» Sob wrz 12, 2020 15:47
Re: Aluś z jednym oczkiem ma swój DOM :))
Witajcie,
Tu DomAlusia już bez Alusia.
Aluś po ponad 8 latach u nas odszedł za tęczowy most.
Nasz kochany kociaczek, który przez ostatnie lata był prawdziwa przylepa, wdzięczna i kochana przegrał walkę z przewlekła niewydolnością nerek.
Został w naszym ogrodzie, w swoim kocyku, z ukochana zabawka i bukiecikiem świeżej ukochanej kocimietki.
„Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś "Proście",
rzekłeś "Proście, a będzie wam dane"...
Wiesz, że dzisiaj po tęczowym moście
poszedł do Ciebie mój kot kochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.
Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny nie był i żeby
mógł sobie przy kimś bezpiecznie zasnąć.
Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...„
Gabriela