ewar pisze:Jest nowy gabinet weterynaryjny, bardzo blisko mnie. Młody, miły pan doktor, rozmawiałam z nim. Wpadłam tylko na chwilę, nie wiem, jaki mają zakres usług, ale punkt świetny. Już kilku moim znajomym dałam wizytówki, bo marudzą, że wszędzie mają daleko. Zobaczymy.
Pod hutą byłam, oczywiście i Jadziunia, moje słoneczko prawie na rondzie na mnie czekała. Potem biegła przy rowerze. Uwielbiam takie coś Zjadła mnóstwo, zajęło jej to 35 minut ( sprawdziłam na zegarku) Czekam, aż się naje, bo ona jest płochliwa, przy mnie jakoś bezpieczniej się czuje. Nudzę się przy tym śmiertelnie , ale niech nabiera ciałka przed zimą. U Kulek byłam, ale miałam przyjemność spotkać tylko Lilę. Ona naprawdę przychodzi w celach towarzyskich, nie je dużo, ale dużo gada
Jest cieplutko, ale to już nie taki letni skwar, oby jak najdłużej taka pogoda się utrzymała.
Pusia jest w tej lecznicy?
ja jeżdze do weta do sąsiedniego miasta, ale to jest tylko 10 minut samochodem, nawet gdybym miała jechać autobusem to tam jest 20 minut