Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Aniu, nie są takie całkiem niedokładne, dają jakieś pojęcie o stanie moczu. Pewnie, można sprawdzić pH papierkiem lakmusowym, ale pibon ma wieksze stado i warto zainwestować zamiast z każdym badaniem latać do weta.
Ciężar właściwy moczu u czlowieka jest niższy niż u kota, nie wiem, czy są specjalne kocie refraktometry, ale możliwe, że tak.

W sumie warto mieć paski i refraktometr, bo rzeczywiście ciężar właściwy z paska może być niedokładny. Ale inne parametry wypadają lepiej. Też mozna to sprawdzić - np. dodać kroplę krwi do własnej próbki moczu (tak z 5 ml) i sprawdzić, czy pole erytrocytów wykaże ich obecność (ślad powinien być).

pibon pisze: Nie wiem tez, jak mam za wysokie pH to co mam robic? Diete ona ma bardzo zdrowa, bo duzo surowego je - w ostatnim czasie bardzo polubila, mniej puszek. Zle jedzenie alkalizuje mocz, a dobre utrzymuje jego kwasnosc. Czy jeszcze sa jakies inne czynniki wplywajace na to?
To czekam kiedy mozesz to napisz/napiszcie, nie ma pospiechu

To chyba nie jest tak całkiem wprost. Mój Gremlin od małego jest głownie na mięsie z suplementami + suchego nie za dużo, a struwity wyhodowaliśmy i pH 7,5.
Teraz dodatkowo go zakwaszam preparatem L-metiocid i pH powolutku spada. W karmę wet nie dałam się wpuścić.

Pytałaś o fosfor. W PNN nerki słabiej usuwają fosforany z organizmu, przez co wzrasta ich poziom w osoczu. Taki stan powoduje nadmierne wydzielanie parathormonu (PTH), wywołując wtórną nadczynność przytarczyc. PTH dziala na nerki (zatrzymuje Ca, zwiększa wydalanie fosforanów) i na kości (powoduje uwalnianie z nich Ca).

jolabuk5 pisze: nie wiem, czy są specjalne kocie refraktometry, ale możliwe, że tak.

W sumie warto mieć paski i refraktometr, bo rzeczywiście ciężar właściwy z paska może być niedokładny.

Są refraktometry lunetowe dla kotów. Paski zakłamują bardzo ciężar właściwy, więc sobie taki refraktometr sprawiłam. Dawno mi się zwrócił

A że kupiłam od razu dwa, to drugi mam na sprzedaż za 100 zł.

pibon pisze:Ok, czyli zbadam jeszcze:

Ciezar wlasciwy (mierzony refraktometrem)

Zaniose moze do ludzkiego laboratorium, mam nadzieje, ze to sie nie okaze tutaj przestepstwem;-)

Można zrobić w ludzkim pod warunkiem, że też oznaczają ciężar właściwy refraktometrem. Wynik później trzeba sobie przeliczyć wg jakiegoś wzoru (można znaleźć w necie). Ale chyba ludzkie laby często oznaczają ten parametr paskowo. Może rzeczywiście dobrym rozwiązaniem byłby zakup refraktometru, sama zaczęłam się nad tym zastanawiać.

andorka pisze:
pibon pisze: Nie wiem tez, jak mam za wysokie pH to co mam robic? Diete ona ma bardzo zdrowa, bo duzo surowego je - w ostatnim czasie bardzo polubila, mniej puszek. Zle jedzenie alkalizuje mocz, a dobre utrzymuje jego kwasnosc. Czy jeszcze sa jakies inne czynniki wplywajace na to?
To czekam kiedy mozesz to napisz/napiszcie, nie ma pospiechu

To chyba nie jest tak całkiem wprost. Mój Gremlin od małego jest głownie na mięsie z suplementami + suchego nie za dużo, a struwity wyhodowaliśmy i pH 7,5.
Teraz dodatkowo go zakwaszam preparatem L-metiocid i pH powolutku spada. W karmę wet nie dałam się wpuścić.

