Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

[haaszek]

Ale dlaczego? Miał w międzyczasie jakiś wypadek? Wada anatomiczną?
I co by było, gdyby się to stało w czasie, jak się błąkał. Na przykład na ulicy...
Mówiłam już, że Twoja żona to święta kobieta?

[Lifter]

Wypadku nie mial, ta skrzywiona glowka od urodzenia, wiec moze jakies obciazenia genetyczne. Po prostu nagle sie stalo, moze zeskoczyl, bryknal... Nie wiem co mu konkretnie jest i jak kregi "moga sie rozejsc" - szczegolnie ze rdzen kregowy nie jest przerwany. Moze jakis dysk wyskoczyl czy cos takiego, co sie da ustawic/zoperowac? Diabli wiedza, ale mam nadzieje ze dostane o nim jakies wiesci.

No i kotelowi sie udalo o tyle, ze teraz ma jakies szanse na ratunek albo chociaz humanitarna smierc, a nie dogorywanie z pragnienia gdzies w kacie podworza, w bolu i strachu.

Ech...

[Marzenia11]

Kciuki za malucha!!!

I wkleję z wątku Synusia - wazne

Tutaj link do zrzutki: https://zrzutka.pl/y72mnp
Tutaj nr konta do wpłat zza granicy albo gdyby komuś nie udało się wpłacić poprzez zrzutkę:
Justyna Slezak,
PL 29 1160 2202 0000 0004 5581 6571,
BIC(SWIFT): BIGBPLPW
Temat dowolny, konto jest przeznaczone wyłącznie na potrzeby Synusia.

Miau?

Już tylko 800zł brakuje!!!!!

[Lifter]

Dobre wiesci, kotek sie odchwycil - rano sam zaczal chodzic, jesc itd. I juz wrocil do domu.
Diabli wiedza co mu sie stalo - ale minelo. Jakis ischias, ucisk na nerw, czy co?

Gorzej ze wlascicielka (ma domek z ogrodkiem) uwaza, ze kotek nadal bedzie kotem wychodzacym - teoretycznie do ogrodka ale w praktyce jak widac 2 km po dosc ruchliwej okolicy przewedrowal. Az troszke szkoda oddac... no ale ponoc rodzina teskni, tesciowa placze, siostrzyczka (bo ma siostre) szuka i pomiaukuje itd. No oby po kastracji mu sie odechcialo takich wypraw, i niech go zachipuja, dadza obroze adresowke itd.

PS> Wlascicielka teraz twierdzi, ze juz go nie bedzie wypuszczac, choc watpie by dlugo wytrwala w tym postanowieniu (no ale ogrodek itd, to koci raj), ale moze po kastracji kotkowi sie nie bedzie az tak chcialo lazic.

[Lifter]

W poniedziale idziemy na USG, jedna nerka Mopika jest duzo wieksza, na boku widac wyraznego, wystajacego guza.
U niego zawsze nerki byly wyczuwalne pod skora, ale teraz ma tam cos jak sliwka, a to normalne nie jest.

Jesli to rak, nie bede go meczyc operacjami, rehabilitacja itd. :/

[Marzenia11]

o kurcze, kciuki !!!

[jolabuk5]

Mopiku

[haaszek]

Mopik, bez numerów, proszę

[meg11]

Ej no Mopiczku ty się nie wygłupiaj

[Lifter]

No i bylismy. Uczucia mam mieszane.

Nerki - mocne zwyrodnienia ale to nie rak.

Czyli wzglednie dobrze. Za to na sledzionie liczne regularne zmiany. Na razie ciezko o nich cos powiedziec. Zrobione wyniki, zobaczymy co w nich wyjdzie, za miesiac kontrola i wtedy cos bedziemy mogli powiedziec. No ale...

I bonus - godzine przed wyjsciem dowiedzialem sie, ze zamkneli pismo, gdzie pracowalem prawie 25 lat.

To sie nazywa - PONIEDZIALEK.

[haaszek]

Kruwa ćma!
Z powodu pandemii? Pracowaliście zdalnie i nagle?

[jolabuk5]

Ojej... szkoda! Bardzo przykro. Prasa teraz ma trudno, ludzie nie kupują wersji papierowych

[Lifter]

Kruwa ćma!
Z powodu pandemii? Pracowaliście zdalnie i nagle?

wiesz, pisma komputerowe i tak mialy przerabane, nie tylko w Polsce. Pandemia tylko przyspieszyla to, co i tak sie mialo stac - za kwartal, gora pol roku.

[haaszek]

Nie rozumiem "wydawnictwo informuje, że oba czasopisma nadal będą się ukazywać. Dziennikarze otrzymali wypowiedzenia i mają różne okresy wypowiedzenia, w trakcie których pracować będą nad kolejnymi wydaniami."
Może jeszcze znajdzie się wyjście.

Moja Alka też miała przygotowywać nowe pismo dla wydawnictwa, ale wyleciało z planów. Drugiej odpadły dwa projekty planowane na maj-czerwiec. Inne przesunięte w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Stąpanie po kruchym lodzie.

Kciuki za Was obu!

[Lifter]

Niby szukaja nowego wydawcy ale nie wierze w to.