Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 22, 2020 14:32 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ja dziś po obudzeniu bardzo wyraźnie odczułam, że jest jaśniej i bardzo mnie to optymistycznie nastroiło.
Niestety zaraz potem okazało się, że przespałam budzik. O godzinę :D
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto gru 22, 2020 14:38 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

A mi kapało na okna. I po co myślałam o ich myciu?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2020 16:48 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

sibia pisze:Ja dziś po obudzeniu bardzo wyraźnie odczułam, że jest jaśniej i bardzo mnie to optymistycznie nastroiło.
Niestety zaraz potem okazało się, że przespałam budzik. O godzinę :D


haha! Bo na razie az do 04.01... slonce wschodzi CORAZ pozniej. Serio, choc dzien sie robi dluzszy, to dlatego ze pozniej zachodzi. 4.01 dzien jes o 10 minut dliuzszy ale slonce we Wrocklu wschodzi 6.56 dopiero (a dzis 6.54).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5006
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2020 16:54 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

czitka pisze:Dzięki Lifter, kubeł wody na głowę się przyda, masz rację :ryk:
Mami, która oporna jest całkowicie i absolutnie już trzy lata :evil: . No ja takiego zaszczytu nie dostąpię nigdy, ona ma dzikość w genach, Kicia na szczęście chyba nie :P .
!


Mamy taka kotke, ktore jest dokarmiana od dobrych 5 lat, byla zlapana do sterylizacji i wypuszczona najszybciej jak mozna, bo w niewoli po prostu gasla, nie chciala jesc, pic itd. I choc codziennie melduje sie na posilek i cieszy na widok zony, to NIGDY nie tylko, ze nie pozwolila sie dotknac, ale trzyma dystans 1,5 metra i nie ma przebacz. Tak, na widok zony zadziera ogonek, obdparpuje powitalnie drzewko, a w lecie wywraca sie na grzbiet itd. ALE BEZ DOTYKANIA. Kicia za to w okresie bezdomniactwa stale sie pchala i nadstawiala do glaskania - wiec z kolei bylem zdziwiony, ze w domy taka nieufna, bo myslalem ze po tygodniu bedzie juz domowym pieszczochem. Nawet poczatkowo miala nick "Głaskun" bo zona myslala ze to taki lasy na pieszczoty kocur (bo duza, nabita i papusna byla).
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5006
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 22, 2020 17:17 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

czitka pisze:Spaliście dobrze? Co za noc... :roll: Już pal licho te trzy sekundy przesunięcia, ale coś dziwnego się działo. Ja się na konstelacjach i planetach nie znam, ale podobno dziwne ruchy na niebie w tę noc się odbywały a do tego niespodziewanie już Gwiazda Betlejemska się pojawiła...
(...)


Tak wyglądało wzajemne położenie Jowisza i Saturna na niebie w ostatnich dniach (widok dla Nowego Jorku):

Obrazek


A tak to wygląda w kosmosie:

Obrazek

Wojtek

 
Posty: 28061
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo


Post » Śro gru 23, 2020 8:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Te konstelacje, które zamieścił Wojtek wyżej z pewnością przekładają się na zachowania kotów, bo u mnie ktoś od wczoraj mówiąc delikatnie zwraca jedzenie :evil: . Takie od razu i w całości, w dosyć dużej całości, bo moje jedzą dużo :roll: . No i ja nie wiem kto i raczej trudno się dowiedzieć, pytam i odpowiedzi nie ma :evil: .I tak sobie myślę o domach, gdzie jest więcej kotów, przecież to jest nie do ogarnięcia. Dzisiaj w domu u mnie spało 5 ( o 3 za dużo :wink: ) i tajemnicą zostanie kto! Podobnie problemy kuwetkowe gdyby coś, przecież to nie do rozpoznania!
Ale takie tam tematy be, Lifter pisał żeby nie narzekać i tego się będę trzymać.
Wczoraj martwiłam się Pasia cukrem i też nie opanowałam do końca jedzenia w dzień, żeby się poprawiło. Bo poszłam do pracy na trzy godziny, czyli nie mogłam odejść od komputera, a w tym czasie...Pasio i Bratu wdzięcznie uwalili się w sypialni, gdzie zapomniałam schować Czitusi RCGI, Pasio bardzo lubi 8) , a glikemicznie to ma ponad 40 :roll: . Wchodzę do pokoju i zgroza, pół miseczki wyjedzone...Natychmiast zapytałam Pasia, czy jadł a on odpowiedział, całkiem wyraźnie odpowiedział "nie" :P . Na pewno nie? I znowu powiedział "nie" :P . Ze strachu zdecydowałam, że nie zmierzę mu cukru wieczorem, ale o ósmej mi przeszło w ramach odpowiedzialności za własne błędy. I co? I okazało się, że mówił prawdę! :ok: Cukier, jak na Pasia ładny, wracamy do spokojniejszych rejestrów po dwóch dniach "przesilenia".
I teraz te konstelacje raz jeszcze. Mami się coś porobiło z oczami od tych planet i rano wyglądała tak:
Obrazek
Przejdzie? :strach:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro gru 23, 2020 9:23 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

