 
  
Nie mogę się z tym pogodzić, są już leki na tę cholerną chorobę może warto popytać
Dużo kciuków dla Nadii
 
  
 
  
 
  
Gosiagosia pisze:Tylko nie FIP
Nie mogę się z tym pogodzić, są już leki na tę cholerną chorobę może warto popytać
Dużo kciuków dla Nadii

ewar pisze:Modlę się o to. Kotka nie gorączkuje, ładnie je, nawet trochę się bawi. Nadziei nie tracę.
 
   
  
 Zachowuje się jak dorosły kot, mam wrażenie, że rozumie, co do niego mówię. A jak się bawi
 Zachowuje się jak dorosły kot, mam wrażenie, że rozumie, co do niego mówię. A jak się bawi   Tego nie da się opisać. Dzisiaj oboje dostali serek z żółtkiem, bardzo smakowało. Wituś podchodzi do miski, ale kocia karma go nie interesuje. Zlizuje mi tylko z palca pastę witaminową dla kociąt. Nadia też ją uwielbia.
 Tego nie da się opisać. Dzisiaj oboje dostali serek z żółtkiem, bardzo smakowało. Wituś podchodzi do miski, ale kocia karma go nie interesuje. Zlizuje mi tylko z palca pastę witaminową dla kociąt. Nadia też ją uwielbia.   
   
  
 Chyba zmusi mnie do posprzątania kuchni metodą odejmowania. Im mniej rzeczy, tym mniejsza demolka.
 Chyba zmusi mnie do posprzątania kuchni metodą odejmowania. Im mniej rzeczy, tym mniejsza demolka.ewar pisze:Bardzo żałuję, że Wituś jest jedynakiem. On ma tyle energii, że nie ma jak jej wyładować. Z siostrą lub bratem bawiliby się razem. Bardzo szuka kontaktu z człowiekiem, z kolan by nie schodził. Mam nadzieję, że jak nieco urośnie to nie da rady wspinać się po chropowatej tapecie w kuchni, co teraz robiChyba zmusi mnie do posprzątania kuchni metodą odejmowania. Im mniej rzeczy, tym mniejsza demolka.
 
  
 Chyba nawet jestem przypadkiem klinicznym
 Chyba nawet jestem przypadkiem klinicznym  
ewar pisze:ZdecydowanieChyba nawet jestem przypadkiem klinicznym

 i co "przyda się"
  i co "przyda się"
ewar pisze:Moje mieszkanie ma 40 m 2, zagracona jestem strasznie
 
  
  
 Podgrzaliśmy razem zupę, umyli naczynia, a nawet podlaliśmy razem kwiatki na balkonie. Wituś był zachwycony. Przynoszę mu co jakiś czas nowe zabawki i kotek od razu załapuje, o co z nimi chodzi. Cwana bestia, że zacytuję kwestię z serialu.
 Podgrzaliśmy razem zupę, umyli naczynia, a nawet podlaliśmy razem kwiatki na balkonie. Wituś był zachwycony. Przynoszę mu co jakiś czas nowe zabawki i kotek od razu załapuje, o co z nimi chodzi. Cwana bestia, że zacytuję kwestię z serialu.ewar pisze:Myślę, że opieka nad Witusiem mobilizuje Nadię do walki z chorobą. A Wituś dzisiaj spędził trochę czasu w kieszeni mojego kuchennego fartuchaPodgrzaliśmy razem zupę, umyli naczynia, a nawet podlaliśmy razem kwiatki na balkonie. Wituś był zachwycony. Przynoszę mu co jakiś czas nowe zabawki i kotek od razu załapuje, o co z nimi chodzi. Cwana bestia, że zacytuję kwestię z serialu.
Jadzi dzisiaj nie było. To się jej zdarza, pewno przyjdzie jutro. Była natomiast Lila i Sreberko. Znowu ktoś dał im dużą puszkę kitekata, jak będą głodne to zjedzą.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 34 gości