Utrata wzroku, objawy neuro- GUZ moja Mia [*]

[ewkkrem]

Drops jak nie to nawet pasty miamorka nie zje

To podawanie odrobiny wody - ekstra. Nie przyszło mi do głowy a chyba pomaga przełknąć to co ewentualnie utknęło. Poza tym robiłam jak na filmie. Pibon, wszystko zależy od kota . Jednemu się da a innemu nie

[pibon]

Dzieki! Sprobuje najpierw kupic jakas smakowita paste - tak byloby latwiej i przyjemniej dla nas obu.
Ona jest oczywiscie strasznie obrazalska, wiec wolalabym po dobroci sprobowac.
Pomyslalam jeszcze o tych kapsulkach-smakolyczkach do ktorych sie do srodka daje tabletke, no ale ja mam kapsulke a nie tabletke, jak nagryzie taka kapsulke-smakolyk a w srodku kapsulka z antybiotykiem to sie proszek wysypie i pewno jeszcze gorzej bedzie.

Troszke mnie martwi jednak podwyzszone SDMA, ktore jest wczesnym sygnalem, ze cos z nerkami sie zaczyna dziac, prawda?
Rannego moczu nie udalo mi sie jeszcze zlapac. Jestem zmeczona tymi nerwami, i tak jak sie w nocy ciagle budze, tak rano spie jak zabita i przegapiam, kiedy siusia. Ale moze sobie nastawie jutro budzik na 4 i bede czuwac, to by bylo raz a dobrze zalatwione.
Co mozna zrobic, jak sie przeciwstawic temu podwyzszonemu SDMA?

[ewar]

Pronefra. Daję to mojej Pusi i działa rewelacyjnie.
https://allegro.pl/oferta/virbac-pronef ... gJ3u_D_BwE

[jolabuk5]

Pasty miamor cat snack, ewentualnie my star - najlepiej mi się sprawdzają. Oczywiście tabletka nie może być bardzo gorzka, jak no-spa. Ale no-spa na szczęście jest w zastrzyku. I warto taki zastrzyk mieć w zapasie w lodówce, podobnie jak jakiś antybiotyk, np. Synulox.
I chciałam Cię namówić do zastrzyków. Ja też ich nie robiłam, aż trafiłam na igły o normalnej średnicy 0,8 mm, ale długości 16 mm. Zwykła igła ma 40 mm i wygląda, jakby można nią było przebić kota na wylot. 16 mm to malutko, przebijasz skórę i kot nawet nie poczuje, czasem miałknie, a czasem tylko popatrzy... Łatwo, szybko wygodnie i zupełnie bezzstresowo dla kota. Nie potrzeba wyczuwać, jak głęboko mozna wbić igłę - czyli z jaką siłą, żeby z jednej strony przebić skórę, a z drugiej - nie wkłuć się zbyt głęboko, żeby kotu nie zrobić krzywdy. Ja nie potrafiłam tego opanować, kłułam za słabo i się nie udawało. A przy krótkiej igle wbijasz ostrze dość mocno w uniesioną lekko skórę - i po wszystkim. Kotom gorzej obsługiwanym, byle dały się dotknąć, znacznie łatwiej podać zastrzyk niż tabletkę.
Oczywiście bywają bolesne zastrzyki (np. lincospectrin) i tu już nie daję rady

[pibon]

Pronefra. Daję to mojej Pusi i działa rewelacyjnie.
https://allegro.pl/oferta/virbac-pronef ... gJ3u_D_BwE

Ewar dzieki! Czy sa jakies wskazania, kiedy mozna go zaczac podawac? Na razie nie mam badania moczu, sama tylko krew wykazala podwyzszone SDMA ale tylko lekko, bo 15, norma jest 1-14.

Jola, u nas nie ma takich dobrych past jak te z Miamor. Napisalam do tej firmy z Niemiec, moze by mi wyslali ...
Niestety, tutaj dostepne pasty maja bardzo czesto cukier w skladzie albo sol, mase badziewia typu tapioka, zageszczacze. Tutaj przegladam i jedyne, ktore MOZE by sie nadaly beda te firmy Catit? O ile jej posmakuja.
https://petsuppliesplus.com/Categories/ ... =relevancy

Oj, wolalabym zastrzykow uniknac bo sama irracjonalnie boje sie igiel. Ale zapamietalam Twoj wpis o tych igielkach krotszych jeszcze z innego, wczesniejszego watku. To jest taka pozyteczna wskazowka, ktora powinna byc w watku o trikach przy opiece nad kotem zamocowanym gdzies na widocznym miejscu forum.

