Morska norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 21, 2020 5:38 Re: Deszczowa norka Alienorka

Ciociu Alenor, wrzucam zdjęcia a opisy pozostawię dla Ciebie :oops: . Dopadły nas problemy informatyczne :( Pozdrawiam serdecznie wszystkich łącznie z obsługą :1luvu:
Drops.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Wto lip 21, 2020 10:11 Re: Deszczowa norka Alienorka

Dziękujemy Cioci Ewie i życzymy poprawy w kwestiach internetowych. Oraz oczywiście żeby Dropsiu miał się rewelacyjnie.
Pierwsze dwa zdjęcia najświeższe, bo z wczoraj - to Hesio wspierający mnie w pracy zawodowej.
Poniżej zdjęcie kotki podblokowej z maluchem - jak dotąd nie udało mi się ściągnąć klatki-łapki i ich odłowić.
Kolejne 2 zdjęcia to balkoning Odiego i Karamby - jak widać czują głębokie powinowactwo duchowe.
Poniżej Hesio we Wrocku, obwąchujący okolice krasnala przed dworcem PKP.
Jeszcze niżej tajnos agentos palestinos czyli Fiona i Justin
Kaja
Hesio
Pilnowanie paczki z papu przez Fio i Karambę
Odi
Fio z gówniarzem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24228
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 21, 2020 17:04 Re: Deszczowa norka Alienorka

Jak Karamba pięknie opiekuje się Odisiem! :1luvu:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lip 21, 2020 17:59 Re: Deszczowa norka Alienorka

MB&Ofelia pisze:Jak Karamba pięknie opiekuje się Odisiem! :1luvu:

Oraz naparza się z nim jak dwa diabły tasmańskie po czym (lub przed czym) liże mu łepetynkę. To jest raczej kumpelstwo bardzo zbliżone charakterologicznie oraz poglądem na to czym jest dobra zabawa.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24228
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lip 21, 2020 19:36 Re: Deszczowa norka Alienorka

Grunt że się dogadują :wink:
Moja Ofelia niedawno nasyczała na Czarnidełko pomiędzy liźnięciami po łepetynie. Nie wiem czemu, w końcy Czarnidełko nawet nie drgnęło. Ale widocznie coś tam się pannicy nie spodobało.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro lip 22, 2020 8:06 Re: Deszczowa norka Alienorka

W tym wątku było o Radysach, to tutaj wkleję.
Alenor mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu ?
Przyznam się, że nie rozumiem tego...schronisko w Radysach nie będzie zamknięte...

https://swiatzwierzat.pl/schronisko-210720-mkk-radysy
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 22, 2020 11:17 Re: Deszczowa norka Alienorka

Kazia pisze:W tym wątku było o Radysach, to tutaj wkleję.
Alenor mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu ?
Przyznam się, że nie rozumiem tego...schronisko w Radysach nie będzie zamknięte...

