Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 01, 2020 11:57 Re: Patmol

Stomachari pisze:Ja na patelni specjalnie smalec wytapiałam z piersi kaczki (smażyłam właśnie bez oleju) i odlewałam do słoiczków - z myślą o kocie niejadku :)


cała pierś? pokrojona?
patelnia z przykrywką?
i jak długo?
:mrgreen:

smakowało mu?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 01, 2020 12:15 Re: Patmol

Patmol pisze:
Stomachari pisze:Ja na patelni specjalnie smalec wytapiałam z piersi kaczki (smażyłam właśnie bez oleju) i odlewałam do słoiczków - z myślą o kocie niejadku :)


cała pierś? pokrojona?
patelnia z przykrywką?
i jak długo?
:mrgreen:

smakowało mu?


Też chcę wiedzieć :201494
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 02, 2020 0:09 Re: Patmol

Robiłam na dwa sposoby. Odrywałam skórę od piersi (łatwo odchodzi) i albo smażyłam sam tłuszcz, żeby wytopić smalec, albo kładłam oderwane mięso z powrotem na tłuszczu i smażyłam razem (dzięki temu po wytopieniu smalcu skórę mogę wywalić i zostawić sobie samo mięso).
Pierś i skóra w całości, nie krojone.
Pod przykryciem.
Z określeniem czasu mam kłopot, bo nie wiem, czy dobrze pamiętam - robię na wyczucie. Zawsze czekam tak długo, aż wytopiony tłuszcz zaczyna się lekko rumienić, bo zaraz potem zaczną się wytrącać takie "skrzepy" przypalonego, a jak chcę mieć czysty smalec, to unikam takich wtrętów. Chyba że smażę pierś a smalec jest przy okazji, to wtedy czekam, aż pierś się cała usmaży (wtedy taki smalec bardziej dla mnie do smażenia potem niż dla kota). Jeśli skóra leży bez mięsa, to bodajże 15 minut na jednej stronie, potem maks 5 minut na drugiej, ale te dodatkowe 5 minut jest lekko ryzykowne, bo wtedy potrafi się za mocno rumienić. Jak z piersią, to na drugiej stronie też ok. 15 minut.
Aha, jak same skóry, to bez soli i wtedy smalec jest czysty. Jak z piersią, to wtedy trochę kombinowania: czy solić i smalec będzie słony, czy wpierw wytopić, odlać i dopiero posolić i odwrócić na drugą stronę.

Smalec kotu smakował :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro gru 02, 2020 8:43 Re: Patmol

Dla mnie bez kombinowania 8) bo kaczki i tak nie solę, czy piekę całą czy smażę piersi. Większości potraw nie solę :oops:

A wczoraj piekłam znowu kaczkę z jabłkami, i dołożyłam dużo jabłek też na zewnątrz kaczki, i tez się upiekły, a potem cześć jabłek zostawiłam w tym wytopionym tłuszczu , zlałam do miseczki z tłuszczem i do lodówki. I jestem ciekawa czy teraz będę miała smalec z jabłkami.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw gru 03, 2020 9:33 Re: Patmol

Zamówiłam książkę o prawach zwierząt https://www.profinfo.pl/sklep/prawa-zwi ... 21731.html
Prawa zwierząt. Praktyczny przewodnik/ poradniki LEX
Karolina Kuszlewicz

Ksiązka jest wydana w 2019 r., ale ze spisu treści i autora, wydaje się ciekawa, więc jakby ktos chciał - to jest jeszcze 1 egzemplarz. cena 19.50/230 stron
autorka
Karolina Kuszlewicz – adwokatka, ekspertka w zakresie prawnej ochrony zwierząt i przyrody; członkini Komisji Legislacyjnej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej i Zespołu ds. Kobiet przy NRA; pełnomocniczka organizacji pozarządowych w procesach dotyczących ochrony zwierząt; od 2018 r. pełni w Polskim Towarzystwie Etycznym funkcję rzeczniczki ds. ochrony zwierząt; w listopadzie 2017 r. uhonorowana pierwszym miejscem w rankingu Rising Stars Prawnicy – Liderzy Jutra; prowadzi bloga wimieniuzwierzat.com. (http://wimieniuzwierzat.com/category/pr ... -przyrody/ )

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2020 8:39 Re: Patmol

co myślicie o GMO?

czytam teraz W królestwie monszatana. GMO, gluten i szczepionki/rotkiewicza https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4749487 ... zczepionki
i już sama nic nie wiem

