Troszkę zjadłam, duża była na podwórku, dała tam jeść i pić. Teraz poprosiłam o drugą część śniadania. Duża potrzebuje dużo kciuków, my wszyscy zresztą też
PralciaTak wyglądała moja głowa po przyłbicy, którą dostałam w pracy.
Koleżanka powiedziała, żebym sobie podłożyła coś pod pasek.
– Ale podłożenie czegokolwiek
nie sprawi, że przestanę się czuć, jakbym miała łeb w imadle! – powiedziałam.
Noniu kupił swojej cioci nową przyłbicę.