Moja Kitka jest na barfie + odrobina mokrej dobrej karmy. PH na ogół 7,5, czasem 7, a czasem nawet 8. Nigdy nic jej się od tego nie działo, nigdy nie miała żadnych kryształów ani problemów z siusianiem. Nigdy nie podawałam żadnych zakwaszaczy moczu, mimo sugestii weta. Raz wetka widząc mój upór, przyznała, że skoro nic się nie dzieje, to może rzeczywiście lepiej nic nie podawać. Ja jedynie właśnie z uwagi na to pH i jej niski ciężar właściwy moczu robię co jakiś czas profilaktycznie posiew, bo taki mocz może sprzyjać namnażaniu się bakterii.

Tak w ogóle w diecie ważne jest też podawanie kości, one mają działanie zakwaszające mocz, ale nerkowcom, wiadomo, nie wolno dawać. Poza tym na pH ma wpływ czas od zjedzonego posiłku, do 8 godzin utrzymuje się podwyższone, poposiłkowe PH.

pibon pisze:

Odpoczynek po lunchu we wlasnym pokoju na materacu.

Jak się czuje Mia? Czy udar to już pewniak? Wydaje się, że kotka miała niesamowite szczęście, ze tak z tego wyszła. Kotka jest prześliczna. Potrzymam za zdrówko kotuni :ok:

Dziewczyny, jestesm niesamowicie wdzieczna za wszelkie porady, uwagi, pomoc i wsparcie! Bardzo Wam dziekujemy z Mia! :1luvu:

Wczytuje sie w temat i pewno zakupie refraktometr za Wasza rada, albo paski, no nie wiem jeszcze jak najlepiej zrobic.

SabaS, Mia czuje sie dobrze, zachowuje sie calkiem normalnie, jest aktywna, chodzi tu i tam, troszke polezy na drapaczku, troszke na lozku, troszke na srodku pokoju. Nie izoluje sie juz w "swoim" pokoju.

Nie ma 100% pewnosci czy to byl udar, bo do tego trzeba by zrobic MRI a i to by tez niekoniecznie dalo 100% pewnosc. Nasza neurolog wcale MRI nie chciala robic (choc robi u siebie). Na udar i po nie ma jakiegos specjalnego toku leczenia (oprocz leczenia na samym poczatku, gdy udar ma miejsce, ale tu lecznica i ostry dyzur - geniusze - nie rozpoznali tego) - neurolog mi powiedziala i tak tez czytam na angielskojezycznych stronach, ze leczenie udaru to leczenie wspomagajace dojscie do siebie i przede wszystkim szukanie przyczyny, ktora go spowodowala. Ponoc jedna z czestszych sa choroby serca, dlatego wybieramy sie do kardiologa 16 czerwca.
W ogole to jest wszystko tak pogmatwane, tak trudne bo udar moze byc nastepstwem wielu chorob (w tym migrujacych pasozytow), moze chyba tez byc idopatyczny, czyli po prostu sie pojawia. Symptomy udaru sa tez podobne do objawow roznych innych chorob albo brakow (np tiaminy) ktore objawiaja sie tez neurologicznie. Dzisiaj czytajac artykul o chorobach nerek znalazlam tez informacje, ze udar tez moze wystapic w nastepstwie choroby nerek!

Najwazniejsze, ze moj kochany Lisek (Mia) sie dobrze czuje i doszla do siebie.

Dzisiaj przyleciala z pokoju do kuchni, bo poczula ze robilam sobie paste z lososia wedzonego. Wiec zmysly wyostrzone;-)

Dostaje glownie surowe z suplementami wg przepisu z http://www.catnutrition.org z zoltkami, dostaje klindamycyne, dostaje 250 mikrogram witaminy B12
https://www.amazon.com/gp/product/B07MW ... UTF8&psc=1
, i takze suplementuje ja olejem z kryla i astaksantynem (ze strony healthypetsMercola.com) I przeczytalam dzis, ze wlasnie olej rybi zapobiega tworzeniu zatorow, a takze jest wskazany przy chorobach nerek (300 mg dziennie EPA+DHA, max dawka 600 mg ale lekarka dr Becker poleca 300 mg wiec tyle ona dostaje).
I dostaje jeszcze 1-2 zdrowe przysmaczki dla kotow geriartycznych z nettokinaza i zenszeniem - nie zawsze zjada ale zje to dobrze.

edit: wstawilam link do wit. B12

Masz rację, najważniejsze, że kotka dobrze się czuje! Dostaje chyba wszystko, co można, jeszcze ten kardiolog, żeby sprawdzić serduszko - i niech już będzie dobrze! :ok:

