Temple of Bastet*PL ♥ L & L w DS. Do zobaczenia Matrisiu...♥

I ciemnieją

Oczka wyglądają jak "podbite"

. Ciociu, nie dałaś chyba synkowi manta :mrgreen:

Drops.

ewkkrem pisze:I ciemnieją Oczka wyglądają jak "podbite" . Ciociu, nie dałaś chyba synkowi manta
Drops.

Przysięgam, jak mamę kocham, że ja tych lim pod oczami mu nie robiłam... :ryk:

Chyba, że go może Tośka sprała??? Tak, to możliwe... :smokin:

Tak, ciemnieją. Zauważyłam właśnie ostatnio...

milva b pisze:CHCEMY WIĘCEJ FOTEEEEEK LULKÓW!!!

Przepiękne!

Bastet pisze:Patrzcie.......

Kooocham go!

Zdolny kotek! Tyle razy złapał węża :1luvu:

Króliczeczki kochane...

Nie oddałabym takich pluszaczków :1luvu:

milva b pisze:Nie oddałabym takich pluszaczków

Myśle ze Kasia tez je odda z ciężkim sercem. O ile rozsądek weźmie górę. Bo jak nie to dla nas SUPER :mrgreen:

będziemy mieć L-kotki na zawsze :ok:

milva b pisze:Nie oddałabym takich pluszaczków

Ja bym nie oddał żadnego z moich dzieciuchów :placz:

. Ale, co ja mam do gadania?????????? Ciocia Bastet rządzi! :placz:

A, z drugiej strony , gdyby Ciocia Bastet nie rządziła to, pewnie, miałbym mniej dzieci i mniej byłoby kotków uratowanych, i mniej kotków miałoby szensę na szóstkę kociego w totolotka

.
Ciociu Bastet - dziękuję :201494

Drops

ewkkrem pisze:
milva b pisze:Nie oddałabym takich pluszaczków

Ja bym nie oddał żadnego z moich dzieciuchów . Ale, co ja mam do gadania?????????? Ciocia Bastet rządzi!
A, z drugiej strony , gdyby Ciocia Bastet nie rządziła to, pewnie, miałbym mniej dzieci i mniej byłoby kotków uratowanych, i mniej kotków miałoby szensę na szóstkę kociego w totolotka .
Ciociu Bastet - dziękuję
Drops

Kocham L-Kotki Dropsie, Milvo... bardzo. Ale będę im szukała dobrego domu. Zauważyłam na przykład, że Lipton jest kotkiem bardzo wrażliwym. On wszystko strasznie przeżywa. Jest delikatny. Moje życie, gdzie czasem wyjeżdżam i podrzucam koty mamie, nie jest dla niego wystarczająco stabilne. On musi mieć domek, w którym nie ma takich niespodzianek...

Hahahah... pluszaczki... nio nio... To są małe diabełki - torpedy w przebraniu pluszaczków! :twisted:

Choć czasem faktycznie dadzą się przytulić

Bastet pisze:Hahahah... pluszaczki... nio nio... To są małe diabełki - torpedy w przebraniu pluszaczków!

Ja przywykłam do wychowywania hord Hunów, więc Twoje dwa bardzo spokojne popierdółki to mały pikuś

milva b pisze:
Bastet pisze:Hahahah... pluszaczki... nio nio... To są małe diabełki - torpedy w przebraniu pluszaczków!

Ja przywykłam do wychowywania hord Hunów, więc Twoje dwa bardzo spokojne popierdółki to mały pikuś

Eeee... no, to są najbardziej szalone kotki, jakie miałam. Śmiem twierdzić, że jakiś orient tu namieszał. Zaczynają być bardzo długie... I te długie ogonki... Również temperamentem są trochę jak Twoje. Nie możesz sprawdzić tego osobiście, ale zaręczam... :roll: