Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ziemosław pisze:Wet powiedział, że do jutra ma być. Dzwoniłam powiadomić o spuchniętej łapce, gdyby luźniejszy bandaż nie pomógł to mam na wieczór wyjąć.
MonikaMroz pisze:Ziemosław pisze:Wet powiedział, że do jutra ma być. Dzwoniłam powiadomić o spuchniętej łapce, gdyby luźniejszy bandaż nie pomógł to mam na wieczór wyjąć.
A Perełka jak? Prócz tej łapinki spuchnietej?
Już nie wymiotowała?
Ziemosław pisze:Wyjęłam wenflon.
Opuchlizna z łapki nie schodziła w ogóle, wręcz miałam wrażenie że się powiększa. Miała mocno przymocowany, ale pokrwawiony więc może faktycznie coś jej się tam uszkodziło.
Założyłam na rankę jałowy gazik i nowy bandaż, teraz powinno być jej lepiej.
Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Lifter, Silverblue i 97 gości