https://swiatzwierzat.pl/schronisko-210720-mkk-radysy


Nie mam z tym problemu. Kaja omal nie trafiła na Janik, gdzie zeszłaby już na początku (bo ropomacicza raczej by nie wyłapali na czas). Hesiek z dobrego schroniska ale i tak odżył jak do mnie trafił. A sprawa Radys (ich niezamykania) jest prosta - z jednej strony kasa, z drugiej - zgodnie z prawem lekarz weterynarii nie orzeka czy zwierzętom jest tam dobrze, tylko czy nie będą miały szansy stamtąd uciec i zaszkodzić ludziom. Niestety.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24228
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 24, 2020 15:15 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Sooo zajebista klinika wzięła i zgubiła wycinki pobrane Hesiowi. Jest im bardzo przykro i chcą mi to wynagrodzić ... zapraszając na wizytę gratis, gdzie za pobranie wycinków i ich badanie na cito nic nie zapłacę. Fakt, że podróż do nich to wzięcie urlopu (nie, moje koleżeństwo nie będzie szczęśliwe), ponad 100 zł za przyjazd i powrót, że o kolejnej narkozie Hesława i fakcie że to może nie najzdrowszy i nie najmłodszy pies nie wspomnę. W momencie, gdy mam onkologa circa pół godziny od domu (bo pani dr miała urlop do 15ego i JEDYNĄ przyczyną, dla której do nich pielgrzymowałam był fakt, że chciałam zacząć go leczyć jak najszybciej. Obiecali że jeszcze przeszukają swoje preparaty i jeśli tak, to pójdzie do badania na cito ... Więc powinnam pracować od 13 minut a zamiast tego wykorzystuję nadgodziny by nie warczeć na te moje sieroty z dalekich krajów przez telefon. W sensie za 17 minut zacznę pracę i będę profesjonalna etc ale jakbym do Was nie wywarczała tego, to chyba by mi żyłka pękła.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24228
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lip 24, 2020 16:54 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Alienor pisze:Sooo zajebista klinika wzięła i zgubiła wycinki pobrane Hesiowi. Jest im bardzo przykro i chcą mi to wynagrodzić ... zapraszając na wizytę gratis, gdzie za pobranie wycinków i ich badanie na cito nic nie zapłacę. Fakt, że podróż do nich to wzięcie urlopu (nie, moje koleżeństwo nie będzie szczęśliwe), ponad 100 zł za przyjazd i powrót, że o kolejnej narkozie Hesława i fakcie że to może nie najzdrowszy i nie najmłodszy pies nie wspomnę. W momencie, gdy mam onkologa circa pół godziny od domu (bo pani dr miała urlop do 15ego i JEDYNĄ przyczyną, dla której do nich pielgrzymowałam był fakt, że chciałam zacząć go leczyć jak najszybciej. Obiecali że jeszcze przeszukają swoje preparaty i jeśli tak, to pójdzie do badania na cito ... Więc powinnam pracować od 13 minut a zamiast tego wykorzystuję nadgodziny by nie warczeć na te moje sieroty z dalekich krajów przez telefon. W sensie za 17 minut zacznę pracę i będę profesjonalna etc ale jakbym do Was nie wywarczała tego, to chyba by mi żyłka pękła.

Szlag by ich wziął.
Psa szkoda i czasu.
Oby znalazły się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt lip 24, 2020 18:50 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Nie skomentuję. Zamiast tego wirtualnie przytulę :201428
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lip 25, 2020 7:39 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Nie komentuję, bo słów brak. Trzymaj się mocno.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lip 25, 2020 8:04 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Mogła Poczta zgubić własne akcje to i klinika wycinki mogła, mniejsze są.
Kciuki za znalezienie, żeby Hesia drugi raz nie męczyć.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie lip 26, 2020 23:47 Re: Wku.wiona norka Alienorka

No więc nie znalazły się niestety, ale zrobią na cito i zwrócą za podróż (na podst. biletów). Czekam na szczegóły dotyczące wizyty i już siwieję na myśl jak radośnie przyjmą mój dzień wolny szefostwo i koleżeństwo. Bo beze mnie (czy kogokolwiek innego) grafik się nie spina chwilowo, więc będą musieli robić nadgodziny. No ale...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24228
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lip 27, 2020 5:22 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Ale jak trzeba...

Szlag z tymi wycinkami. Przykra sprawa i tyle.

kciukasy za spokojny dzionek :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55362
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lip 28, 2020 7:26 Re: Wku.wiona norka Alienorka

Przykro z tymi wycinkami. Kasa kasą, ale Hesio co się umęczy i Ty, to Wasze :-(


Taka dygresja - zapytałam p. EZ o to, dlaczego kocha niby koty a miała hodowlę (po tym jak doczytałam, że chciała stworzyć rasę "na kolanka" o wyglądzie dzikiego, bo mi tu coś nie pasowało i zaczęłam podejrzewać, że chciała tym uchronić dzikie koty). Odpisała, że taki właśnie był cel: żeby zaspokoić potrzebę posiadania dziko wyglądającego kota za pomocą kota o wyglądzie dzikiego a z genami tego żyjącego w domu. Dla dobra zwierząt z hodowli zrezygnowała, żeby ratować te porzucone.

Co do opinii znawców, że jedynie przemocą można dużego kota oswoić (choć akurat puma jest największym kotem małym i jeszcze do tego umie mruczeć - w przeciwieństwie do np. tygrysów) - pracownik ZOO 44 lata, małe tygryski w domu oswajał... dużo do nich mówiąc - warto przeczytać całość: link do artykułu i malutki cytat: "Lwica Kama, która rządziła i ludźmi, i zwierzętami, z nim grzecznie chodziła na smyczy."
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 273 gości