Morska norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 09, 2020 17:05 Re: Letnia norka Alienorka

Dziękujemy. Nawet i owszem słoneczko wyszło zza gęstych chmurek. I trochę się ociepliło (aczkolwiek rano do pracy tuptałam w kurtce).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro wrz 09, 2020 17:46 Re: Letnia norka Alienorka

A u nas normalnie lato, no, z krótszym dniem. A w przyszłym tygodniu to już w ogóle ma być ciepło.
Alienor, to chyba dobrze dla Ciebie? o kotach nie wspomnę ..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 09, 2020 20:42 Re: Letnia norka Alienorka

Jak się kotki mlodociane nie łapały to się nie łapały, a jak dziś klatka stanęła to oba na raz i w 5 minut. Wysłałam Ewie zdjęcia z łazienki. Na razie straszna schiza "ooo,ludź, zaraz mnie zje"... Jeszcze tyko matka do złapania i wycięcia (możliwe że z nowym miotem, ale kto ją tam wie...).
Pogoda u nas - słonecznie, ale nie bardzo ciepło. Ale udało się zamienić z kumpelą i to ona na 7ą, ja na 10ą jutro. Bo pojutrze jej nie ma, więc ni ma lekko - trza będzie wstać bladym świtem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 10, 2020 8:30 Re: Letnia norka Alienorka

Witam i fotorelacjonuję :D
Nowe świeżo odłowione:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A to towarzysz poprzedniej łapanki na tamte maluchy - był bardzo zawiedziony,że ani do klatki nie dałyśmy mu wejść, ani nie poczęstowałyśmy niczym smacznym:
Obrazek
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw wrz 10, 2020 13:08 Re: Letnia norka Alienorka

Pięknie dziękuję za wklejenie zdjęć. Jak widać maluchy przerażone - i niestety nie zmienia się to jak dotąd. Nawet nie jadły :(
Reszta wielce zainteresowana nimi (a zwłaszcza ich michą) ale izolacja musi być - mogą sobie przez drzwi gadać .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 10, 2020 13:14 Re: Letnia norka Alienorka

Alienor pisze:Pięknie dziękuję za wklejenie zdjęć. Jak widać maluchy przerażone - i niestety nie zmienia się to jak dotąd. Nawet nie jadły :(
Reszta wielce zainteresowana nimi (a zwłaszcza ich michą) ale izolacja musi być - mogą sobie przez drzwi gadać .

To, że przerażone to chyba normalne. Gorzej, że nie jedzą. Najbardziej przerażone koty u mnie to Amorka i Mumin. Dziczyły dłuuuugo. Tak ok pół roku ale jadły od razu więc się nie bałam za bardzo.
Twoje też zaskoczą z jedzeniem. Oby na stratach zdrowotnych się nie skończyło :( . I kto to pisał, że koty są mądre :) .
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw wrz 10, 2020 15:13 Re: Letnia norka Alienorka

Trochę się obawiam, że z powodu problemów moich zdrowotnych i ze złapaniem przekroczyły ten czas kiedy mogą się oswoić i "isc w ludzi". Bo w moim wieku i stanie zdrowia maluchy to ostatnie co mi potrzebne - w dodatku dzikawe i niezbyt atrakcyjne że tak powiem...

Edit; zjadły troszkę i z kaloryfera pod sufitem przeniosły się za kibelek. Kuweta też była. Ale delikatnie rzecz ujmując to niezbyt jest... Aha, jutro mam na popołudnie. Po zmianie gostka, który jest totalną świeżynką i bardzo nie ogarnia. Już się nie mogę doczekać...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 13, 2020 12:12 Re: Letnia norka Alienorka

Pani karmicielka widząc kociak w łazience za kibelkiem zamówiła bytówkę i jak przyjdzie to je zabierze do siebie :piwa: . Co mnie cieszy - będę pomagała karmowo i kosztowo, ale uwolnienie łazienki od szczyli bardzo mi pasuje. Ogłaszać też mogę - byle nie u mnie siedziały.
Also - dziś od porannej kawy (po spacerze psów bo priorytety) oderwali mnie panowie fachowcy donosząc że zalewam korytarz przed piwnicami. Sprawdzili, że to nie u mnie "na mieszkaniu", choć jest niezerowa szansa, że ta rura co poszła jest u mnie w ścianie, więc w pon będzie ciąg dalszy. Jak dobrze, że mam na popołudnie...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 13, 2020 12:28 Re: Letnia norka Alienorka

Potrzymam kciuki żeby to nie była rura w twojej ścianie :ok: :ok: Kucie ścian to nic przyjemnego.

