdjęcie nosi tytuł: Dawno i nieprawda
Moderator: Estraven

Katia K. pisze:Jola, dzięki za życzenia
Dziewczyny, to zdjęcie nosi tytuł: Dawno i nieprawdaChrapek jeszcze wtedy badał teren. Takich scenek nie widujemy. Nawet jeśli Niunia nieostrożnie przytuli się do śpiącego Chrapka, ten przywali jej zaraz po przebudzeniu. Za to Niunia z Krzysiuniem mogli godzinami spać przytuleni, dwie ofiary.
Siem domyśliłam,ze to nie moze być z nimi jak w bajce 

Katia K. pisze:Dziewczyny, Wam też życzymy wszystkiego dobrego.
Różnie wieszczą, że będzie lepszy albo gorszy rok od tego, który minął. Jak będzie w rzeczywistości - okaże się. Grunt to myśleć pozytywnie
Okres okołosylwestrowy przeżyliśmy ciężko. Tzn. głównie ja, bo Krzysiek to oaza spokoju, a koty (N & Ch) mają huki pod ogonem. O dziwo, Niunia na głęboką starość zmieniła się, jeszcze 2 lata temu pełzałaby między łazienką a szafą przez te kilka najgorszych dni, a Chrapek wykorzystywałby okazję i ją gwałciłTak niestety było, jeśli w odpowiedniej chwili nie zareagowaliśmy, Chrapek wykorzystywał przerażenie i poddaństwo Niuni
Na szczęście to się zmieniło. Gorzej u bezdomnych. Wyjątkowo było w tym roku, niestety, wyjątkowo w negatywnym znaczeniu
Czy Wy też macie wrażenie, że osiedlowe bombardowania były intensywniejsze, niż zwykle? Plus 'pykanie" petardami od świąt do tej niedzieli, nawet poniedziałku. Dla mnie - koszmar. Ale ufff, mamy to za sobą.
Wczoraj, korzystając z możliwości podwózki, zawiozłam koty na profilaktyczne badania krwi, poprzednie mieliśmy 1 października, czyli minęły 3 miesiące. Nie zmieniło się dużo. U Chrapka praktycznie bez zmian, mocznik i krea na tym samym, średnio podwyższonym poziomie (krea 3,6-3,8 przy normie do 2,4 mg/dL utrzymuje się już drugi rok). Tarczycowa Niunia też stabilnie, wczoraj tyroksyna wyniosła 4,3 μg/dL (poprzednio dwa razy było to 4,4), czyli też jeszcze ciągle w szarej strefie. Gorzej z wątrobą, ale ALT i AST są podwyższone już od dawna, raz bardziej, raz mniej. Ale ogólnie nie jest źle. Biorąc pod uwagę, że Niunia ma już najprawdopodobniej przekroczoną dwudziestkę, a Chrapek co najmniej 13-14 lat.

dla mnie to nie lada gratka , u nas nie widziałam wiewiórek od kilku lat 

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 14 gości