czitka pisze:(...)
I teraz te konstelacje raz jeszcze. Mami się coś porobiło z oczami od tych planet i rano wyglądała tak:
Obrazek
Przejdzie? :strach:

Koniunkcja, bez dwóch zdań. :)

Wojtek

 
Posty: 28061
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro gru 23, 2020 9:36 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Na wersję kanapowo-kocykową też pewnie koniunkcja podziałała ;)!
Rozkręca się Mami, jeszcze ze 3-4 lata i znajdziesz ją u siebie w łózku ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro gru 23, 2020 9:50 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Biedny Paś, niesłusznie go oskarżyli

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 23, 2020 10:00 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

No właśnie, a Paś taki grzeczny, kochany kotek :1luvu: :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71026
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 23, 2020 12:51 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Nie no, na kocie pawiki trzeba zwracac uwage, ja glownie odnosnie martwienia sie wysokim cukrem (co jak widac przejsciowe jest) napisalem, by sie nie przejmowac za bardzo.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 5006
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 23, 2020 20:05 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Na szczęście nikt już dzisiaj nie zwraca, spokój święty. A raczej przedświąteczny. Cukier dzisiaj wieczorem rewelacyjny- 285! Zdaje się, że trzeba było zwiększyć po prostu dawkę. I z moich obserwacji i notatek wynika również, że im więcej mięsa a im mniej saszetek, tym wyniki lepsze. Albo jedno z drugim. Trzy kilo szynki świeżutkiej dla stada dzisiaj kazałam sobie w sklepie zmielić, jak święta, to święta! I sprzątam, bez przerwy sprzątam :roll: . Ale nie przedświątecznie, ja nieustająco sprzątam po kotach. Kuwety, miski, żwirki wszędzie, kocyki piorę, dywaniki trzepię, kanapy czyszczę, kłaki zbieram i tak w kółko. Pewnie też tak macie, ale pewnie też sami sobie tego w dzieciństwie nie wymarzyliście 8) .
Ja sobie właśnie uzmysłowiłam, że gdy mnie pytano kim chciałabym być to mówiłam, że sprzątaczką w zoo. I mam na stare lata :ryk: Marzenia się spełniają :ok: .
Ojej, ósma, pędzę z insuliną do ogrodu :strach: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro gru 23, 2020 20:18 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Życzymy Wszystkim kotkom i Dużym, żeby te Święta były jedyne w swoim rodzaju, czyli - żeby następne były już typowe i żeby każdy mógł je spędzić tak, jak lubi :s5: :s5: :s5: Dużo zdrowia, dużo przysmaków i mizianek, spokoju i miłości :1luvu: :1luvu: :1luvu: I domów dla wszystkich bezdomnych :201461
Sabcia z dużą, Kitek, Kitka, Uszatka, Calineczka i Mini
Obrazek
Pasiowi - dobrego cukru, Cosi i Czitce - spokoju, Mami - odwagi, Bratu - opanowania, a Dużej - mniej sprzątania :D
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71026
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 23, 2020 20:25 Re: Czitusia, Cosia i inne nie moje koty.Nocne wokalizy Czit

Ja też sprzątam, jakimś dziwnym sposobem jeszcze wciąż znajduję kłaczki Lusi :placz:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, stara panna i 16 gości