Mia ma sie bardzo dobrze.
Zapomnialam dopisac, ze juz od cos kolo pol roku dostaje suplement dr Marty Feline z probiotykiem i teraz przyjmujac antybiotyk oczywiscie tez.
Niestety, mimo to ma biegunke od klindamycyny. Dzisiaj bylo wyjatkowo kiepsko, musialam jej wymyc pupine i jak to wyschnie, trzeba bedzie wygolic tam siersc. Jest bardzo niezadowolona a tu jeszcze golenie dzisiaj. Na szczescie mam maszynke ktora jest bardzo cicha, specjalnie dla zwierzakow, sama sobie nia tez koncowki podcinam.

Mia duzo pije, mimo, ze je wylacznie mokre. Zastanawiam sie, czy to teraz przez ta biegunke, czy tez nerki...
Czy uzywa ktos z Was wylapywacz fosforu Aluminium Hydroxide?

Może jednak pije przez biegunkę? Nerki nie są u niej w złym stanie, parametry tylko odrobinkę podwyższone (właściwie 1 parametr).

Jolu, mam tez taka nadzieje, ale i tak wolalabym skonsultowac jej wyniki z nefrologiem. Wiadomo, jak to jest u kotkow z nerkami, lepiej na (mam nadzieje) zimne dmuchac. Im wczesniej sie zacznie dzialac gdyby cos sie dzialo, tym lepiej. Pomyslalam zeby moze telefonicznie/mailowo skonsultowac z kims dobrym od nerek, moze dr Neska? Mozecie kogos polecic?

Druga sprawa nie wiem czy koniecznie dawac ten antybiotyk az przez 4 tygodnie? Oby jej ta utrzymujaca sie biegunka nie zaszkodzila, to jeszcze 2 tygodnie brania leku. Moje watpliwosci tez stad, ze do konca nie wiemy, czy to faktycznie toksoplazmoza, a neurolog zdiagnozowala na podstawie symptomow udar. Z drugiej strony moze to zbieg okolicznosci a moze nie ale po ok 3 dniach od rozpoczecia klindamycyny jej stan poprawil sie znacznie.

Skrocilismy jej sukieneczke w tylnej czesci, trzeba bylo bo dzisiaj straszne jej sie tam porobily rzeczy w dlugich klaczkach w wyniku biegunki. Mialam spory problem zeby to w ogole najpierw wymyc. Teraz ma juz skrocone, mam nadzieje, bedzie jej latwiej zachowac czystosc.

Zrobilam jej dzisiaj jedzonko wg ponizszego przepisu bo Mia ma potas przy dolnej granicy. Potasu na wlasna reke nie wolno suplementowac, z naturalnym jedzeniem jest ok. To jest przepis z suplementem z wapniem, poniewaz w tym przepisie nie ma kosci - dlatego nie jest to dobry przepis na stale karmienie, ale tak doraznie od czasu do czasu - mozna. Ja zmniejszylam jednak troche ilosc dyni, bo obawialam sie, ze nikt tego nie bedzie jadl z taka spora iloscia.

https://www.knowwhatyoufeed.com/recipe_library.html
Raw turkey - pumpkin recipe

This diet is very low in carbohydrates. It has increased amounts of fiber and potassium.
Add together:
6 packs (or 40 g) of Alnutrin with Calcium (Pre-packaged)
2 cups (or 474 g) of water, can be adusted as needed. Mix lightly, then add
6.1 lb (or 2710g) of ground raw turkey dark meat (boneless, skinless)
6.4 oz (or 178g) of ground raw chicken liver
17.6 oz (or 490g) of pumpkin canned
Mix well. Divide into storage containers and freeze unused portion.

