Ebi, Milo i Kizia. Żegnaj Kiziutku :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 24, 2020 19:47 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica lejąca

No i bardzo dobrze. Fajki to gówno, dosłownie. Żadne perfumy nie zabiją tego smrodu. Żeby nie było, że się nie znam, też kiedyś paliłam :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sie 24, 2020 23:22 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica lejąca

Koki-99 pisze:No i bardzo dobrze. Fajki to gówno, dosłownie. Żadne perfumy nie zabiją tego smrodu. Żeby nie było, że się nie znam, też kiedyś paliłam :wink:


Ja wiem... zapalenie pierwszego papierosa do tej pory postrzegam jako największy błąd młodości (i życiowy w ogóle) :roll: . Zwłaszcza, że rzucić jest tak bardzo bardzo ciężko - ciągle próbuję, ciągle mi się nie udaje. W tej chwili mamy postęp (3-4 tygodnie nie palenia, tydzień palenia :oops: ).

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 26, 2020 14:14 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica lejąca

Tylko po co ten tydzień palenia? Na mnie skutecznie podziałał brak kasy. Paliłam drogie fajki, jak na tamte czasy. Zmieniłam pracę, zarabiałam mniej, nie smakowały mi tańsze. Skończyłam z tym z korzyścią dla zdrowia i nigdy już nie wróciłam do palenia. Ale miałam znajomą, która z braku kasy wolała jeść chleb z margaryną, a fajki kupowała na sztuki i nie rzuciła. Mój ś.p. ojczym założył się z kolegą, że więcej papierosa do ust nie weźmie, wygrał zakład, słowa dotrzymał :wink: Różnie jest...
Kurczę, kocury mi się rozbestwiły. Calutki dzień siedzą na dworze, przychodzą tylko jeść. Młode na noc przychodzą do domu, ale Kizia drugą noc spała w stodole. Póki nie jest specjalnie zimno, nich sobie tam śpi, skoro lubi. Ona nawet w domu co chwilę zmienia sobie miejsce do spania. Kilka nocy wcześniej spała u młodej w pokoju, innym razem na dole i nawet na górę, gdzie wszyscy śpimy, nie przyszła. Teraz wybrała sobie stodołę :wink: Mam nadzieję, że kiedyś wróci do domu :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 26, 2020 14:45 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Akurat mam odpowiedni tydzień na zadawanie sobie tego samego pytania :oops: .

Kizia na pewno do domu wróci jak jej chłodek pod ogonek zajrzy :mrgreen: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro sie 26, 2020 17:05 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Sierra pisze:Akurat mam odpowiedni tydzień na zadawanie sobie tego samego pytania :oops:

To odpowiedz sobie czym jest palenie? Oddychaniem: wdech i wydech, nic więcej. Po co to robić, trując się, jak można bez smrodu i trucizny :wink: Trzymam kciuki za wychodzenie z nałogu. Ale jeśli Księciunio też baka, to nie będzie Ci łatwo.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 26, 2020 23:39 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Koki-99 pisze:
Sierra pisze:Akurat mam odpowiedni tydzień na zadawanie sobie tego samego pytania :oops:

To odpowiedz sobie czym jest palenie? Oddychaniem: wdech i wydech, nic więcej. Po co to robić, trując się, jak można bez smrodu i trucizny :wink: Trzymam kciuki za wychodzenie z nałogu. Ale jeśli Księciunio też baka, to nie będzie Ci łatwo.


Księciunio nie, ale mamy wspólokatora... drań rozsiewa fajki po całym domu i zawsze bardzo chętnie częstuje :twisted:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Śro wrz 16, 2020 21:07 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Kizia już mnie nie lubi :(
Pojechałam z młodą na weekend do jej mieszkanka, bo małż robił wylewkę w przedpokoju i było ryzyko, że koty się po takiej świeżej przespacerują. Wylewce by to niczym nie groziło, ale koty rozniosłyby mi brud po całej chałupie. No to pojechałyśmy. My dwie i nasze trzy koty zapakowane w dwa transportery. Kizia w jednym, a młodzież w drugim. Z powodu braku nawet balkonu w mieszkanku, musiały dwa dni siedzieć w domu. Problemu nie było, bo prawie cały czas przespały, za wyjątkiem nocno-porannego szwendania się Milusia po całych 30 m2 mieszkanka wraz z nieodłączną towarzyszką Ebi. I wariowania oczywiście. I drapania z wielkim upodobaniem po czymś czego we własnym domu nie doświadczyły - po dywanie :twisted: Po dwóch dniach był powrót i znowu pakowanie do transporterów. O ile młodzieży nic nie szkodzą takie wycieczki, to Kizia obraziła się na mnie śmiertelnie. Obchodzi szerokim łukiem i zwiewa jak wyciągnę do niej rękę. Ignoruje jak ją wołam. Na michę przychodzi jak bardzo zgłodnieje i patrzy czy aby na pewno się nie zbliżam. I wyprowadziła się do stodoły :( Już trzecią noc tam śpi. No i znielubiła mnie całkiem i na amen :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro wrz 16, 2020 22:54 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Przejdzie jej... ona po prostu przypomina ci, kto rządzi w domu :twisted:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Czw wrz 17, 2020 0:37 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Trudno się kotce dziwić, porywasz z domu do jakiegoś dziwnego miejsca, gdzie nawet balkonu nie ma i trzymasz 2 dni. Każdy by się bał, że możesz akcje powtórzyć :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 17, 2020 8:27 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

