Moje koty -Sabcia Usia Kitek Calinka Mini i Kitka 4

Anna2016 pisze:Lukasek w sam raz- pupinkę na półce zmieścił
Czyżby TEN drapak miał liście dookoła słupków? Ale fajny !

Dzień dobry :1luvu:

Tak ma liście. Pupinka :ryk:

się zmiescila tylko w plecy już uwiera.
Lucas 2014
Juliś pozdrawia Zunie ♥️♥️♥️

Ojej, tyle się dzieje na wątku, a mnie nie było :oops:

Lucasku, Julku, dobrze, że się zmieściliście na drapaczku - czy on teraz będzie Wasz? Nie dziwcie się Dużej, czasem trudno sobie wyobrazić, jakie co jest wielkie, nawet jak się widzi. Duża mowi, że każdy mebel, który kupowała, w sklepie był o wiele mniejszy niż w domu :twisted:

Chiko, wiesz co, może to jednak świadczy, że Duża Cię kocha, skoro poleciała wymienić tego obcego kota na Ciebie? Kocha, tylko jest gapa, jak większość Dużych :1luvu:

Jak się okazuje, inne Ciocie też myliły kotki w opakowaniu :strach:

- myliły samochód, którym kotek miał podróżować (Ciocia MalgWroclaw, Ciocia Chikita), albo sprawdzały po chipie, czy odnalazły swojego własnego kota (Ciocia Nul). :wink:

A i weci nieprzytomni, skoro nie oddali kotki Ciociu MaryLux - szczęście, że się upomniała :ok:

Tak sobie pomyślałam, że może góra transportera powinna być przezroczysta? :twisted:

Nasza Duża zwykle pisze na transporterze, albo przykleja kartkę z imieniem kotka i telefonem, bo nigdy nie wiadomo, co się zdarzy w podróży.
U nas zaraz będzie ogólne śniadanie. Ja wczoraj słabo jadłam mokre, aż Duża się martwiła, ale bawiłam się, więc Duża się pociesza, że chyba nie czuję się źle. To końcówka przerwy w podawaniu sterydu, zawsze wtedy mam gorszy apetyt :oops:

Dobrego piątku! :1luvu:

Sabcia

Miau Sabcia. Jestem oburzona. Wczoraj Duża o mnie zapomniała, a dziś jak przyjechał po nią ktoś tam z pracy żeby pomógł się dowlec to ona... ona pozwoliła mnie pogłaskać :evil:

zawołała i jak przyszłam to oczywiście, że można to ja pacnełam tego obcego, bo jak to inny może mnie pogłaskać ? Szczególnie po tych wczorajszych traumatycznych przeżyciach.
Jak wróci to będę na nią obrażona, że pozwoliła, bo często nie pozwala i prosi aby mnie ignorować.
Duża żeby znowu nie pomylić to jakieś bazgroły na dachu pomalowała. Mówiła, że takiego to na pewno nikt nie będzie miał.

Ładnie wyszłam ?

Chiko

No, ja bym nie pozwoliła głaskać obcym dużym kota po TAKICH przejsciach! :twisted:

Ale podpisanie transportera to dobry sposób, żeby Cię więcej nie pomylić!
A wyszłaś bardzo ladnie, bo przecież jesteś piękną kotką :1luvu:

