Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 18, 2020 23:07 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Mirtor chyba jest mocniejszy. I kot nie jest po nim otępiały. No i podaje się ćwiartkę malutkiej tabletki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2020 7:44 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Rano dzialy sie DZIWNE rzeczy bardzo. Mopik siedzial sobie w koszyku na balkonie, skad probowalem go wyciagnac na poranne badanie insuliny. Nie pierwszy raz, zwykle sobie miauknal z uraza i bylo po sprawie. Nie dzis. Dzisiaj za diabla nie chcial wyjsc, zapieral sie, fuczal, prychal, jeczal. Wziety na rece nadal jeczal i buczal tak, ze az zjezony Kropek przylecial mu na pomoc, przekonany ze krzywdze Mopika, i... solidnie haratnal mnie w noge szponami. W lazience, gdzie przeprowadzalem badanie, Mopik nadal bardzo narzekal, jeczal itd. a Kropek szturmowal drzwi, by pomoc koledze. Zanioslem go na lozko potem polozylem, Kropek wskoczyl by go obwachac i po raz pierwszy odkad sa razem Mopik go zaatakowal, ale nie tak zabawowo, a serio, by zrobic krzywde. Nie zrobil, bo Kropek na czas odskoczyl (ogromnie zdzwiony zreszta).

Zostawilem Mopika, ktorego ciagle nosilo, po chwili przyszedlem ze zgrzeblem, zaczalem go czesac... i kot sie uspokoil, odprezyl, zaczal mruczec, a potem sie myc. Po 10 minutach jakby nigdy nic przyszedl wysepic troszke szynki, gdy jadlem sniadanie.

Nie wiem co sie stalo, przy czesaniu specjalnie jezdzilem zgrzeblem po calym kocie, by sprawdzic czy dotyk w jakies miejsce nie sprawia mu bolu, ale wyglada na to, ze nie, pozwalal sie czesac i byl odprezony.

Nie ogarniam tego, co sie zdarzylo, ale takiego Mopika jeszcze nie widzialem odkad u nas jest.
Ostatnio edytowano Wto maja 19, 2020 13:49 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2020 7:57 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

A może coś go w środku boli? Jak wet tłumaczy brak apetytu?
Cieszę się, ze zmiany się wchłonęły, jednoczesnie martwię apetytem i takim agresywnym zachowaniem, które biorac całokształt moze być na tle bolowym..
Kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto maja 19, 2020 8:37 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

No tez sie troszke martwie tym jego zachowaniem, tym bardziej ze ostatnio lubi siedziec w ciemnej lazience, czego wczesniej nie praktykowal, choc jak go przenioslem na lozko (w zaden sposob nie zaprotestowal) to lezy na nim i wyglada na zadowolonego.

wet nie tlumaczy braku apetytu, tzn. usg nie wykazalo niczego podejrzanego (poza tym, co juz bylo).
Ostatnio edytowano Wto maja 19, 2020 12:14 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2020 9:47 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Pozostaje obserwować i czekać.
A swoją drogą piękny przykład "bratniej pomocy" ze strony Kropka :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2020 10:37 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Kropek generalnie ma dobre serduszko, trzeba mu to przyznac. Jak na YT ogladam jakies koty i one zalosnie piszcza (bo np. sa kąpane), on zawsze przylatuje ze zjezonym ogonem, ale nie ze zlosci, a raczej z zaaferowania i szuka ich.

Inna rzecz, ze jesli do domu trafial jakis bezdomniak (chocby na chwile) to z calej bandy najbardziej wsciekly z tego powodu jest zawsze Kropek - lata zjezony, fuczy, parska, wygraza...

Przy czym - sytuacja z Kicia - byla taka, ze pierwszego dnia "zabije, rozerwe, uciekaj stad!!!", drugiego nadasane ale niegrozne poprychiwanie "nie lubie cie, idz sobie..." a trzeciego lizanie po lbie.

Caly Kropek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2020 10:45 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

No rzeczywiście widać, że bardzo obchodzą go inne koty :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2020 20:29 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Peritol sie chyba nie sprawdzil. Jak dostawal 2 mg to cos tam jadl ale chodzil wyraznie przymulony.
Jak zmniejszylem dawke do 1 mg to zjadl rano z 30 g miesa, po poludniu z 10-15 mg... i wszystko. No, jeszcze maly plasterek szynki, niech bedzie 10 g, czyli gora 55 g miesa. Ani suchego, ani mokrego. Wprawdzie dzis wszystkie koty cos malo jadly, ale jednak wiecej niz on.

Kiepsko to widze.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 19, 2020 20:45 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Spróbuj mirtor.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 19, 2020 20:46 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Kontrola dopiero w sobote, zobacze jak jutro bedzie z apetytem na 1 mg.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 20, 2020 8:14 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Niefajnie jest.
Wyglada jakby Mopik mial juz dosc i sie poddal.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 20, 2020 8:25 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Mopik, masz kochających Dużych, nie poddawaj się, proszę.. :ok:
Pewnie słabnie, jak na tak duzego kota takie szczątkowe ilości jedzenia to nic..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro maja 20, 2020 8:41 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Lifter, nie poddawaj się. Nic nie działa od razu, może jeszcze mu się odmieni. Może nastąpi przełom.
Ja się tej myśli kurczowo trzymam. I tego, że są tu koty, które potrafią zaskoczyć - wydaje się, że to już koniec, a one zaczynaja walczyć.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 20, 2020 8:59 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Niby nie jest zle, bo np. jak go czesze, to mruczy i mizia mordka o zgrzeblo. Jak wyladowywalem zmywarke to narzekal, jak zawsze, wiec widac ze reaguje na bodzce i nie jest mu wszystko jedno.

Ale lezy plackiem, wziety na rece jeczy, nic nie je... tak jakby mowil "dajcie mi juz spokoj, nie meczcie mnie juz"

Zobaczymy co bedzie dalej ale tak czy siak, jego czas widac ze dobiega konca. Wiedzialem, ze kiedys mnie to czeka, ale... ciezko. W razie czego zamowie mu wizyte weta w domu, by ten ostatni raz go nie stresowac transportem do weta. Tyle moge.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 21, 2020 7:27 Re: Mopik, Kropek i Kicia [Dziwności się dzieją...]

Odstawiłem peritol i Mopik w lepszym stanie (ten lek wyraznie go otepial), tyle ze z jedzeniem tragicznie. Wczoraj zjadl jeszcze pare krewetek (przez cala dobe), dzisiaj rano po usilnych namowach zjadl jedna, co ucieszylo Kropka i Kicie, ktorzy spalaszowali reszte, a po paru godzinach jeszcze z 5 dkg mięska raczyl zjeść. No ale na takiej 'diecie' to za dlugo nie przetrwa... Konsultowalem sie z wetem, jutro dostanie inny lek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Alyaa i 125 gości