[jolabuk5]

A nie dałoby rady zamówić w zooplusie? Nie wysyłają do USA? Sprawdzę...
Edit. No tak, niestety, nie wysyłają, tylko Europa. A gdybym ja Ci zamówiła i przesłała, to ceny są astronomiczne

A czy Twoja kotka ma cukrzycę? Jeśli nie, to może daj pastę z cukrem, raz dziennie 15 g , dużo by tego cukru nie było.

[andorka]

Rany boskie, ten kot na filmie, to chyba jest sztuczny albo naćpany. Przy takim podawaniu to by mnie pogotowie zabrało po dramatycznym pogryzieniu.
Ja Gremlinowi podaje tak:
lewą ręka mocno łapie za skórę na karku, wysoko, to go trochę unieruchamia
prawą ręką dwoma palcami trzymam tabletkę/kapsułkę, trzecim palcem - liczę od kciuka - otwieram dziób, wpycham kapsułkę i zatrzaskuję paszczę zabierając palce wszystko trwa 3x krócej niż się to czyta. Na koniec daję coś dobrego do oblizania z palca - pastę miamora albo śmietankę, to zapomina, że się ma obrazić Najłatwiej idzie na zaspanym kocie.

Wszystko zależy od kota. Glusi mogłam wrzucić w dziób wszystko. Sadzałam na podłodze, otwierałam mordkę i po sprawie.

[ewar]

Wybrali takiego kota, żeby pokazać powolutku, jak to się robi. Z moją Benią mogłabym nakręcić taki filmik, a więc wiem, że takie koty bywają.
Podaję kotom w sumie siedem tabletek dziennie, o pronefrze dla Pusi już nie wspomnę i oridermylu dla trzech kotów i kroplach do oczu. Oszalałabym, gdybym musiała wykonywać jakieś sztuczki. Wszystko jest kwestią wprawy, NIE WOLNO SIĘ BAĆ, kot to wyczuwa. Chodziłam do sąsiadki podawać jej kotce antybiotyk dwa razy dziennie. Kotka w pełni obsługiwalna, ale sąsiadka tak się bała, ręce jej się trzęsły, że nie była w stanie sobie z tym poradzić.
Przeczytaj informację o pronefrze na ulotce. Dołączona jest taka strzykawka z podziałką, zaznaczone jest, ile preparatu potrzeba na kota o wadze...Ten preparat działa, nie tylko ja się o tym przekonałam. Pusia pięknie je, kuwetkuje, nie widać po niej 19 roku życia ( 18 lat i trzy miesiące).

[pibon]

A nie dałoby rady zamówić w zooplusie? Nie wysyłają do USA? Sprawdzę...
Edit. No tak, niestety, nie wysyłają, tylko Europa. A gdybym ja Ci zamówiła i przesłała, to ceny są astronomiczne

A czy Twoja kotka ma cukrzycę? Jeśli nie, to może daj pastę z cukrem, raz dziennie 15 g , dużo by tego cukru nie było.

Dzieki Jolus, jak to milo, ze o tym pomyslalas.
Cukrzycy nie ma na szczescie moja dziewczynka, w wynikach nic oprocz podwyzszonego SDMA nie ma zlego i tez nikt z wetow nic nie powiedzial na ten temat. Ale sie cukru boje dawac. Ona jest duza koteczka, ale troszke moglaby byc szczuplejsza na pewno, a niestety lubi jesc, podjadac, i boje zeby jej ten cukier jeszcze apetytu nie podkrecal.
DZisiaj ostatnia proba po dobroci - sprobuje ukryc cala kapsulke (bez wysypywania proszku) w malej ilosci pasztetu (ostatnia opcja z filmiku) - jesli kapsulke ominie (jest ona naprawde malutka wiec licze ze ja zje) to wtedy bede do pyszczka dawac bezposrednio. Jakos damy rade.

Tym Pronefrem jestem zainteresowana. Poczytam, zobacze czy da sie to tutaj zdobyc, dam znac. Gratuluje pieknego wieku Twojej koteczki Ewar. To jest moj cel dla moich kotow, sedziwy wiek w swietnym zdrowiu

[pibon]

Rozmawialam wlasnie z "nasza" pania neurolog, do ktorej chodzilismy wczesniej z Bobikiem.
Wiec ona zrobila dokladny wywiad, powiedziala mi, ze uwaza, ze raczej w przypadku Mii to nie jest toksoplazmoza. Uwaza, ze przeszla udar!

