Kulikuli [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 28, 2020 14:05 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

jolabuk5 pisze:Dobrze, że są jeszcze ludzie chcący pomóc. :1luvu: A do niedzieli rzeczywiście blisko! :ok: :ok: :ok:

Obyś tylko takich miała w otoczeniu !
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23008
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 09, 2020 15:58 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Witam Kochani.
Już tyle dni siedzę w domu żyję jak by w innym wymiarze czasu.
Chwilami nie wiem co z sobą zrobić ,a nie mam różowych okularów ,a szkoda bo uprawiam czarnowidztwo :oops:
Co będzie dalej ?
Tego nikt nie wie.

Ale żeby utrzymać to co mam muszę pracować no chyba że spadnie mi z nieba z 50 tysięcy ,a może nawet ze 100 tysi. :smokin: ,wtedy będę spokojna o nich o nas ,ale jedynie co mi spada to kolej stado bezdomnych kotów.
Telefon do Izy ,pani je zabiera ,my już ich nie chcemy 8O
Z 15 dorosłych i 3 podrostki i 2 ok 7 tyg.
Zimno jak cholera ,koty żyją po krzakach lub siedzą na styropianie .
Szopa zabita dechami żeby tam nie wlazły ,okienka piwniczne również..dom właścicielski ..kuźwa krew się zagotowała :evil:
Nie ma dyskusji ,kobieta stara ,nie ma siły ,a młodzi chcą tam rządzić.
Działka duża ,można by tam domki ustawić ,cudem zgodzili się na dwa czy trzy styropianowe , ale już duże ,ocieplane drewniane budy nie ,tych nie można.
Koty karmione raz dziennie ,przy dobrych wiatrach ,głodne ,przerażone i wyziębione ,zwłaszcza maluszki.
Poszłam z Ewą ,łapiemy małe ,karmimy wszystkie ,ja próbuje swoim zwyczajem małe na transporter .
Podbiega jeden i łapie z ręki Ewy gotowanego ,ciepłego kurczaka ,łyka i łapie następny kęs ,ale tym razem łapie z Ewy palcem ,wgryza się i ciągnie ,Oczy Ewy rosną .
Udało się ,puścił. :201494
Podbiega trzeci raz i wtedy złapałam go za skórę ,uff udało się włożyć do transportera za czym zaczął pokazywać jak to umie się bronić.
Ośmielona pierwszym sukcesem pozwoliłam sobie złapać tak drugiego .Udało się.
Świerzb ,pchły ,robale ,chude makabrycznie ,ale waleczne. :wink:
Wczoraj minął tydzień od ich złapania ,to już nie te koty .
Niestety jak to zwykle bywa odtajały i zaczynają kichać.

Moje kolorowe dziewczynki nadal siedzą :cry: :cry: :cry:
Ogłoszenie nie przynosi efektu.
Malwina z Toyoty również.
Kiepsko jest

Jeden z psiaków które przywiozłam miał makabrycznie połamaną szczękę ,wrócił z Gdyni do Warszawy , na operację u dr.Klim .
Cena zabiegu z odległej galaktyki ,ale już sam je !!!! Jest dobrze .

Tytek ma okropnie czerwone łuki podniebne ,strasznie :(
Znów mu wdrożyć antybiotyk ?
Znów go męczyć ?
Ostatnio jak brał antybiotyk nic ie pomogło ,chudziutki jest ,troszeńkę pojada ,może bardziej polizuje .



I tak się wszystko pieprzy.

Trzymajcie się Kochani !
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 09, 2020 19:36 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Ty się trzymaj! Podziwiam, ile robisz dla zwierzaków.
A może Tylkowi dać steryd? Łuki podniebienne nie muszą być zmienione bakteryjnie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60347
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 09, 2020 20:46 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Oj dzieje sie u Ciebie dzieje :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Wto lis 10, 2020 9:34 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Dorotko, jestem pełna podziwu dla Ciebie :201494
Jak Ty to wszystko ogarniasz ?
Skąd czerpiesz siły ?
Byłas i jesteś Wielka :201494
Zdrówka, zdrówka i forsy zyczę z całego serca :1luvu:

Zaczyna mi brakować forsy na wszystko, na leki moje i małża wydaje mnóstwo forsy, a żarełko dla kotów (i nie tylko) potwornie podrożało
Kiedy to wszystko wróci do normy ?
.... :strach:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9464
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 11, 2020 22:29 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Kotina pisze:Dorotko, jestem pełna podziwu dla Ciebie :201494
Jak Ty to wszystko ogarniasz ?
Skąd czerpiesz siły ?
Byłas i jesteś Wielka :201494
Zdrówka, zdrówka i forsy zyczę z całego serca :1luvu:

Zaczyna mi brakować forsy na wszystko, na leki moje i małża wydaje mnóstwo forsy, a żarełko dla kotów (i nie tylko) potwornie podrożało
Kiedy to wszystko wróci do normy ?
.... :strach:


A wróci do normy ? tak mi się marzy obudzić z tego złego snu :(

Tytek jutro wet.
Ostatni raz zawalczę .
Dla niego i dla siebie .