Sabcia

jolabuk5 pisze:Ojej, tyle się dzieje na wątku, a mnie nie było
Lucasku, Julku, dobrze, że się zmieściliście na drapaczku - czy on teraz będzie Wasz? Nie dziwcie się Dużej, czasem trudno sobie wyobrazić, jakie co jest wielkie, nawet jak się widzi. Duża mowi, że każdy mebel, który kupowała, w sklepie był o wiele mniejszy niż w domu
Chiko, wiesz co, może to jednak świadczy, że Duża Cię kocha, skoro poleciała wymienić tego obcego kota na Ciebie? Kocha, tylko jest gapa, jak większość Dużych
Jak się okazuje, inne Ciocie też myliły kotki w opakowaniu - myliły samochód, którym kotek miał podróżować (Ciocia MalgWroclaw, Ciocia Chikita), albo sprawdzały po chipie, czy odnalazły swojego własnego kota (Ciocia Nul). A i weci nieprzytomni, skoro nie oddali kotki Ciociu MaryLux - szczęście, że się upomniała
Tak sobie pomyślałam, że może góra transportera powinna być przezroczysta? Nasza Duża zwykle pisze na transporterze, albo przykleja kartkę z imieniem kotka i telefonem, bo nigdy nie wiadomo, co się zdarzy w podróży.
U nas zaraz będzie ogólne śniadanie. Ja wczoraj słabo jadłam mokre, aż Duża się martwiła, ale bawiłam się, więc Duża się pociesza, że chyba nie czuję się źle. To końcówka przerwy w podawaniu sterydu, zawsze wtedy mam gorszy apetyt Dobrego piątku!
Sabcia

Sabciu ♥️♥️♥️ jedz proszę
:201494

Lucas
Ten drapak dlugo u nas nie zostanie. Co prawda lezymy :ryk:

lub siedzimy na nim :ryk:

ale wygodnie nie jest. :placz:

U naszej Dużej to odwrotnie. Kupi coś... jest za małe. Przede wszystkim :twisted:

dla niej samej. Duża chyba da dla bylego domku Julka najpierw nasz :oops:

stary drapak. Podejrzewa, że jest praktyczniejszy. Naturalnie będzie pytac i wyśle zdjęcia. A nam po raz kolejny obiecala

drapak Rufi. Który jest dobry dla nas nie ma zielonego pojecia :?:

Duża myśli, że powinien być kupiony już z myśla o starosci! Ciekawe jej czy naszej? :evil:

Pozdrawiamy :1luvu:

Lucas i Julek

Lukasku i Julku ja mam drapak Rufi dla dużych kotów :mrgreen:

jest ok. Dużej się podoba jeszcze drapak z serii " do wolier" - wersja z poduszkami - bo ma duże, wygodne półki z poduszkami (W-2)....Do domu oczywiście.....
Zuniawtrakciefotogragowaniałapek

Anna2016 pisze:Lukasku i Julku ja mam drapak Rufi dla dużych kotów jest ok. Dużej się podoba jeszcze drapak z serii " do wolier" - wersja z poduszkami - bo ma duże, wygodne półki z poduszkami.....Do domu oczywiście.....
Zuniawtrakciefotogragowaniałapek

Kocie paputki. :dance:

Przepraszam, ale muszę tutaj się wtracic w kocie rozmowy
:oops:

Czekam z niecierpliwoscia.☺️
Lucas 2014

Lucasku, zjadłam 3 pasty. A suche jem cały czas, więc głodna nie jestem :oops:

Co do drapaka, to nasza Duża robi inaczej. Kupuje proste drapaki typu słupek, 80-cm, z grubego sizalu. One służą do drapania i Duża je wymienia, jak się zniszczą (rurę wymienia, podstawa zostaje). Mamy też duży drapak, ale mało z niego korzystamy, wolimy posłanka na szafach, albo kanapy. Jeszcze są 2 drapaki typu wieża, czasem na nich śpimy.
Ale drapaki Rufi są na pewno bardzo porządne.
Czekamy na zdjęcia paputek Zuni :1luvu:

Sabcia

jolabuk5 pisze:Lucasku, zjadłam 3 pasty. A suche jem cały czas, więc głodna nie jestem
Co do drapaka, to nasza Duża robi inaczej. Kupuje proste drapaki typu słupek, 80-cm, z grubego sizalu. One służą do drapania i Duża je wymienia, jak się zniszczą (rurę wymienia, podstawa zostaje). Mamy też duży drapak, ale mało z niego korzystamy, wolimy posłanka na szafach, albo kanapy. Jeszcze są 2 drapaki typu wieża, czasem na nich śpimy.
Ale drapaki Rufi są na pewno bardzo porządne.
Czekamy na zdjęcia paputek Zuni
Sabcia

Nasza Duża na zniszczony slupek ...wklada drugi wiekszy. :oops:

Lucas

Duża ma własny słupek do drapania?