jolabuk5 pisze:Trudno się kotce dziwić, porywasz z domu do jakiegoś dziwnego miejsca, gdzie nawet balkonu nie ma i trzymasz 2 dni. Każdy by się bał, że możesz akcje powtórzyć :twisted:

No w sumie :20147 Chyba też bym się bała. W końcu tu ma to co lubi: stodołę, ogródek i dużo swobody. A tam nic do zaoferowania kotu :roll: No chyba że to kot-domator :wink:

Sierra pisze:Przejdzie jej... ona po prostu przypomina ci, kto rządzi w domu :twisted:

Aaa, to o to chodzi :201451 To uzbrajam się w cierpliwość :201441

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 17, 2020 12:53 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Koki-99 pisze:
jolabuk5 pisze:Trudno się kotce dziwić, porywasz z domu do jakiegoś dziwnego miejsca, gdzie nawet balkonu nie ma i trzymasz 2 dni. Każdy by się bał, że możesz akcje powtórzyć :twisted:

No w sumie :20147 Chyba też bym się bała. W końcu tu ma to co lubi: stodołę, ogródek i dużo swobody. A tam nic do zaoferowania kotu :roll: No chyba że to kot-domator :wink:

Sierra pisze:Przejdzie jej... ona po prostu przypomina ci, kto rządzi w domu :twisted:

Aaa, to o to chodzi :201451 To uzbrajam się w cierpliwość :201441

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 17, 2020 19:51 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Kizia zaszczyciła mnie dziś swoją obecnością. Przyszła na kolację i śpi teraz w fotelu. Zimno na dworze to i stodoła nie pasi. Dobrze że wróciła, bo już zaczynałam mieć syndrom pustego gniazda :mrgreen: Za to młodzież przepadła :roll: Mam nadzieję, że wrócą na noc, łajzy jedne. Jakie nudne byłoby życie bez kotów :201469

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt wrz 18, 2020 12:35 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Koki-99 pisze:Kizia zaszczyciła mnie dziś swoją obecnością. Przyszła na kolację i śpi teraz w fotelu. Zimno na dworze to i stodoła nie pasi. Dobrze że wróciła, bo już zaczynałam mieć syndrom pustego gniazda :mrgreen: Za to młodzież przepadła :roll: Mam nadzieję, że wrócą na noc, łajzy jedne. Jakie nudne byłoby życie bez kotów :201469


bardzo nudne
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72734
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob paź 03, 2020 10:31 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

W zeszły weekend robiliśmy nowe wylewki. Bardzo się starałam, żeby koty były na zewnątrz i nie próbowały wleźć w to świeże, mokre g..no. Miałabym wtedy koty w anhydrytowych papućkach :wink:
Mamy koło domu starą chałupę, taką do wyburzenia. Wpadłam na pomysł, żeby koty tam przetrzymać, bo miejsca dużo tam mają do zwiedzania i różne schowki. Ale gadziny znalazły wyjście przez okienko bez szyby i zwiały. Mówię sobie, dobra niech siedzą na dworze. Wieczorem pozamykałam wszystko, w tej starej chałupie też. Do domu wróciła Kizia i Ebi. Milusia brak :roll: Czasem on i Kizia zostają na noc w stodole, więc mnie to nie zmartwiło. Ale następnego dnia Milusia dalej nie było aż do wieczora :strach: W końcu wzięłam latarkę i zaczęłam go szukać. Taki głodomor jak Milo nie wytrzymałby noc i dzień bez michy, więc coś musiało się stać. Tylko że on jest dość strachliwy, przed obcymi ucieka, hałasów się boi. Więc co? Łażę, kiciam, wołam na ogródku, w stodole, w garażu, w końcu wchodzę do starej chałupy, a on zasuwa ze strychu charcząc na mnie po swojemu (bo przecież nie miauczy) z pretensjami o areszt. No goopia ja, zamknęłam kotka skutecznie i bez dostępu do tego okienka bez szyb :roll: Jak on się cieszył, a ja jeszcze bardziej, mało się nie popłakałam :wink: Oj nudno by było bez kotów :roll:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10240
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob paź 03, 2020 10:59 Re: Ebi, Milo i Kizia złośnica

Uff, dobrze, ze się nie zgubił! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60210
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 245 gości