Bardzo dziękuję.
Na razie udało się dziewczynie pożyczyć (do zwrotu) 2 fiolki na teraz dla dwóch które mają objawy, właśnie dostały;
próbujemy coś zdobyć dla na razie bezobjawowego trzeciego i na podanie drugiej dawki dla wszystkich trzech.
Nie wiadomo też co z matką- to kilkuletnia kotka, na pewno nie była szczepiona, żyła jako kot wychodzący lub może po prostu podwórkowy. Czy jeśli przeżyła kilka lat na dworze to znaczy że ma odporność? Czy dla niej też próbować zdobyć surowicę. Najpilniejsze są kociaki.
U tego który wczoraj został adoptowany i zmienił z bratem dom, poszło piorunująco
Brat na razie bez objawów, we Wrocławiu. Objawy wystąpiły u 2 które są dalej u koleżanki i nie miały przeprowadzkowego stresu.
Ale koniecznie dla niego ta surowica.