Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katia K. pisze:Dwa koty w Nowym Jorku zakażone SARS-Cov-2:
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/us ... 89097.html
tabo10 pisze:A możesz wkleić tu link?
Oby się nie przydał
tabo10 pisze:Katia K. pisze:Dwa koty w Nowym Jorku zakażone SARS-Cov-2:
https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/us ... 89097.html
Ciekawe jakimi testami je sprawdzano.Tymi dla ludzi?
Służby weterynaryjne Hiszpanii potwierdziły w piątek pierwsze w kraju zakażenie koronawirusem u kota. Przekazały, że zwierzę prawdopodobnie zostało zainfekowane przez człowieka, ale nie było w stanie “przekazywać (wirusa) dalej”.
Jak poinformował w piątkowym komunikacie Ośrodek Badań nad Zdrowiem Zwierząt (CReSA) w Madrycie, czteroletni kot o imieniu Murzynek przebywał w mieszkaniu rodziny, w której wykryto trzy przypadki choroby Covid-19, wywoływanej przez koronawirusa.
Z badania CReSA wynika, że choć kot prawdopodobnie zakaził się SARS-CoV-2 od zainfekowanych ludzi, to nie był w stanie “przekazywać (wirusa) dalej”.
“W domu tym mieszka jeszcze inny kot, który nie został zakażony koronawirusem. Pozwala to przypuszczać, że zdolności przekazywania tego wirusa przez koty są bardzo ograniczone” - uważa Joaquim Segales, pracownik naukowy CReSA.
Jak ustalił madrycki dziennik “El Mundo”, Murzynek trafił do jednej z klinik weterynaryjnych w Barcelonie pod koniec kwietnia, gdzie podjęto decyzję o uśpieniu zwierzęcia.
Z informacji katalońskich służb weterynaryjnych wynika, że kot miał temperaturę przekraczającą 38,2 stopni Celsjusza, niski poziom płytek krwi, stwierdzono u niego także niewydolność układu krążenia.
Według szacunków CReSA Murzynek był pierwszym w Hiszpanii oraz szóstym na świecie kotem zakażonym SARS-CoV-2 .
tabo10 pisze:Nie próbowali go leczyć,tylko decyzja o uśpieniu?
Mniej więcej tydzień temu eksperci z Animal Health Research Centre (Cresa) w Barcelonie otrzymali ciało kota.
Był to zwierzak z rodziny w Katalonii, w której kilku członków zachorowało na covid.
Właściciele zwierzęcia zabrali go do weterynarza, ponieważ wykazywał trudności w oddychaniu,
bardzo mało płytek krwi i niewydolność serca.
Weterynarz postanowił zabić zwierzę i wysłać je do Cresy.
Naukowcy z tego centrum przeanalizowali kilka narządów pod kątem SARS-CoV-2 i znaleźli je tylko w dwóch:
jamie nosowej i węźle chłonnym w pobliżu jelita.
Miano wirusa było bardzo niskie. Według analizy opublikowanej dzisiaj przez Cresę
kot cierpiał na chorobę serca zwaną kardiomiopatią przerostową,
która ma pochodzenie genetyczne i może spowodować nagłą śmierć.
Jak twierdzą weterynarze, żadna ze zmian stwierdzonych u zwierzęcia nie była zgodna z zakażeniem koronawirusem,
co oznacza, że wirus nie miał nic wspólnego ze stanem zdrowia.
Kot miał cztery lata i nazywał się Negrito.
Osoby odpowiedzialne za pracę nie podały więcej szczegółów właścicieli zwierząt w celu ochrony ich prywatności.
„To pokazuje tylko, że czasami bardzo izolowane koty mogą być ofiarami ubocznymi pandemii,
ale jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że mogą zarazić ludzi”,
wyjaśnia Natàlia Majó, dyrektor Cresa, która jest częścią Instytutu Badań i Technologii.
Gospodarstwo rolne rządu Katalonii.
„Zamierzamy opublikować te dane w czasopiśmie naukowym, ale najpierw chcemy spróbować zsekwencjonować genom wirusa
i sprawdzić, czy zwierzę ma przeciwciała”, wyjaśnia Joaquim Segalés,
badacz z Cresa i profesor Zdrowia Zwierząt na Uniwersytecie Autonomicznym w Barcelonie.
Byłby to szósty kot zarażony koronawirusem, którego przeniesienie u ludzi spowodowało już 3,7 mln infekcji i ponad 260 tys. zgonów.