Muszę zaszczepić 3 maluchy i Lulę .

Wszystko już chrapie tylko ja mimo że ledwo żywa siedzę .
Po co ?
Ano tego nie wie nikt :twisted:

Maluszki złapane w niedzielę są u Ewy ,
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 12, 2020 7:27 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

dorcia44 pisze:Muszę zaszczepić 3 maluchy i Lulę .

Weź rachunki,zrób xero książeczek ze szczepieniem i ubiegaj się o zwrot w Funduszu Immunologicznym,jeśli nie masz kasy. Trochę potrwa,ale całość dostaniesz :ok: Akurat zapraszają do zgłaszania się o pomoc:
viewtopic.php?f=1&t=161954&p=12413069#p12413069

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob lis 14, 2020 14:40 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

tabo10 pisze:
dorcia44 pisze:Muszę zaszczepić 3 maluchy i Lulę .

Weź rachunki,zrób xero książeczek ze szczepieniem i ubiegaj się o zwrot w Funduszu Immunologicznym,jeśli nie masz kasy. Trochę potrwa,ale całość dostaniesz :ok: Akurat zapraszają do zgłaszania się o pomoc:
viewtopic.php?f=1&t=161954&p=12413069#p12413069




Już zaszczepiłam ,czekam teraz z wielką niecierpliwością na domki :201494 :201494 :201494 dla bachorów :wink:
Gdyby te 4 kociaki poszły do domków o tyle było by mi lżej.

Tytek odbył teleporadę i jest na antybiotyku i sterydzie.
Chyba jest odrobinkę lepiej.

Niektórzy mają do mnie pretensje że nie chcę brać ,bywają też szantaże w stylu TO UMRĄ ,mogę łapać i na tą chwile na tym koniec.
Najśmieszniejsze jest to że najczęściej mówią to ludzie którzy nie mają ani jednego kota :evil: :twisted:

Kupiłam pelet ,testuję bez przekonania :oops: ale musiałam z czegoś na tę chwilę zrezygnować ,przy kilkunastu kotach szło mi kilkanaście Benków kukurydzianych na miesiąc.
Muszę to przetrzymać , wolę żeby nadal miały dobre jedzonko jak długo się uda? ,nie wiem ,ale pomału zaczynam pracować więc jakoś chyba będzie .
Przepierniczyłam już pieniądze na komorne ,ale było troszkę problemów których się nie spodziewałam/.
Połamana szczęka jednego z przywiezionych ,choroba jednej pudelki ,niestety nie udało się jej uratować [' ] Przepraszam malutka . :( :( :( :(
To boli najbardziej ,jechała po lepsze życie ... :( :cry: :(
Tyle już upłynęło dni ,a ja nadal nie umiem o tym mówić czy nawet myśleć na spokojnie .

Kara.adoptowała od nas maltańczyka.a może ja już to pisałam ? :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 14, 2020 15:25 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Dorotko, pozdrawiam Cię mocno. Jak zawsze myślę o Tobie ciepło :) A Biedroneczki już ogłaszasz?

aga66

 
Posty: 6134
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 14, 2020 20:28 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Nie pisałaś :wink:

Poznajesz gościa?
ObrazekObrazek
Obrazek

Kara.

 
Posty: 995
Od: Pon lis 20, 2006 12:41

Post » Sob lis 14, 2020 21:36 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Piękny piesio :D
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35112
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob lis 14, 2020 23:10 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Cudny :)

aga66

 
Posty: 6134
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie lis 15, 2020 12:54 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Kara. pisze:Nie pisałaś :wink:

Poznajesz gościa?
ObrazekObrazek




Cudo :1luvu: Odrobina miłości ,odrobina dobroci ,odrobina cierpliwości i chęci i będzie księciunio :love: :love: :love:
Kara. za tego gostka :201494
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2020 13:07 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Dziękuję Wam że jesteście :1luvu:
Od razu cieplej. :D

Kolorowe szatany robią niezłą rozpierduchę ,przyznam się że po tym gronkowcu ,grzybicy to szczepienie ich przyprawiało mnie o palpitację :twisted: spadek odporności =nawrót i oby nie to przyjdzie się :201435

Wiecie że one wciąż są bezimienne ? :oops:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 15, 2020 13:31 Re: Tytek wieczny gilarz ,gronkowce, grzybica i ja .

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot] i 300 gości