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2020 13:35 Re: Patmol

Ja mogę powiedzieć, skąd się wzięły przepisy w Unii ograniczające sprzedaż produktów GMO. Otóż to była ochrona przed napływem produktów z USA. Tam nie ma obostrzeń, a Unia chciała mieć swój silny rynek konkurujący z amerykańskim, więc stworzyli przepisy.
Kłopot w tym, że nie da się tak całkiem uchronić przed GMO. Soja jest modyfikowana i stanowi podstawę paszy dla świń. Jeśli je się wieprzowinę, je się GMO. Jeśli jeden rolnik posieje kukurydzę modyfikowaną a drugi będzie chciał wolną od modyfikacji, to i tak kukurydze będą się wzajemnie przepylały. No i kontrole. Nie pamiętam proporcji, więc będę rzucać bardzo losowymi wartościami. Jeśli przyjedzie kontener 1 t kukurydzy, to kontroluje się raptem kilka (chyba 3?) próbek po 100 g z całości z losowych miejsc. Jeśli GMO jest mniej niż ileś procent (kompletnie nie pamiętam, ile), to całość jest zatwierdzana. To się nazywa kukurydza wolna od GMO.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt gru 04, 2020 14:16 Re: Patmol

Poczytałam recenzje - ciekawie to brzmi. Myślisz, że nadaje się na prezent?
Poza tym myślałam, że to jakaś nowość, a to 2017 rok wydania.. 8O
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 04, 2020 14:34 Re: Patmol

morelowa pisze:Poczytałam recenzje - ciekawie to brzmi. Myślisz, że nadaje się na prezent?
Poza tym myślałam, że to jakaś nowość, a to 2017 rok wydania.. 8O


Monszatan?
Nie wiem, czytam -ciekawe, ale ciężko się czyta. Dużo dat, nazwisk, informacji -czytam z włączonym komputerem, i od razu sobie wszystko googluje/ nazwiska, przywołane książki, terminy itd / wiec jak przeczytam 10 -20 stron dziennie to mam dość.
bo autor pisze np kilka zdań zdań o Vandana Shiva  (indyjska aktywistka/zielona rewolucja w Indiach) to sobie sprawdzam co to takiego, a potem jest kilkanaście zdań o Ingo Potrykus i Boyer (naukowcy -wzbogacany ryz/nieodwracalna ślepota u dzieci/złoty ryż ) no to znowu doczytuje w necie więcej , a potem wspomina o VAD -(Vitamin A Deficiency -niedobór witaminy A) i znowu sobie sprawdzam, a potem Linus Pauling (medycyna ortomolekularna/witamina c)
Bo on tak leci do przodu dość szybko, napisze trochę o tym, wspomni to i tamto i dalej leci chronologicznie, więc jak ktoś słabo obeznany z tematem (jak ja) to trzeba sobie doczytać o tym i tamtym, tez dlatego żeby miec własne zdanie w temacie -a nie tylko łykać to co autor napisał.

Jeśli ktoś lubi taka lekturę, ze jest dużo informacji (naprawdę dużo) to warto. Albo jak zna temat.
Dużo podaje nazwisk, nazw, faktów, informacji, które można sobie doczytać /wyooglowac, -mnie to bardzo odpowiada.

Lżejsza książka, ale bardzo ciekawa , z tych co ostatnio czytałam to Cała prawda o zwierzętach. Zakochane hipopotamy, naćpane leniwce i inne dzikie historie https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4865610 ... e-historie

jesli ten ktoś ma psa Psi geniusz/bardzo ciekawa . Dlaczego psy są mądrzejsze niż nam się wydaje? https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4875417 ... sie-wydaje

to jest świetna książka https://lubimyczytac.pl/ksiazka/299450/ ... ow-i-kotow Medycyna behawioralna psów i kotów
ale droga (chociaz warto, bo treściwa i gruba)
i dla naprawdę bardziej zainteresowanych właścicieli psów i kotów (jest pisana teoretycznie dla wetów, ale w miarę prostym językiem - wiadomo, wymaga pewnego pomyślenia , ale nie tyle ile takie typowe książki dla vetow )\
Ostatnio edytowano Pt gru 04, 2020 14:47 przez Patmol, łącznie edytowano 3 razy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2020 14:38 Re: Patmol

Stomachari pisze:Ja mogę powiedzieć, skąd się wzięły przepisy w Unii ograniczające sprzedaż produktów GMO. Otóż to była ochrona przed napływem produktów z USA. Tam nie ma obostrzeń, a Unia chciała mieć swój silny rynek konkurujący z amerykańskim, więc stworzyli przepisy.
Kłopot w tym, że nie da się tak całkiem uchronić przed GMO. Soja jest modyfikowana i stanowi podstawę paszy dla świń. Jeśli je się wieprzowinę, je się GMO. Jeśli jeden rolnik posieje kukurydzę modyfikowaną a drugi będzie chciał wolną od modyfikacji, to i tak kukurydze będą się wzajemnie przepylały. No i kontrole. Nie pamiętam proporcji, więc będę rzucać bardzo losowymi wartościami. Jeśli przyjedzie kontener 1 t kukurydzy, to kontroluje się raptem kilka (chyba 3?) próbek po 100 g z całości z losowych miejsc. Jeśli GMO jest mniej niż ileś procent (kompletnie nie pamiętam, ile), to całość jest zatwierdzana. To się nazywa kukurydza wolna od GMO.


