Uff. Przeżyliśmy koszmar "życia bez interneta
" Straszne
. Brrr
Zaktualizowaliśmy se windowsa z 7 na 10 i ... pożarł (ten wstrętny windos 10) cały limit! Pomijając fakt, że operacja trwała 11,5 (jedenaście i pół) godziny to ... internet przestał śmigać
. Po dokupieniu pakietu czekaliśmy ponad dobę i (my analfabety informatyczne) nie wiedzieliśmy, czy nie śmiga bo bo jeszcze nie aktywował się (ten pakiet
) czy bruździ nam 10-ka. Na szczęście już jest, ale największa, dostępna rozdzielczość jest za mała i mamy obraz rozciągnięty w poprzek. Jak będziemy oglądać Wasze zdjęcia to wszyscy będziecie gurbi jak moja duża
. Kurczę, jak my żyliśmy bez interneta ???!!!
Wczoraj Duża posiała trawkę, owies i jęczmień
. W poniedziałek, wbrew zaleceniom pandemicznym, poleci do sklepu po artykuł niezbędny, czyli ziemię do pozostałych donic. Głupia myślała, że 50 l. wystarczy a tu jeszcze 3 skrzynki czekają
.
Pozdrawiam.
Drops.