Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
meg11 pisze:Pytam bo w tym czasie oczka mu się wybarwiły na zdjęciach ma różny kolor
ASK@ pisze: Wielbicielem kotlecików schabowych. My ich nie żremy za to kocik tak
meg11 pisze:ASK@ pisze: Wielbicielem kotlecików schabowych. My ich nie żremy za to kocik tak
Gdy moja mama miała z 7 może 8 lat zapytała starszej siostry czy może kotkowi dać kawałek mięska.Rok był jakiś 47 czy 48 czyli nędza , jakimś cudem było zdobyte mięsko na sznycelki.Mamy siostra czyli moja ciocia zgodziła się- będąc pewna że kocinka dostanie jakiś zubelek.
Ale moja mama była sprawiedliwa odrąbała po połowie z każdego sznycelka i tym sposobem kocinka zżarła cały a one obydwie po połowie solidarnie zjadły na obiad
Kocinke mama przywlekła z dworu wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy-zamiast futra flausz,lało się z niej koszmarnie- mama w furażerce go nosiła-przeżył, był kilkanaście lat gdy odszedł ciocia dała pudełko z aksamitem,został pochowany w ogródku a ciocia stała na balkonie i płakała.Miał zegarek w sobie-gdy zbliżała się godzina powrotu cioci z biura kot nawet gdy spał, budził się i wskakiwał na tremo,które stało przy drzwiach- ciocia wchodziła a kot lądował na plecach.
Całe lata to trwało.
Gdy był już stary poczekał jak babcia przyjechała przyszedł się przywitać i poszedł do komórki- tam odszedł, tego samego dnia.
Minęło ponad 70 lat a mama wszystko pamięta.
Sorry Asiu że się tak porządziłam u Ciebie- kotlet wspomnienia wywołał.
Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Renata Żurawska i 171 gości