Gdybym nie wyjeżdżała za dwa dni to kto wie czy ja bym nie miała miesięcznego kociaka na tymczasie. Ale że wyjeżdżam to nie było opcji.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon wrz 14, 2020 14:41 Re: Letnia norka Alienorka

Panowie pruli scianę bo jest pęknięta rura. I do tego stopnia skorodowana, że częsc się zapadła przy wierceniu (wibracje od udarówki). Histeria, panika ... oraz próby zaprzyjaźnienia się z panami u Kai i Karamby. Mam dziurę w scianie, dziurę w podłodze i oby się to jutro udało skończyć. Jak nie, to jeszcze i sroda będzie zmarnowana. Aha, młodziaki u p. karmicielki Eli :piwa:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 14, 2020 14:56 Re: Letnia norka Alienorka

No to współczuję dziurawego mieszkania :strach:
Moje by pewnie też spanikowały, ale Ofelia by pewnie po chwili przyszła zobaczyć, co się dzieje :wink:

U nas zapalenie pęcherza. Koty wiedzą kiedy zachorować - tuż przed wyjazdowym urlopem Dużej :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto wrz 15, 2020 9:32 Re: Letnia norka Alienorka

Alienor pisze:Panowie pruli scianę bo jest pęknięta rura. I do tego stopnia skorodowana, że częsc się zapadła przy wierceniu (wibracje od udarówki). Histeria, panika ... oraz próby zaprzyjaźnienia się z panami u Kai i Karamby. Mam dziurę w scianie, dziurę w podłodze i oby się to jutro udało skończyć. Jak nie, to jeszcze i sroda będzie zmarnowana. Aha, młodziaki u p. karmicielki Eli :piwa:

Marzenko współczuję.
To kłopot olbrzymi. O forsie zmilczę. A przede wszystkim strach o zwierzaki.
Nam taki krater wywalili uszkadzając rurę od wody w pionie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55322
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto wrz 15, 2020 15:34 Re: Letnia norka Alienorka

ASK@ pisze:
Alienor pisze:Panowie pruli scianę bo jest pęknięta rura. I do tego stopnia skorodowana, że częsc się zapadła przy wierceniu (wibracje od udarówki). Histeria, panika ... oraz próby zaprzyjaźnienia się z panami u Kai i Karamby. Mam dziurę w scianie, dziurę w podłodze i oby się to jutro udało skończyć. Jak nie, to jeszcze i sroda będzie zmarnowana. Aha, młodziaki u p. karmicielki Eli :piwa:

Marzenko współczuję.
To kłopot olbrzymi. O forsie zmilczę. A przede wszystkim strach o zwierzaki.
Nam taki krater wywalili uszkadzając rurę od wody w pionie.

Kłopot tak - wczoraj w pracy miałam taki zjazd, że chyba zasnęłam w trakcie telefonu na chwilę. Koszt żaden, bo to spółdzielnia płaci, jak że to co w ścianach/stropach/podłogach to oni mają obowiązek utrzymać w dobrym stanie. Zwierzaki zwiały na balkon (prócz Karamby która do panów lazła się zaprzyjaźniać, Kotori na szafie w pokoju (muszę jej półkę na wysokościach zrobić na balkonie, to będzie tam chętniej bywała) oraz Kaja i Hesio co co chwila sprawdzali czy nie zaginęłam, czy panowie nie pogłaszczą etc. Jutro jeszcze przyjdą z rana murarze zamurować te dziury co panowie zrobili (btw panu się w ręce rura rozsypała, taka skorodowana). Czyli wczoraj skończyłam pracę o 1 w nocy, zanim psy spacery, sikanko Fio i Anyżka, kolacja dla wszystkich to była 3cia. Wstałam po 7ej, panowie byli o 8ej (dlatego zrywałam się, żeby spacery i zrobić sobie kawę i kanapkę z żółtym serem), wyszli po 10ej, przespałam 2h i znów w kierat :wink: bo na 16ą do pracy. A jutro murarze też bladym świtem pewnie...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 15, 2020 15:49 Re: Letnia norka Alienorka

O kurdę... Współczuję. Ja po takiej ilości snu bym była totalnie nieprzytomna :strach:

PS. Ja dzisiaj sama osobiście rozbierałam kuchnię. A konkretniej kawałek kuchni. Musiałam wysunąć szafkę żeby wyjąć zza niej Małą Czarną żeby ją spakować. Bo jako że za parę godzin wybywam na zasłużony urlop, to pannice pojechały do moich rodziców na wakacje. Zatkałam wejście za kuchenne szafki poduchą, ale Ciorna dała radę sforsować zasieki i nie raczyła wyjść.
Przy okazji załatwiła mnie tak pazurami, że dobrze że będę w długich spodniach, bo musiałabym się tłumaczyć że naprawdę się nie tnę.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33046
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw wrz 17, 2020 18:04 Re: Letnia norka Alienorka

Padł mi twardy dysk w kompie, więc chwilowo na jednej nóżce z pracowego. Mam nowy telefon, lecz problem z wyciągnięciem karty SIM ze starego. Plus zamiast wolnego jutro - nadgodziny, bo kumpla nie ma. strach się bać normalnie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 152 gości