Zaledwie kilka zarejestrowanych zwierząt zostało zarejestrowanych,
w tym dwa psy, tygrysica z nowojorskiego zoo i pięć innych kotów:
dwa w Hongkongu, jeden w Belgii, jeden w Nowym Jorku oraz nowy przypadek znaleziony w poniedziałek we Francji.
Kilka dni temu holenderskie Ministerstwo Rolnictwa poinformowało, że w dwóch fermach norek wykryto zarażone zwierzęta.
W jednym z nich, zlokalizowanym w Laarbek, na południu kraju, zarejestrowano trzy zarażone zwierzęta spośród 13 000.
Na tej farmie byli pracownicy z koronawirusem, a władze uważają, że jest to przenoszenie z ludzi na zwierzęta.
Gospodarstwo „nie stanowi dodatkowego zagrożenia dla zdrowia publicznego” - powiedział minister w liście do Parlamentu.
Wykorzystanie to stało się improwizowanym eksperymentem mającym na celu zbadanie przenoszenia wirusa między norkami
oraz analizę liczby przypadków bezobjawowych w badaniach krwi.
Analizowane będą również koty żyjące na tej farmie.
Nowy koronawirus wykorzystuje receptor ACE2 do wchodzenia do komórek i wykorzystuje swoją maszynerię do reprodukcji.
Wiele zwierząt ma inny receptor niż człowiek i nie może się rozprzestrzeniać, podczas gdy inne.
Badanie opublikowane w Science przez chińskich naukowców sugeruje, że wirus jest słabo przenoszony
na psy, świnie, kurczaki i kaczki, ale może zarazić koty i fretki.
Ta sama praca wykazała w eksperymencie laboratoryjnym,
że zarażone koty przenoszą wirusa kroplami oddechowymi na zdrowego kota, chociaż jest to pojedynczy izolowany przypadek.
W USA kalifornijska firma zajmująca się badaniami weterynaryjnymi przeprowadziła ponad 5000 testów PCR
na psach, kotach i koniach w USA, Korei Południowej, Kanadzie i Europie.
Do tej pory żaden nie uzyskał pozytywnych wyników.
„Są to niepotwierdzone przypadki”, podkreśla Víctor Briones, profesor Zdrowia Zwierząt na Uniwersytecie Complutense
w Madrycie. „Covid jest chorobą ludzką, ponieważ pokazuje, że istnieją miliony przypadków,
a zarażone zwierzęta można policzyć na palcach obu rąk”.
Badacz przypomina, że koty i inne zwierzęta domowe to „dno torby epidemiologicznej”.
„Jest to skok między gatunkami, od ludzi do zwierząt, co jest nieproduktywne, ponieważ nie pozwala na kontynuację
łańcucha przenoszenia. Ludzie muszą wyjaśnić, że w kilku znanych przypadkach kot jest zawsze odbiorcą transmisji,
nie ma dowodów na to, że wirus można przekazać innej osobie.
Mamy jednak do czynienia z nowym wirusem, o którym nie wiemy wiele rzeczy i musimy zachować czujność.
Prawdopodobnie więcej przypadków zostanie odkrytych, ale wszystkie będą tego typu. ”
Laboratorium Briones na UCM, poświęcone analizie weterynaryjnej, zostało przekształcone w centrum diagnostyczne PCR,
które wykonuje około 500 testów dziennie dla domów opieki. „Otrzymaliśmy pięć przypadków kotów podejrzanych o zarażenie,
które były zwierzętami domowymi rodzin, w których zdarzały się przypadki covida, ale zawiesiliśmy je
w celu priorytetowego analizowania ludzi” - podkreśla.
„Musimy przekazać wiadomość o spokoju wszystkim ludziom z kotami, są to przypadkowe odkrycia i nie ma dowodów na to,
że koty chorują lub umierają z powodu koronawirusa”, wyjaśnia Valentina Aybar, prezes grupy kotów specjalistów
Stowarzyszenia Weterynaryjnego Specjaliści ds. Małych zwierząt.
„Na razie nie wykryto większej częstości występowania chorób układu oddechowego u kotów domowych,
ani nie odnotowano wyższej śmiertelności. „Ten odizolowany przypadek nie powinien wywoływać strachu wśród właścicieli,
ponieważ może spowodować u kotów z objawami oddechowymi spowodowanymi innymi chorobami zabicie w sposób zapobiegawczy”
Hiszpańska Organizacja Kolegium Weterynaryjnego przypomina, że właściciele zwierząt domowych zarażeni
lub podejrzewani o koronawirusa powinni przestrzegać tych samych wytycznych, co ludzie:
trzymaj się z dala od zwierząt, aby wykluczyć możliwość przeniesienia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 418 gości