Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy post na forum. Liczę na pomoc doświadczonych kociarzy. 3 lata temu adoptowałam kotka (kocurka) wtedy ok. 2 letniego. Ostatnio mam problem z jego karmieniem. Już naprawdę nie wiem co robić, od miesiąca ta sytuacja nie daje mi spokoju.
Tytułem wstępu bo może to mieć znaczenie: Na początku maja kot zaczął odmawiać jedzenia, całkowicie, do tego kupy też nie robił i zwymiotował kłaczkami sierści. Pojechaliśmy szybko do weterynarza, kot miał zrobione zdjęcie rtg z podejrzeniem, że może jest zakłaczony. Pani doktor stwierdziła, że coś tam zalega, ale nie jest to zbyt wiele. Kot dostał jakis zastrzyk (nie pamiętam dokładnie co, prawdopodobnie na pobudzenie jelit). Na drugi dzień byliśmy na kontroli, bez zmian, kolejna dawka leku. Ok. 1.5h po powrocie do domu kot zaczął odczuwać ból, chodził po mieszkaniu i głośno miauczał, nie mógł znaleźć sobie miejsca, więc szybko znowu do weta. Zrobiliśmy podstawowe badania krwi (morfologia, biochemia i poziom niektórych pierwiastków jak potas, fosfor, sód, magnez, chlorki, mogę wkleić wyniki jeśli ktoś się zna) i usg. Wyniki dobre, usg nic nie wykazało. Kot dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Trochę był po nich pobudzony na początku, podawalismy przeciwzapalny lek ok. 5 dni. W międzyczasie kot zaczął jeść i pojawiła się kupa. Wet kazał podawać dodatkowo raz w tygodniu pastę Vet Expert Trichocat.
Problemem jest, że kot odmawia jedzenia czegokolwiek po za mięsem. Dawniej dostawał mięsko raz w tygodniu jako nagrodę, zazwyczaj filet z kurczaka. Widać było, że szaleje za tym. Na codzień miał do dyspozycji chrupki (Applaws) i dostawał Animondę Rafine. Teraz wiem, że to beznadziejna karma i chciałabym mu wprowadzić dobrą karmę wysokomięsną. Ale kot nie przyjmuje niczego prócz mięsa, toleruje tylko filet z kurczaka, mięso mielone wieprzowe i czasami indyka. Żadnych podrobów, wołowina be. Wyczytałam, ze taka dieta jest szkodliwa i na dłuższą metę powoduje niedobory, więc kupiłam kotkowi Felini Complete, ale jak sie domyślacie kot odmawia jedzenia nawet mięsa z tym dodatkiem, więc mieszam mu tego troszkę z żółtkiem i tak podaje przez strzykawkę. Ostatnimi czasy kot nawet już mięsa nie chce jeść. Je bardzo mało, bo nic mu nie smakuje. Woła mnie żeby mu dać jeść, ale jak mu czegoś nałożę to wącha i odchodzi. A potem znowu biega, że chce jeść. Ogólnie po za tym zachowuje sie całkiem normalnie, bawi się, kupa jest raz na 4 dni. Mam w domu kilka rodzajów dobrej karmy np. Catz Finefood, Mac, Granatapet, Feringa, różne smaki i nic mu nie pasuje. Już nie wiem co robić, czy kot jest chory czy ja go po prostu rozpuściłam i teraz ustawia mnie sobie jak chce? Jak go przestawić z mięsa na dobre puszki?
Jutro jadę skonsultować się z innym wetem dla pewności.
Z góry dziękuje wszystkim wytrwałym, który przeczytali do końca.