Sabcia

KĄCIK MUZYCZNY
Dziś chciałabym jeszcze pozostać w węgierskich klimatach. Zaproponuję Wam kilka utworów węgierskiego kompozytora Ferenca Liszta (1811-1886). Był prawie równolatkiem Chopina (1810 -1949), ale żył niemal 2 razy dłużej niż nasz Fryderyk. O samym Liszcie napiszę nieco później, teraz niech przemówią jego utwory. Dotąd w Kąciku cytowałam tylko lisztowski Liebestraum nr 3 (na str. 12) w wersji orkiestrowej, teraz posłuchamy go w oryginalnej formie - na fortepian. (Utwór kończy się po 4 minutach, ale autor filmiku jeszcze przez prawie 2 minuty pokazuje ładne zdjęcia bez muzyki... Za to zapomina podać, kto gra :wink:

)

Nieco podobny w nastroju jest cykl zwany Consolations (Pocieszenie). Liszt napisał 2 takie cykle po 6 utworów, ale bardziej znany jest ten późniejszy, z lat 1849-50. Posłuchajmy Consolation nr 3 Des-dur (Lento placido) w wykonaniu Vladimira Horowitza. Liszt czerpał tu inspirację z nokturnów Chopina i kompozycja była wyrazem hołdu, złożonego zmarłemu rok wcześniej przyjacielowi.

Liszt, jako węgierski patriota, chętnie sięgał w swoich utworach do ludowej muzyki węgierskiej. Najbardziej chyba znanym przykładem będzie Rapsodia węgierska nr 2, jedna z cyklu 19 rapsodii skomponowanych na fortepian (później Liszt osobiście dokonał aranżacji wersji orkiestrowej). Dłuższy czas zastanawiałam się, które wykonanie Rapsodii Wam zaproponować - bardzo czysto brzmi nagranie Alfreda Brendel'a, ale chciałam jednak, aby widać było grającego artystę, dlatego wybrałam Rapsodię w wykonaniu Ignacego Paderewskiego (z filmu Moonlight sonata, 1937).

Jak wspomniałam w Kąciku poświęconym Brahmsowi, Liszt był zwolennikiem muzyki programowej. Stworzył formę poematu symfonicznego, jednoczęściowego utworu orkiestrowego o swobodnej budowie (w kontrze do ściśle określonej konstrukcji sonaty), w którym można było "malować dźwiękami" ludzkie charaktery, emocje, obrazy otaczającego nas świata. Posłuchajmy finału pierwszego z 13 poematów symfonicznych Liszta - Les Préludes, inspirowanego poezją Alphonsa de Lamartine. Orkiestrą Berlińskich Filharmoników dyryguje Christian Thielemann.

Dla chętnych - tutaj całość poematu.
https://www.youtube.com/watch?v=doJxtcGzMZQ

Dużą część twórczości Liszta zajmują transkrypcje na fortepian i parafrazy utworów innych kompozytorów. Niekiedy miały pomóc w popularyzacji utworu przyjaciela, jak choćby transkrypcja fortepianowa Symfonii fantastycznej Hektora Berlioza, niektóre były wyrazem fascynacji kompozytora konkretnym artystą, np. Paganinim. Liszt dokonał transkrypcji kilku wirtuozowskich dzieł Paganiniego, jednym z nich jest etiuda La Campanella (po włosku Dzwoneczek), oparta na trzeciej części jego II koncertu skrzypcowego b-moll. Posłuchajmy najpierw oryginału w wykonaniu Davida Garretta (nie wiem, jaka orkiestra mu towarzyszy i kto dyryguje):

A tak gra to na fortepianie Evgeny Kissin. Etiuda uchodzi za jeden z najtrudniejszych utworów napisanych na fortepian.