geno mune
to jest po prostu betaglukan, który można też podawać w innych preparatach- chyba vetomune, immunodol, sporo jest tego z betaglukanem, trzeba tylko zwracać uwagę, żeby był jak najczystszy, no i w postaci akceptowalnej dla kota. U mnie wiekszośc lubi ten syropek genomune, ale mam 2, którym za skarby nic nie wcisnę do pyszczka, więc im kruszę którąś z tabletek.
A ze szczepieniem u mnie wetka zalecała inaczej. Przez pierwszych kilka lat powtarzać. Potem jak kot/pies załapie odpornośc i jest w sile wieku i sile sił
to sobie odpuścić. Natomiast gdy jest starszy i jest narażony na kontakt z wirusami, czy innymi paskudami, to wtedy odnowić, bo już sam ma mniejszą odporność i warto wspomóc. Oczywiscie głownie tu chodzi o koty wychodzące, bo jak domowy i jeszcze nie ma prawie kontaktu ze światem zewnętrznym, to nie ma sensu