» Wto cze 23, 2020 19:15
Re: DT Na Końcu Świata
One są w dotyku miłe jak sztuczna skóra, ale są trudne do prania -bo nie wystarczy wyprać i powiesić i już, tylko trzeba cudować tak jak przy praniu poduszki z pierza -trzeba odwracać,kombinować, czuwać, bo nie można odwirować, bo się zniszczy i nie można zostawić po prostu na sznurku,żeby wyschło -bo wyschnie, sle śmierdzi. Tak jak poduszka z pierza -tez musisz, odwracać,pukać, stukać , bo inaczej wyschnie, ale śmierdzi.
Miałam dwa. I na to mniejsze kilka razy nasikał Patmol i nie wiem czy coś źle zrobiłam,czy 30 stopni to jest za mało żeby nie śmierdziało po sikaniu, bo po którymś takim praniu, kolejnym, miało dziwny zapach. I wyrzuciłam.
A to drugie kilka razy prałam i jest w porządku,ale staram się go nie prać, tylko wycierać na mokro, bo z tym praniem jest dużo roboty strasznie, strasznie długo schnie. No i ono jest duże -ok 100 cm na 120cm, grube na 20 cm i z takim rantem wookoło.
Uwielbiam je, i psy też. Jest bardzo wygodne. Czasem sama na nim siedzę i coś czytam, bo miękko,nisko, wygodnie. Gdyby nie to, ze jak się położe na nim to mi sięga do kolan, tomoznaby na nim spać -jest bardzo wygodne. I ma taki fajny rant do oparcia głowy. Psy je bardzo lubią
I jest trwałe,mam je kilka lat, z 5-6, przy dwóch psach.
Ono nie ma producenta. Kupiłam oba na jakimś bazarku na dogom-mani- wybierało się kolor i wielkość, a ktoś szył na zamówienie. Nie było drogie, ale nie pamietam ani ceny ani nicku tej osoby.
Moje psy są miłe i wymiotują poza legowiskiem.
Patmol kiedyś tez sypiał na tym legowisku, ale nasikał kilka razy na to drugie , co było dziwne, bo on nie sika poza kuwetą, i teraz ma zakaz wstępu na psie legowisko -ja mu nie pozwalam wchodzić,no to Sweetie tez go pilnuje.