Trwamy na posterunku. Zlecenia przyjmujemy mailowo, odbieramy i wydajemy na zewnątrz, dezynfekujemy wszystko. I oczywiście koty przyjeżdżają do pracy. Echo okazał się świetnym pasażerem - siada na swoim miejscu, zapinam mu pas i siedzi nie ruszając się z miejsca. Wczoraj po pół roku zjawiła się Ela - po zimie waga półciężka
Kotek chyba nawet ucieszył się na jej widok, tracycyjnie został ofuczany, ale tak jest od jedenastu lat
- przyzwyczaił się.
Za to Echo był w szoku - czarny kot, a nie buczy tylko syczy! Elka też - znów ktoś jej podrzucił jej nowego kota! Przez to wszystko aż do 14 nie spała tylko obserwowała małego z parapetu. A mały szalał na podwórzu za myszką i piłeczką. Musimy tylko pilnować, bo za bardzo spodobały się mu tuje koło bramki.
Kotek też naładował sobie bateryjki i towarzyszył małemu na podwórzu.
Dajemy radę!
Ostatnio edytowano Pt mar 20, 2020 18:18 przez
haaszek, łącznie edytowano 1 raz