» Nie maja 17, 2020 8:00
Re: Emi,Migotka,Pusia,Hugo zaczęły się kłopoty
Są takie specjalne kulki do podawania tabletek, podawałam kiedyś link. Sama nie stosowałam. Oszalałabym chyba, gdybym musiała walczyć z kotem przy podawaniu leków. Benia dwa razy dziennie dostaje lek na nadciśnienie, Pusia dwa razy pronefrę, Lucy raz dziennie kropelki do oczu, teraz jeszcze doszła kocia mamusia. Mimkowi i Pikselowi musiałam zakrapiać oczka kilkanaście ( tak!) razy dziennie, kiedy zatarli je imaverolem. To wszystko jednak pikuś w porównaniu z syropkiem na toksoplazmozę, który dostawali Ptyś i Balbinka. Koszmar. Śliniły się po tym, wszędzie była lepka maź. Trzymałam je długo na kolanach w ręczniku, ale to niewiele pomagało. Nikomu nie życzę takich przygód.
Gosia, a nie próbowałaś takiej strzykawki do podawania leków? Groszowa sprawa. OKI takiej używała, pisała o tym, kiedy jeszcze była na forum.