Witam Kochani.
Zycie do góry nogami ,i w koło i w domu ,jest inaczej ,jest dziwnie ,dużo niewiadomej ,dużo lęku
Krótki raport .
Malwina po sterylizacji ok. bardzo dobrze i spokojnie wszystko zniosła.W okresie kubraczkowym była kotem nakolankowym
była tak namolna że do obrzydliwości ,pchała się na ręce z każdej strony .Po zdjęciu kubraczka jej uczucia troszkę jak by się ochłodziły .
dziś ponowiłam jej ogłoszenia ,próbuje też ostatni raz ze Znikotem czyli pięknym niebieskim.
A malutkie? Malutkie walczą teraz z grzybicą ,,tz. ja walczę
bywa że mam dość .
Z każdej strony coś
Moje leciwe damy zaczynają chorować.
Adopcji nie ma bo komu dam grzyba ? nikomu ,muszę nadal leczyć do skutku.
W dodatku przyszła jesień i chłody i trzeba było włączyć centralne
ludzie w autobusach stoją na sobie ,jeden przyciśnięty do drugiego , a inni zajmują miejsca swoją torbą ,żeby nikt obok nie usiadł.bo trza trzymać odległość
jaką odległość jak jeden do drugiego przyciśnięty
Jadąc wczoraj widziałam jak weszła staruszeczka z laską ,pogarbiona ,pokrzywiona a wszystkie zamaskowane gęby udają że nie widzą ,bo przecież koło nich nie można usiąść ! wzięłam pod pachę ,zaprowadziłam na siedzenie i powiedziałam głośno że koło mnie można .
Jak mnie to wszystko męczy ,jak w kur.ia
Tak pragnę normalności ,spokoju ,wręcz nudy