» Pt wrz 11, 2020 8:36
Re: Jak zakochałem się w Kocie
Taka jest kocia natura. Nie, kotu nie jest z Tobą źle. On czuje Twoją miłość i też Cię kocha. Ale jest inaczej udomowiony niż pies. Tak jak pisałam, jest bardziej partnerem niż członkiem stada. Ciągnie go do świata zewnetrznego, ale jeśli się w nim znajdzie przypadkiem (ucieknie), wcale nie jest szczęśliwy, tylko przerażony, głodny, zagubiony, zamarznięty. A jednak łapać trzeba go na klatkę łapkę, bo z tego strachu nie podejdzie do opiekuna.
Kontakt ze światem zewnetrznym najlepiej zapewnić kotu, pozwalając mu spędzać czas (kiedy jest ciepło) na osiatkowanym balkonie, albo przy osiatkowanym oknie.
O wychodzeniu na spacer z kotem już pisałam - to niebezpieczne, bo przerażony kot wyplącze się z kazdych szelek i ucieknie. Poza tym potrafi dopominać się spacerów o różnych dziwnych porach. Zdecydowanie odradzam.