Dzisiaj na PKP też nie było Czarnulka - byłam tak ok 19tej. Kiedyś bywał o tej godzinie...
W przyszły wtorek pojadę rano, może wtedy będzie...
Mokra zjedzona w obu miejscach, woda jeszcze była.
Na łączce zostało trochę suchej, ale była zaślimaczona - wyrzuciłam. W nowym miejscu też, ale tam wszystko, co zostało było mokre i spleśniałe.
W graciarni było jeszcze sporo suchej, dobrej - zostawiłam.
Na Składowej dwa Pingwinki - Chorutek ma lepsze oczy, ale sierść brzydka, wyrudziała.
Tutaj w dwóch miskach została mokra, w której było pełno larw much i okropnie śmierdziała.
Suchą też musiałam wyrzucić, bo jedna zamoknięta, a druga pełna robali.
Zostawiłam dzisiaj połowę tego, co zwykle.
Wody było dużo.