» Nie cze 28, 2020 9:59
Re: Toto
Napisałam odpowiedź i wszystko mi uciekło. Jestem zła. Nikt do mnie z kliniki nie zadzwonił, że są wyniki badań kału, może dlatego, że negatywne. Znowu był antybiotyk w ciemno i trujemy kota. I co dalej? Mam badać przysadkę, mimo że teraz ewidentnie coś z drogami moczowymi? Mocz jest wg mnie zagęszczony , bardziej żółty. I co, znowu antybiotyk? To nie jest tak, że się pójdzie do weta i powie poproszę to i to, a on zapisze. Prosilam o ornipural, dostal raz, wetka stwerdzila, ze Hepatiale jest lepsze, też zawiera L-ornitynę. Jesli chodzi o wzrok, to miał przez weterynarza (nie okulistę) badany i stwierdzono, że widzi. Prawą źrenicę ma zniekształconą i tu może gorzej widzieć. Jak ja na to patrzę, to wydaje mi sie, że on ma problemy ze zmierzeniem odległości. Parę jego skoków bylo nieudanych, pewnie sie uderzył i teraz jest ostrożny. Może sie mylę. Owady obserwuje, filmiki dla kotów lubi oglądać. Może zlewają mu się kolory, kształty nieruchomych przedmiotów. Tu jeszcze się kłania okulista. No, ale wszystkiego nie ogarnę organizacyjne, czasowo i finansowo. Żeby nie rzucac kwotami, powiem tylko, że za tegoroczne leczenie Tota nabyłabym 2 rodowodowe maine coony. Nie, nie żałuję ze mam Tota, bo to kot wyjątkowy. Ale pomysłów już nie mam. Jeszcze spróbuję w dwa miejsca dać czerwcowe wynika badań Tota do ewentualnej konsultacji . Ale według mnie do prawidlowej oceny trzeba znac całą jego historię. Kto się pochyli nad kilkudziesięcioma kartami informacyjnymi , wynikami.