Dokładnie. Im dłużej zostanie z mamą, tym lepiej dla niego. Kotki w naturze też opiekują się małymi dość długo albo może to małe trzymają się mamy, chociaż ta już nie karmi, ale je uczy i daje im poczucie bezpieczeństwa.
Miałam kiedyś ogródkową kotkę, która przyszła do mnie z dwoma podrostkami. Zabrałam ją na sterylizację, bo okazało się, że była już w kolejnej ciąży. Chodziła z tymi małymi jak miały chyba już ze cztery miesiące. Po jakimś czasie jeden, ten bardziej żwawy i odważny, gdzieś się zapodział, przychodził już bardzo rzadko, chyba się usamodzielnił, a drugi dalej przychodził na karmienie za mamą.