iza71koty pisze:JózefK. pisze:Faktycznie smutne wieści. Trzymamy jednak kciuki za Was i za maluchy. W lepszych rękach już być nie mogą (w rękach i łapkach Kubusia).
Ala tutaj najlepsze chęci i kciuki niewiele pomogą.Przykro mi to pisać.W nocy odeszła najmniejsza Dziewczynka[*]
Mogliśmy zrobić wiecej gdyby tylko nam tak cholernie nie utrudniano.Był człowiek była samochód była pomoc były warunki była Damiana i moja determinacja ale to nie wystarczyło.
Wystarczyło mieć dużo czasu i latać karmić koty po 3 razy dziennie żeby nas całkiem olały.Latać po krzakach i robić dym i zamieszanie szukając kociaków.Co roku o tej porze latała jak wściekła darła się na koty- bo Bezdomni nam opowiadali.Po nocach z latarką po 2-3 godziny łaziła szukała, płoszyła.
Teraz spijamy efekty wszystkiego.Wiedzac żę tylko można juz liczyć że sie uda lub nie.Myślę że mama Filipka celowo zajmowała sie wiecej kotami silniejszymi od drugiej kotki- tak jest w naturze.Kotka potrafi opuscić nawet chorego kociaka z miotu i przenieść sie z pozostałymi gdzie indziej.One od początku jak tylko juz chodziły jakoś bardziej szły do Damiana a to nie jest normalne u dzikich kotów.Nie wiem jak będzie.Możemy stracić ten miot.Prosciej byłoby pewnie zostawić tam jak to robi karmicielka.Nawet nie interesowała sie nigdy ile kotów de facto rodzi sie a ile umiera na tych strychach altanek bo sama sie przyznała że tam nie zagląda.
Ale zostawienie ich tam nie oznaczało że je uratujemy na pewno.Oznaczało tylko że bez pomocy odejda szybciej.To jedno było pewne.
Złość bezradnosć żal nie wiem co jeszcze....coś sie dzieje w tym roku z kociakami bo w naszym stadzie okociły sie w sumie 3 kotki.Jednej z nich nawet przez chwile Damian widział kociaki.Miała 3.Ile ma teraz nie wiemy bo je przeniosła.Natomiast do dnia dzisiejszego ani Ida ani Liza nie przyprowadziły swoich kociąt.A te kociaki powinny już dawno same jeść.Mało tego prawdopodobnie obydwie kotki znowu są w ciaży.Dlatego między innymi przenieśliśmy Julcie z kociakami bo jest nam potrzebny wolny kenel.Chcemy od nastepnego tygodnia ponowic sterylizacje.Jestem juz wstępnie umówiona na wtorek.
za powodzenie łapanek