No muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ich relacjami.
Wilus okazał się szalonym kotem, najbardziej z całej trójki. Jest też najmłodszy, ma niecały rok. Jak będę miała więcej czasu, to dodam filmiki z jego wariactwami. Potrafi bardzo wysoko skakać, często znajduje go w dziwacznych miejscach, musiałam zastosować sporo dodatkowych zabezpieczeń. Wspina się jak wiewiórka na siatkę na balkonie, wskakuje na drapaki z rozpędu, wiele razy się ślizgał, uderzał głowa o ścianę (bo się za bardzo rozpędził itd.). Mam też wrażenie, że strasznie mu się nudzi, jak koty śpią, a ja nie mam dla niego czasu. Został wzięty z parkingu jako mały kociak, chyba potrzebuje dużo wrażeń skoro żył na wolności...
Z Plamkiem bawią się bardzo często i chętnie - gonitwy po mieszkaniu, "zagryzanie". Wszystko bez agresji patrząc z boku.
pozytywnie nastawiony Plamek często go lize, nie złości się nawet jak wyjada mu z miseczki, ale staram się tego pilnować.
Zosia też go zaakceptowała, bawi się z nim głównie wieczorem. Ale też często ja wkurza, jak dama sobie leży i odpoczywa, a ten nagle na nią wskakuje
myślę jednak, że się lubią.
Nie umiem określić kto dominuje, bo koty wymieniają się miejscami do spania, jedzeniem, gonią się na zmiany (nie zawsze Wilus Zosie, ale czasem ona jego, tak samo w przypadku Plamka).
Dodam zdjęcia i filmiki w najbliższym czasie. W każdym razie Wilus jeet bardzo szalonym łobuzem.