Cześć! Niedługo będę zabierać na zabieg kastracji dwa młode koty, ale potrzebuję porady od doświadczonych posiadaczy kilku kotów na raz. Chciałabym się dowiedzieć jak koty po zabiegu odnoszą się w stosunku do siebie? Wiem o tym że mogą reagować agresywnie na zapach gabinetu, ale jak reagują później, na osłabienie swoich kompanów albo na kaftanik?
Kociaki razem z ich Mamą mamy przygarnięte z naszego ogródka. Nie wiem od kiedy tam były, gdy udało nam się je wszystkie złapać małe miały pewnie ok trzech miesięcy.
Kicia czyli mama kotków miała początki ropomacicza więc zabieg miała przeprowadzony bardzo szybko. Nie dała się długo trzymać z dala od swoich dzieci, a one były zbyt przerażone sytuacją aby jej dokuczać. Teraz kolej na kociaki, ale sytuacja jest inna, są tak rozbiegane i pełne energii że martwię się aby nie zrobiły sobie nawzajem krzywdy po zabiegu. Czy powinnam je rozdzielić na dłużej? Kociaki to chłopiec i dziewczynka, Bury i Czarna, więc Czarna będzie potrzebowała więcej czasu na wygojenie po operacji niż Bury. Na dodatek jest najmniejsza i co prawda nadrabia temperamentem ale czasem mam wrażenie że najbardziej w tych zabawach obrywa. Tu dochodzi jeszcze to że były nieco starsze gdy je wzięliśmy, oswajały się dosyć długo, cały czas są płochliwe i nie do końca ufne, więc przy rozdzielaniu doszedłby dodatkowy stres. Nie jestem pewna co będzie dla nich lepsze, a wolałabym być przygotowana na różne sytuacje, jeśli ktoś ma doświadczenia którymi mógłby się podzielić byłabym wdzięczna.