tylko pytanie jest podstawowe , bardzo upraszczając, czy GMO to coś złego czy może, jednak, coś naturalnego , przed czym nie warto wcale się uchylać?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2020 14:43 Re: Patmol

Patmol pisze:tylko pytanie jest podstawowe , bardzo upraszczając, czy GMO to coś złego czy może, jednak, coś naturalnego , przed czym nie warto wcale się uchylać?

O ile wiem nie istnieją naukowe dowody na to, aby jedzenie żywności modyfikowanej genetycznie ujemnie wpływało na zdrowie. Natomiast rośliny GMO mogą ujemnie wpływać na środowisko i warto rozważać również, czy kupując produkty GMO nie przyczynia się przypadkiem do tego procesu (z roślinami GMO wiąże się m.in. brak bioróżnorodności).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt gru 04, 2020 14:45 Re: Patmol

Stomachari pisze:. Natomiast rośliny GMO mogą ujemnie wpływać na środowisko i warto rozważać również, czy kupując produkty GMO nie przyczynia się przypadkiem do tego procesu (z roślinami GMO wiąże się m.in. brak bioróżnorodności).


tylko czy jest to prawda?
czy GMO wpływają bardziej niekorzystnie niz inne uprawy? bo całe rolnictwo jest bardzo niekorzystne dla środowiska (nie mówiąc o fermach świń, czy innych hodowlach)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt gru 04, 2020 21:26 Re: Patmol

Patmol pisze:tylko czy jest to prawda?
czy GMO wpływają bardziej niekorzystnie niz inne uprawy? bo całe rolnictwo jest bardzo niekorzystne dla środowiska (nie mówiąc o fermach świń, czy innych hodowlach)

Musiałabym odgrzebać całkiem spory plik informacji na ten temat, żeby się nie pomylić. Poniżej to, co udało mi się przypomnieć.
To szło mniej więcej tak: jeśli uda się stworzyć roślinę GMO odporną na wysokie dawki herbicydów, będzie można spalić wszystkie chwasty silnym środkiem (a taki był między innymi kierunek projektowania roślin). Wówczas na polu zostaną wyłącznie rośliny odporne (w tym odporne chwasty, które raz na czas się trafiają). Zniknie masa roślin i środowisko zostanie zubożone. Mniej gatunków roślin (chwastów) to i mniej gatunków owadów, potem kręgowców. Ucierpi bioróżnorodność.
Ponadto rośliny GMO odporne na choroby i szkodniki (kolejny kierunek prac) pozwalają na tworzenie olbrzymich monokultur, które również zmniejszają bioróżnorodność.
Wreszcie jeśli uda się stworzyć rośliny odporne, to nie będzie powodów utrzymywać odmian czy nawet gatunków mniej odpornych. (Jednocześnie trwają próby odratowania starych, zapomnianych odmian róż czy jabłoni, które "zagubiły się" w trakcie tworzenia nowych, odporniejszych, efektowniejszych/smaczniejszych, mimo iż te stare nie miały tak silnej konkurencji jak GMO.)

Z drugiej strony można też patrzeć na to tak: rośliny GMO odporne na choroby nie wymagają oprysków, dzięki czemu nie zanieczyszcza się środowiska.

To tak w dużym skrócie. Zagadnienie było bardziej skomplikowane, ale na tę chwilę tyle dam radę sobie przypomnieć. W każdym razie kwestia GMO nie jest jednostronna, aspektów jest wiele.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10670
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob gru 05, 2020 12:40 Re: Patmol

Ogromnym problemem jest fakt, że nasiona roślin GMO są objęte patentami, tzn, trzeba je kupować wyłącznie u producenta, i to do każdego siewu. Nie można zachować dla siebie nasion z własnego pola.
Oczywiście są bardzo drogie.
https://www.vanityfair.com/news/2008/05/monsanto200805

Zdaje się, że rolnik może mieć problemy nawet wtedy, gdy dojdzie do przypadkowego zapylenia jego nie GMO roślin pyłkiem roślin GMO tego samego gatunku i cecha odporności na herbicyd (bo po to tworzono większość GMO) zostanie przeniesiona na następne pokolenie i w kolejnym sezonie uprawa z własnych nasion okaże się GMO (bez intencji rolnika) .
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23782
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob gru 05, 2020 17:57 Re: Patmol

Ale temat ciekawy -wiec się zaczęłam wgryzać :kotek:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 298 gości