Wczoraj była dostawa mięska
i postanowiłam dać zwierzakom świeżej surowej wołowiny. Daisy na jej widok zrobiła zdegustowaną minę i obrażona poszła. Co do pozostałych to nie do końca chyba był dobry pomysł, bo o ile Elence i Tofikowi nic nie było, choć najwiecej zjadły, to Rudzia za niedługo zwróciła to co zjadła, A Dżekuś za jakiś czas nie zdążył wyjść z domu
Ale przynajmniej wiem ,że tej dwójce nadal nie mogę podawać surowego mięsa bo im szkodzi