Najpierw powiedziala, ze to mogl byc udar albo guz mozgu, poniewaz sterydy pomagaja - powiedzialam, ze Mia nie dostaje jednak sterydow a jedynie klindamycyne, na co ona odpowiedziala, ze w takim razie to prawdopodobnie byl udar.
Wskazkuje na to fakt, ze u Mii symptomy sie dosc nagle pojawily ale tez zaczely na szczescie mijac z czasem. Dla mnie jako laika najgorsze bylo, ze kotka stracila wzrok, tymczasem dla weta/neurologa bardzo istotna informacja jest, ze chodzila zdezorientowana, tracila rownowage, byla bardzo slaba i krecila sie czasami w kolka w kierunku wskazowek zegara - co wskazuje na prawa polkule mozgu.
Neurolog powiedziala, ze klindamycyna nie zaszkodzi - zeby dawac ja jej przez 2 tygodnie (czyli skrocic czas podawania z pierwotnych 4 tyg.) a nastepnie polecila wykonanie USG serca. Zaskoczyla mnie tym, ze wcale nawet nie wspomniala o robieniu MRI czy pobieraniu szpiku do badan.
Powiedziala, ze udar bierze sie od serca i ze obawia sie, zeby sie nie powtorzyl, dlatego po skonczeniu klindamycyny zawieziemy Mie do kardiologa na USG serduszka.

W miedzyczasie zaczelam czytac tutaj o udarze

https://healthypets.mercola.com/sites/h ... troke.aspx

i zastanawiam sie nad dodaniem polecanej tam nettokinazy do diety Mii. Musze ja tez przekonac zeby jadla ten astaksantin, ktorego nie lubi niestety.
Czy ktos ma doswiadczenia z udarem? Mamy szczescie w nieszczesciu, ze u niej mozg sie regeneruje i wraca do mam nadzieje pelnego zdrowia. Ale jak zapobiec, zeby to sie nie powtorzylo?

edit: dodalam link

[jolabuk5]

Jest jeszcze jeden sposób podania tabletki. Rozcieramy na proszek (albo wysypujemy proszek z drazetki), zawieszamy w jak najmniejszej ilości wody (0,3-0,4 ml), naciągamy do strzykawki bez igły i wstrzykujemy do pysia. Sposób jest bezpieczniejszy, bo kot gryzie strzykawkę, a nie palce, no i nie ma szansy wypluć Ja wciskam strzykawkę z boku pysia, ale trzeba uważać, żeby roztwór nie poleciał na zewnatrz pysia (dlatego ważne, żeby płynu było mało).

[czitka]

Halo! Halo!!!!
Tabletkę zawijamy w algi od sushi!!!! Kup algi do sushi w markecie, tam gdzie dania wschodnie, gdziekolwiek. To jest w takich zielonych płatkach. Urwij kawałek wielkości dużego paznokcia, no taki kawałek, żeby tabletkę zapakować. Naprzód ślinimy, zrobi się miękkie i wiotkie, pakujesz w to tabletkę, szczelnie zawijasz jak taką paczusię małą. Wtedy jeszcze raz ślinimy, ja biorę całą zapakowana na chwilę do ust. I do pysia! Śliskie i pachnie rybką! Mordeczkę zamkniętą potrzymać chwilę, pogładzić po gardziołku i nie ma tabletki!!!! Kot nie wie kiedy połyka, to z poślizgu i rozpędu wpada samo!
Podawałam wiele dni w ten sposób najgorsze i największe antybiotyki najbardziej opornym kotom.
Proszę, spróbuj. I zdrówka dla kici!

[pibon]

Czitka, fajny patent, na pewno sprobuje. A sushi bardzo lubie to moze je zrobie kiedys jak juz sie troche uspokoje. Staram sie odganiac zle emocje ale bardzo sie boje.

Odosnie podejrzenia toksoplazmozy to znalazlam informacje, ze Toksoplazma gondii, czyli pasozyty ktore powoduja toksoplazmoze gina w surowym miesie zamrozonym przez 72 godziny w temp - 20 stopni Celsjusza. U mnie to mieso jest zawsze wczesniej mrozone dluzej niz 72h.

Wiecie, czytam i czytam i szukam informacji i juz mam tak wielka glowe i nic to nie wnosi, nic mi nie wyjasnia.
Zawiozlam moja Mie przeciez na ostry dyzur w zeszly czwartek w nocy i nawet sie nie poznali ze miala prawdopodobnie udar Nawet nie bylo z ich strony takiego podejrzenia.
Jesli macie doswiadczenia/rady z udarem mozgu to napiszcie prosze.

edit: udalo sie podac kapsulke w calosci w paszteciku (opcja 3 z filmiku). Zakopalam ja w malej porcji paszteciku i normalnie zjadla jakby nigdy nic

[jolabuk5]

O, to super, że zjadła! Tak jest najlepiej, bez stresu dla Ciebie i dla kota
Udar u kota może nie jest łatwy do diagnozowania, ale myślę, że w lecznicy powinni przynajmniej wziąć pod uwagę taką przyczynę.

[andorka]

edit: udalo sie podac kapsulke w calosci w paszteciku (opcja 3 z filmiku). Zakopalam ja w malej porcji paszteciku i normalnie zjadla jakby nigdy nic

Czasami ignorujemy najprostsze rozwiązania