Burasy i Ćiorny w akcji.

[PixieDixie]

Wyglądał na wkurzonego

[PixieDixie]

Największy słodziak

[PixieDixie]

I na koniec coś co uwielbiam cykać
M. Się zmieje ze mnie zawsze

[Moli25]

O matko, ten niebieski jaki piękny !
Ja tez zawsze kwiaty, krzaki, kwitnące drzewa fotografuje
Ot tak

[Moli25]

No czasami potrafi

Ten czarny największy słodziak
Jakie tam ptaszki

[PixieDixie]

Jeden z nielicznych momentow
Gdy Coco nie przeszkadzał Ćiorny tak blisko
Bo za oknem ptaszory latały.

[jolabuk5]

Jeden z nielicznych momentow
Gdy Coco nie przeszkadzał Ćiorny tak blisko
Bo za oknem ptaszory latały.

Wspaniałe rodzinne zdjęcie TRZECH kotków

[Moli25]

Co za fota wow

[PixieDixie]

Nadal siedzimy w domu.
Teraz mamy w dodatku kilka dni wolnego.
Powiem wam ostatnie 2 tygodnie to był emocjonalny rollercoster.
Jestem mega zmeczona. Przytloczona i zdemotywowana.
Koty to czują. I byle kiedy przychodzą się po tulic.

Czasami człowiek dochodzi do ściany. Nie wie w którym kierunku ma iść.
Żaden kierunek nie jest idealny.
Nie wiadomo co robić.

Czuje ze ta cała sytuacja znaczy a się znowi na moim zdrowiu odbijac.
Znowu mi się słabo robi. Nerwica czy co?
Najbardziej się boję że znowu będę miec problemy z zoladkiem i przypuszczalnie wrzodami...

Ehhh macie jakiś sposób na poprawę humoru? Prócz oblozenia się kotami?

[MB&Ofelia]

Mi humor poprawia spacerek połączony z ptasimi obserwacjami. Ale to mój konik.

Może zrób sobie domowe spa? Kąpiel z pianką i lampką wina, maseczka na gębusię i inne takie...

[Dyktatura]

Domowe spa. O tak, to potrafi dać dużą dawkę relaksu. Mi, też koi nerwy spacer wśród zieleni. Najlepiej po lesie. Ale kiedy to już jest tak fest narośnięte, to pomaga mi tylko i wyłącznie zmiana miejsca. Wyjazd gdzieś choćby na weekend z Ł. czy do psiapsi perę km dalej.

[PixieDixie]

Wczoraj zaliczylam goracy prysznic, peeling, maseczke, zrobilam sobie hybrydy (po 3 mc nie robienia nic z pazurami)... ale czy to jakos super pomoglo to nie wiem...

Zdecydowaliśmy ze jutro spróbujemy jechać w Góry.
Kierunek Skrzyczne a potem moje ukochane jezioro Żywieckie.

Trzymajcie kciuki za pogode jutro. Bo dzisiaj jest u nas parszywa.
Wszystkie koty jakies takie...

Coco w nocy byla na mnie uparta. Ja juz spalam, M. patrzyl na Tv. Przyszla Coco na mizianko. Ale to ze ja duzy czochral to nie wystarczylo. Musiala mnie obudzic, udeptujac moje wlosy i koniecznie musialam sie obudzic i ja pomiziac. A teraz mi tu lezy przy laptopie na drapaczku.
A z Pixim robimy kto pierwszy ten lepszy na fotelu od kompa Wyscigi.

[jolabuk5]

I kto wygrywa wyścig?

[PixieDixie]

Zwykle pixior mnie wyciska. Potem siedzę na poldupku. Bo kotek musi mieć miejsce.

A taka ma mine jak wygra

[PixieDixie]

A tu przerażający Ćiorny.
Zdjęcie zrobione w ostatniej fazie ziewania stąd dziwna mina..