Nie dawaj kotu nowego jedzenia w momencie gdy ma biegunkę! Nie eksperymentuj.Zaraz nie będziesz wiedzieć czy to nie od zmiany diety właśnie. A tak często reagują koty na zmianę karmy. Ja kota z biegunka przestawiam na RC Gastrointestinal i to co do tej pory tolerował.
Wiem,że chcesz kotu pomóc,ale wszystko na raz zmierza do przedobrzenia,a to równie złe jak brak leczenia

Odpuść trochę. Sobie też,bo się trochę zapętlasz :wink:

Tyle tylko, że jest to chyba wciąż ta sama dieta, czyli surowe mięso z suplementami. Jedynie inny przepis, więc może inne mięsa, inne ich części, inne ilości różnych suplementów. W przypadku karmienia surowym mięsem, takie zmiany są częstą praktyką

Indyk zawiera dużo potasu, więc jak najbardziej wskazany. Można mieć jedynie zastrzeżenia do dyni, a właściwie do jej ilości, ale pibon ją chyba zmniejszyła. Ten przepis jest bogaty w błonnik i chyba właśnie z powodu dyni.
pibon, zawsze dodajesz jakieś warzywa czy tylko tym razem ? Bo jeśli zwykle Mia nie dostaje ani odrobiny warzyw, to może rzeczywiście nie dobrze z tą dynią, nawet jak jej dodałaś mniej ?
I jeszcze jedno, jeśli okaże się, że Mia ma naprawdę problem z nerkami, to rezygnacja z kości w diecie będzie koniecznością (fosfor).

Jeszcze odnośnie dyni. Ponoć u niektórych kotów gotowana dynia może powodować też zaparcia. Także może być różnie.

Tak, u nas zawsze jest surowe mieso z suplementami i jest tez czesto indyk, takze jedyna zmiana jest dodatek tej dyni. Zawsze kotki dostaja kilka rzeczy na talerzykach do wyboru i kazdy je, to co chce. Jakas puszke zawsze daje z surowym, bo nie kazdy kot ma ochote codzien jesc surowe.
Jednak w koncu ani Mia ani nikt inny nie zjadl tego indyka niestety - mimo zmniejszenia dyni. One po prostu nie lubia chyba dynii bo i puszki z dynia u nas nie ida. No trudno, bezdomniakom smakuje (ale tak srednio).
Robie tylko jeszcze jeden przepis z warzywem, tam sie dodaje brokulu odrobineczke ze wzgledu na witamine K(?) chyba o ile dobrze pamietam. To jest przepis z tej samej strony,
Hydrogen's Gourmet Chicken Stew
w nim podpiekam mieso tak w 70% - i to serwuje wtedy zamiast puszek, zawsze troche wychodzi taniej dla mnie, a zdrowiej dla kotow niz puszki.

Poza tym zadnych warzyw nie dodaje, ostatnio robie ciagle przepis z catnutrition.org. W ogole zaczelam dawac (juz jakis czas temu) zawsze zoltka do miesa surowego, bo niby w przepisach jest ze sa opcjonalne, ale jak one moga byc opcjonalne, jesli to jest bomba witaminowa? To jak to opcjonalne? Mus dac! I widze ze kotom bardzo smakuje.

Inezka, zaczynam sie edukowac w temacie nerek, na wszelki wypadek, tfu tfu tfu. Staram sie jej teraz nie dawac ryb (ze wzgledu na fosfor ale i tak w ogole to serwujac ryby tylko sie ma klopot, bo potem nie chca nic innego jesc) - jedyne co to czasem odrobinke puszki rybnej jak nie chce zjesc tabletki w niczym innym. A znasz moze jakies przepisy ze zmniejszonym fosforem? Czy one musza byc calkiem bez kosci? Pewno skorkupki jajka zamiast kosci? A czy to wychodzi na to samo, jesli daje sie jednak surowe z koscmi i po prostu wylapywacz fosforu do tego? Czy jednak zdrowiej nie dawac kosci?

pibon pisze:(...)A czy to wychodzi na to samo, jesli daje sie jednak surowe z koscmi i po prostu wylapywacz fosforu do tego? Czy jednak zdrowiej nie dawac kosci?

W temacie barfa się nie wypowiadam zatem,bo nie zgłębiam i nie stosuję.
Ale kotów nerkowych miałam,niestety,kilka. I nie jest to takie proste,że dasz mięso i wyłapywacz fosforu i to wszystko załatwi. Nie załatwi,nie ma takiej mocy. Lek.wet. Neska stanowczo zabrania podawania samego czystego mięsa,wszelkich kocich kiełbasek i tego co zawiera sporo białka (żółtko jaj,śmietanka,mleko )i fosforu. Jeden przepis na przyrządzenie domowego jedzenia z wątróbką jaki kiedyś od Niej dostałam zawierał takie śladowe ilości wątróbki,że żaden kot tego nie ruszył:(

Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

Kto przegląda forum