Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

[mir.ka]

Jest nowy gabinet weterynaryjny, bardzo blisko mnie. Młody, miły pan doktor, rozmawiałam z nim. Wpadłam tylko na chwilę, nie wiem, jaki mają zakres usług, ale punkt świetny. Już kilku moim znajomym dałam wizytówki, bo marudzą, że wszędzie mają daleko. Zobaczymy.
Pod hutą byłam, oczywiście i Jadziunia, moje słoneczko prawie na rondzie na mnie czekała. Potem biegła przy rowerze. Uwielbiam takie coś Zjadła mnóstwo, zajęło jej to 35 minut ( sprawdziłam na zegarku) Czekam, aż się naje, bo ona jest płochliwa, przy mnie jakoś bezpieczniej się czuje. Nudzę się przy tym śmiertelnie , ale niech nabiera ciałka przed zimą. U Kulek byłam, ale miałam przyjemność spotkać tylko Lilę. Ona naprawdę przychodzi w celach towarzyskich, nie je dużo, ale dużo gada
Jest cieplutko, ale to już nie taki letni skwar, oby jak najdłużej taka pogoda się utrzymała.

Pusia jest w tej lecznicy?
ja jeżdze do weta do sąsiedniego miasta, ale to jest tylko 10 minut samochodem, nawet gdybym miała jechać autobusem to tam jest 20 minut

[ewar]

Nie, Pusia jest u moich wetów. Nie zmieniam weta, zaraz zresztą tam po nią idę, z duszą na ramieniu, przyznaję.

[ewar]

Jesteśmy już w domu. Pusia od razu skorzystała ze wszystkich misek z wodą, bardzo chciało jej się pić. Jeść na razie nie chce, siusiu zrobiła i bardzo denerwuje ją wenflon w łapce. Musi go mieć, na wszelki wypadek, poza tym w poniedziałek znowu kroplówka. Wyniki ma super, z wyjątkiem bardzo niskiego potasu , a mocznik i kreatynina są bardzo, bardzo wysokie. Nerki ma zniszczone. To tak na szybko, bo muszę szykować jedzenie dla kotów, podać leki. Potem napiszę. Zapłaciłam 200zł, co z 130 zł za golenie daje niezłą kwotę jak na dziesięć dni, ale trudno.

[muza_51]

Trzymam kciuki za poprawę wyników.

[Nul]

Ja też!!! Pusiu, kochanie, zdrowia!!!

[SabaS]

Szybkiego powrotu do zdrowia Pusiu

[ewar]

Dziękuję bardzo
Pusia je Zjadła śniadanie, sama, bez zmuszania jej. Dawno nic mnie tak nie ucieszyło. Ona nie będzie już zdrowa, zdaje sobie z tego sprawę, ale zrobię, co mogę, aby jak najdłużej żyła we względnym komforcie.
maczkowa, Muza_51, bardzo, bardzo dziękuję za przelewy
Wyniki Pusi

I Pusia po śniadaniu

O, właśnie wsuwa suchą karmę , jak dobrze

[mir.ka]

Dziękuję bardzo
Pusia je Zjadła śniadanie, sama, bez zmuszania jej. Dawno nic mnie tak nie ucieszyło. Ona nie będzie już zdrowa, zdaje sobie z tego sprawę, ale zrobię, co mogę, aby jak najdłużej żyła we względnym komforcie.
maczkowa, Muza_51, bardzo, bardzo dziękuję za przelewy
Wyniki Pusi

I Pusia po śniadaniu

O, właśnie wsuwa suchą karmę , jak dobrze

jedz na zdrowie Pusiu

[Gosiagosia]

Zmartwiłam się zdrowiem Pusi. Mocno trzymam kciuki

[ewar]

Pusia na balkonie, jest wręcz upalnie, niech się wygrzewa.
Byłam u bezdomniaków. Jadzia dzisiaj była w bardzo kiepskiej formie Nie biegła, tylko szła. Powąchała miski i odmówiła jedzenia Wypiła tylko mnóstwo wody. Była taka jakaś obolała, przejechałam ręką po jej grzbiecie. Cienka skóra i kości
Kocia mama usłyszała dźwięk dzwonka i przyszła pod podłogę.

Był też Atol, którego już dawno nie widziałam. Wygląda ładnie. Jadł, aż mu się uszy trzęsły

No i moja Lilusia

Tyle. Kociaków nie widzę, powinny już mieć dwa miesiące.

[ewar]

Pusia na balkonie, w pontonie, a obok na krześle Gabryś. Nie ma już słońca, ale jest ciepło. Kotka była zrobić siusiu, zaglądnęła do miseczki i odrobinę zjadła. Niedużo, ale to i tak dobrze.

[Nul]

Pusiu, kibicujemy, żeby było jak najlepiej!

Tu też było ciepło, ale w cieniu nie męczył nas upał, więc nawet było dobrze. Koty poleżakowały w słońcu na oknie, a więc nie było nadmiernie gorąco Taki mam żywy termometr temperatury odczuwalnej

[mir.ka]

Pusia na balkonie, w pontonie, a obok na krześle Gabryś. Nie ma już słońca, ale jest ciepło. Kotka była zrobić siusiu, zaglądnęła do miseczki i odrobinę zjadła. Niedużo, ale to i tak dobrze.

[ewar]

Pusia zjadła odrobinę mokrej karmy na śniadanie. Dobrze, że chociaż odrobinę. Słabiutka jest, dużo śpi. Jutro idziemy do weta, dostanie kroplówkę. Cóż więcej można zrobić?
Witusia chyba nóżka trochę boli. Chodzi, ale nie szaleje. Nie chcę mu dawać tolfediny, bo będzie biegał i może sobie zaszkodzić. Ot, takie błędne koło On też sporo śpi, głównie z mamą na posłanku. To ich ulubiona kołderka.

Wituś wchodzi do środka i czasem tylko ogonek ma na zewnątrz.
Nie lubię pisać takich postów, wolałabym donosić, że wszystko jest super, że koty mają się świetnie, ale jest, jak jest.
Zapowiada się piękny dzień. Siostra pojedzie ze mną do kotów. Mam nadzieję, że Jadzia przybiegnie i że ładnie zje.

[ewar]

Pusia na balkonie.