Raport z wczoraj:
Dzięki Wiki za pomoc
W kuwetach na ogólnym ok, u Zgredka i Aleksandra luźna kupa.
Aleks dostał ostatni Ornipural i antybiotyk. Apetyt ok, nie zjadł Sylwestrowych leków w pilssach
U niego i w szpitalu leje się po oknach - jak widzicie to ścierajcie wodę. W szpitalu trzeba na czas dyżuru włączać osuszacz.
U Aleksa kaloryfer w kilku miejscach nadal zimny, a w kilku ciepły.
Zgredek dostał kroplówkę i antybiotyk oraz swoje leki. Apetyt dobry. Z karmników wszystko zjedzone.
Na ogólnym zostało suche, wiec nie dosypywałam im.
Klatka dla Jadzi przygotowana.
U Iris w kuwecie ok, wypuściłam Marcelinę, a Iris zamknęłam w klatce.
U Marceliny ładna kupa i dużo sików. Apetyt w miarę. Jak były otwarte drzwi i widziała się przez siatkę z chłopakami, to buczała i syczała, ale na Meridę z którą robiły prawie noski przez kratki, nie.
U Zojki w kuwecie ok, apetyt też ok i humor

Merida w kuwecie ok, spragniona człowieka, jest cudowna
Krzyś awanturnik,żeby się nim zajmować, w klatce i kuwecie kipisz i kupy takie sobie. Leki podane. Dziś mu się kończy Bay-cośtam (antybiotyk chyba).
Czerwony pojemnik na zużyte igły w szafce w szpitalu, tej pod zlewem, bo nie ma wieczka - gdzieś się zapodziało. I moja prośba wielka - nie zostawiajcie luzem igieł, bo się kot albo my skaleczymy. Jak zrobicie zastrzyk to wrzućcie to tego pojemnika, bo u Aleksa dwie znalazłam.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Kochani
