Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Dodawanie czegoś do jedzenia jest dla mnie problematyczne, nie wiadomo, czy kot wszystko zje. Najlepsze ( w moim przypadku) są tabletki, wkładam do gardziołka i już.
SabaS pisze:Tereska po każdej tabletce dostaje smaczek, teraz sama wskakuje co rano na meble i czeka na smaczki (i tabletki ) Jedyny minus, zawsze musze mieć w domu kurczakową cosmę
ewar pisze:Moim zdaniem da się, kwestia wprawy. Kupiłam dawno temu taką "strzykawkę" do podawania tabletek, ale wolę ręką. Teraz są takie kulki, coś w rodzaju plasteliny, podobno smaczne i koty łykają tabletki w nie powleczone rewelacyjnie. Tak czytałam, ale nie próbowałam.
jolabuk5 pisze:W płynie jest Apelka, krople, Blue jej używa, przy nadczynności tarczycy, tylko nie pamietam, jakie ma ograniczania. Krople to chyba dość wygodne, można dodać do jedzenia.
ewar pisze:Dodawanie czegoś do jedzenia jest dla mnie problematyczne, nie wiadomo, czy kot wszystko zje. Najlepsze ( w moim przypadku) są tabletki, wkładam do gardziołka i już.
ewar pisze:Moim zdaniem da się, kwestia wprawy. Kupiłam dawno temu taką "strzykawkę" do podawania tabletek, ale wolę ręką. Teraz są takie kulki, coś w rodzaju plasteliny, podobno smaczne i koty łykają tabletki w nie powleczone rewelacyjnie. Tak czytałam, ale nie próbowałam.
SabaS pisze:Tereska po każdej tabletce dostaje smaczek, teraz sama wskakuje co rano na meble i czeka na smaczki (i tabletki ) Jedyny minus, zawsze musze mieć w domu kurczakową cosmę
ewar pisze:Jest to jakiś sposób. Niektóre koty traktują clavaseptin jak przysmaczek Bajka ( teraz u Nul), Miluś zjadali z talerzyka i rozglądali się, czy nie ma więcej.
https://pl-pl.facebook.com/amazinglycat ... __tn__=K-R
Gosiagosia pisze:ewar pisze:Dodawanie czegoś do jedzenia jest dla mnie problematyczne, nie wiadomo, czy kot wszystko zje. Najlepsze ( w moim przypadku) są tabletki, wkładam do gardziołka i już.
I tu masz rację wtedy wiesz że polkniete chyba że wypluje.
ewar pisze:Gosiagosia pisze:ewar pisze:Dodawanie czegoś do jedzenia jest dla mnie problematyczne, nie wiadomo, czy kot wszystko zje. Najlepsze ( w moim przypadku) są tabletki, wkładam do gardziołka i już.
I tu masz rację wtedy wiesz że polkniete chyba że wypluje.
Jak się poda do gardziołka to nie wypluje. Nie chcę się wymądrzać, ale uczyłam sąsiadkę podawać tabletki jej kotce. Kotka obsługiwalna, ale sąsiadka tak się bała, tak jej się ręce trzęsły, że nic z tego nie wyszło i w sumie ja tam chodziłam dwa razy dziennie. Nie wolno się bać, kot się nie zadławi tabletką. Jak się to zrobi szybko, to nawet się nie zorientuje, o co chodzi.
A te kulki to
https://allegro.pl/oferta/easytab-10-ku ... bi_m=reco&
Strzykawka ( aplikator) tutaj
https://allegro.pl/oferta/aplikator-do- ... bi_m=reco&
Gosia, naprawdę to nic trudnego. Nie wiem, jakie będą te tabletki na tarczycę, może malutkie ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 276 gości