Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Pusia je, co mnie ogromnie cieszy. Sporo pije i sporo siusia. Domaga się wypuszczenia jej na balkon i tam spędza większość czasu.
Jadzia chyba już nie przyjdzie na jedzonko Byłam pod hutą, oczywiście, ale kotki nie było. Będę jeździć, wiadomo, ale nadziei już wielkiej nie mam.
U Kulek byłam, tym razem były kotki, czyli kocia mama i Lila. Kocurów nie było.
mir.ka pisze:ewar pisze:Pusia je, co mnie ogromnie cieszy. Sporo pije i sporo siusia. Domaga się wypuszczenia jej na balkon i tam spędza większość czasu.
Jadzia chyba już nie przyjdzie na jedzonko Byłam pod hutą, oczywiście, ale kotki nie było. Będę jeździć, wiadomo, ale nadziei już wielkiej nie mam.
U Kulek byłam, tym razem były kotki, czyli kocia mama i Lila. Kocurów nie było.
a ja nie tracę nadziei, ze Jadzia jeszcze się pojawi
ewar pisze:Pod hutą byłam, Jadzi nie ma U Kulek też frekwencja słaba, była tylko moja Lilusia. Trochę karmy spod podłogi zniknęło, ale nie wiem, który kot tam był.
Pusia jak na razie je. Malutko, ale często. Co drugi dzień dostaje odrobinę tabletki na apetyt, chyba działa. Kotka jednak jest osłabiona, wcześniej bez problemów wskakiwała na parapet, teraz ma z tym pewne trudności. Taka jest starość, niestety
Nul pisze:Ale historia z tym Zdzichem
Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 157 gości